Radio Niepokalanów

Niedziela 29/2012 Niedziela 29/2012

Z o. Janem Krzysztofem Oniszczukiem OFMConv – dyrektorem Radia Niepokalanów od marca 2003 r. do czerwca 2012 r. – rozmawia Anna Przewoźnik

 

– Jest Ojciec dyrektorem tej rozgłośni od 10 lat. Jak wygląda dziś praca w radiu?

– Mimo kryzysu ekonomicznego, jaki dziś istnieje, dzięki Bożej Opatrzności, opiece św. Maksymiliana oraz pomocy przyjaciół istniejemy. Mamy uporządkowany program i doświadczony zespół dziennikarski. Realizujemy program na żywo od 6 rano do 22.30, po tych godzinach w paśmie nocnym są powtórki niektórych audycji i muzyka.

– Co charakteryzuje linię programową Radia Niepokalanów?

– Kiedy przyszedłem do Radia, stworzyliśmy takie sformułowania: Radio „do tańca i do Różańca” oraz „Błękitne granie”. Marzył nam się taki profil radiowy, który będzie wywoływał w słuchaczu refleksję. Oddaje to pewien całokształt. Patrząc na błękitne niebo, widzimy, że ten dzień jest pogodny, dobry i przyjazny – taką właśnie muzykę i takie słowo dajemy na antenie. Żeby nie było zbyt monotonnie, jest też sformułowanie „do tańca”. Proponujemy więc także ścieżkę muzyczną, która daje „uśmiech dnia”, przyjemność, rozrywkę. Można przy niej powspominać, jeśli jest to starszy utwór, albo przytupać, jeśli jest bardziej skoczny. I wreszcie, w duchowości naszej rozgłośni istotną rzeczą jest określenie „do Różańca”. Staramy się, żeby tej żywej modlitwy było wiele, czyli Msza św., Koronka do Bożego Miłosierdzia i Różaniec. Ponadto mamy programy historyczne i duchowe. To są ważne elementy, które dajemy tylko my.

– Czy na Waszej antenie jest miejsce na przegląd prasy katolickiej?

– Na stałe mamy wpisany w ramówkę przegląd tygodników, wśród nich prezentujemy również „Niedzielę” – w każdym tygodniu jest obecny ten katolicki tygodnik. Sam często wybieram artykuł danego numeru i zachęcam do czytania „Niedzieli”. Także redaktor „Niedzieli Łódzkiej” ma swój czas na antenie.

– Czy radio to taka nowoczesna ambona?

– Jak najbardziej, czasem próbuję moim współbraciom wytłumaczyć z jednej strony koszta funkcjonowania radia, z drugiej strony sens prowadzenia rozgłośni. Uważam, że w ten sposób docieramy nie tylko do katolików, poza tym większość naszych słuchaczy nie była w Niepokalanowie, wiele osób nie wie o tym miejscu, o św. Maksymilianie, a my możemy do nich dotrzeć właśnie poprzez radio. Nie wyobrażam sobie dzisiaj nie istnieć w tym medialnym świecie, który emanuje nie tylko dobrem i prawdą. Rozgłośnie katolickie muszą być dziś nowoczesną amboną, która promieniuje siłą prawdy.

– A czy zdarzyło się, że ktoś ze słuchaczy przyznał, iż Radio Niepokalanów zmieniło jego życie?

– Mieliśmy wiele telefonów i rozmów ze słuchaczami, którzy przyznali, że dzięki naszemu Radiu mają w swoim sercu więcej pokoju i zawierzenia Panu Bogu. Poprzez naszą rozgłośnię słuchacze dostrzegają promyk nadziei i odkrywają, że świat nie jest taki zły. Odbiorcy Radia Niepokalanów cenią sobie to, że tchniemy w nich pogodę ducha. Mieliśmy takie świadectwo sprzed kilku miesięcy: człowiek, żyjący na co dzień bardzo luźno, wysłuchał audycji jednego z księży, który porusza się na wózku inwalidzkim (skacząc do wody, uszkodził sobie kręgosłup). Audycja, która odnosiła się do życia księdza, sprawiła, że słuchacz odmienił swoje życie i przeszedł nawrócenie.

Od Redakcji: O. Jan Krzysztof Oniszczuk OFMConv na kapitule prowincjalnej franciszkanów w Niepokalanowie 25 maja 2012 r. został wybrany na gwardiana klasztoru i kustosza sanktuarium Matki Bożej Świętorodzinnej w Miedniewicach k. Żyrardowa. Obowiązki dyrektora Radia Niepokalanów przejął będący dotąd wicedyrektorem o. Damian Karczmar OFMConv.

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...