Krwawy Egipt

Niedziela 36/2013 Niedziela 36/2013

30 czerwca 2013 r. na ulice Kairu i wielu innych egipskich miast wyszło ponad 33 mln rozgoryczonych ludzi

 

W manifestacjach w Kairze uczestniczyli muzułmanie i chrześcijanie oburzeni polityką wybranego w połowie 2012 r. prezydenta Mohammeda Mursiego, który pogrążał kraj w coraz to większym kryzysie gospodarczym. Chrześcijanie wyrazili również swój sprzeciw wobec niedotrzymanych obietnic, danych im oraz innym mniejszościom religijnym przed wyborami, gwarantujących wolność religijną i równość wobec prawa. Mursi miał być prezydentem wszystkich Egipcjan. Jednakże jego polityka opierała się na promowaniu Bractwa Muzułmańskiego i dążeniu do wprowadzenia koranicznego prawa szariatu.

Rozgoryczeni obywatele żądali ustąpienia prezydenta. Usunięcie z urzędu prezydenta Mohammeda Mursiego i jego uwięzienie nastąpiło 3 lipca br. Spowodowane tym niezadowolenie Bractwa Muzułmańskiego doprowadziło do wielotysięcznych manifestacji zwolenników Mursiego i Bractwa na ulicach Kairu i wielu ważnych miast Egiptu. Od kilku tygodni jesteśmy świadkami starć między zwolennikami obalonego prezydenta a wojskiem. Ponad 800 zabitych, kilka tysięcy rannych i ogromne zniszczenia miast – to owoc starć i demonstracji.

Szukanie winnych

Bractwo Muzułmańskie nie tylko przez manifestacje uliczne walczy o władzę, ale także znalazło winnego zaistniałej sytuacji. Muhammad Badi – duchowy przywódca Bractwa, który został aresztowany 19 sierpnia, oskarżył Teodora II, koptyjskiego papieża, a wraz z nim wszystkich chrześcijan o doprowadzenie do zamachu stanu i obalenie prezydenta. Zarzut ten wywołał od razu falę przemocy i agresji wobec wyznawców Chrystusa. Ponad 80 zniszczonych obiektów należących do chrześcijan: świątyń, klasztorów, szpitali, szkół, sklepów, mieszkań i domów oraz wielu rannych i zamordowanych – to bilans rzuconego oskarżenia.

Przemoc wobec chrześcijan

Aby łatwiej było zrozumieć, dlaczego w tych dniach doszło do tak wielkiej przemocy wobec chrześcijan, warto przyjrzeć się uczestniczącym w manifestacjach po stronie zwolenników obalonej władzy. W większości są to „gorliwi” muzułmanie, dla których obecna sytuacja jest rzeczywistą walką z szatanem, który zagraża nie tylko ich krajowi, ale także im samym, dlatego są – w ich przekonaniu – usprawiedliwieni, kiedy zabijają, niszczą. Poświęcając swoje życie, stają się męczennikami, a Allah ofiaruje im raj.

Chrześcijanie są traktowani jako uosobienie zła, które zagraża islamowi i sprawie Allaha. Dlatego też ich sytuacja stała się bardzo dramatyczna, co potwierdzają ostatnie dni. Warto jednak w kontekście oskarżenia rzuconego wobec Teodora II i chrześcijan zaznaczyć rzecz istotną. 30 czerwca br. na ulice egipskich miast wyszło ponad 33 mln ludzi, którzy zażądali ustąpienia prezydenta i wyrazili swój brak zaufania do Bractwa Muzułmańskiego oraz prowadzonej przez nie polityki. Według danych kościelnych, w Egipcie jest od 12 do 15 mln chrześcijan, natomiast według danych rządowych – od 6 do 7 mln, tak więc większością wśród protestujących nie byli chrześcijanie, ale muzułmanie, którzy nie zgadzają się na wprowadzanie koranicznego prawa szariatu. Możemy zatem mówić, że chrześcijanie stali się kozłem ofiarnym Bractwa Muzułmańskiego, rozwścieczonego z powodu utraty tak ważnej roli w tworzeniu nowej rzeczywistości Egiptu po rewolucji 2011 r.

Dalszy ciąg historii męczeństwa chrześcijan

Obecne wydarzenia bardzo mocno wpisują się w historię chrześcijaństwa w Egipcie, którą moglibyśmy nazwać historią męczeństwa, a Kościół w Egipcie – Kościołem Męczenników. Na ziemi faraonów początki chrześcijaństwu dał św. Marek Ewangelista, który przybył do Aleksandrii ok. 68 r. po Chrystusie. Była to bardzo szybko rozwijająca się i rosnąca w siłę gmina chrześcijańska. To w Egipcie narodziło się życie monastyczne. To Egipt zrodził wielu Ojców Kościoła, kształtujących i broniących chrześcijańskie dogmaty.

Czas prześladowań w Egipcie można podzielić na trzy okresy:

1. Od roku 202 do 313 – okres rzymskich prześladowań, zwłaszcza za czasów cesarza Dioklecjana, który najbardziej przyczynił się do przelania chrześcijańskiej krwi.

2. Od roku 641, kiedy to nastąpił najazd arabski i podbój Egiptu, aż do krwawych pogromów chrześcijan w czasie wypraw krzyżowych.

3. Czasy współczesne – od reżimu prezydenta Anwara as-Sadata, poprzez dyktaturę prezydenta Husni Mubaraka, rewolucję 2011 r., aż po prezydenturę Mohammeda Mursiego i obecną sytuację.

Mówiąc o prześladowaniach chrześcijan w czasach współczesnych, poruszamy następujące kwestie:

• Zepchnięcie chrześcijan poprzez politykę reżimu do roli obywateli drugiej kategorii. Ta polityka ma na celu zmuszenie chrześcijan do emigracji.

• Porwania, maltretowanie i aresztowanie studentów w czasie egzaminów, aby uniemożliwić im ukończenie studiów i zdobywanie wyższych stopni naukowych.

• Zamachy na chrześcijańskie świątynie, jak choćby te w Aleksandrii z 1 stycznia 2011 r., gdzie śmierć poniosło 26 chrześcijan, a kilkuset zostało rannych. Zamachy na klasztory, szkoły, szpitale, sklepy, osiedla i wioski.

• Utrudnianie wydawania zezwoleń na budowę i remonty kościołów i klasztorów.

• Odsunięcie chrześcijan od sprawowania wielu funkcji i wykonywania zawodów, a także od pełnienia służby wojskowej.

Jak widać, życie wyznawców Chrystusa w Egipcie jest ciągłym wyzwaniem do dawania świadectwa wiary, nawet za cenę krwi.

Apel koptyjskiego papieża Teodora II

Dla mieszkających w Egipcie chrześcijan najgorsze jest jednak milczenie świata wobec ich cierpienia. Apel koptyjskiego papieża Teodora II skierowany do Unii Europejskiej i mocarstw oddaje samotność chrześcijan w ich walce o prawa do godności i wolności religijnej oraz niezrozumienie sytuacji, która dzieje się w Egipcie.

„Doceniając szczerą, przyjacielską postawę krajów zachodnich, ubolewamy nad panującym u nich silnym sofizmem medialnym i zachęcamy je do obiektywnej oceny wydarzeń, bez prób tworzenia międzynarodowej lub politycznej ochrony dla tych krwawych, terrorystycznych grup i dla wszystkich tych, którzy do nich należą, bo nie przestają oni dewastować i niszczyć naszego kraju. Wzywamy wszystkie media i zaangażowane międzynarodowe strony do przekazywania prawdziwego obrazu tego, co się dzieje, w pełnej przejrzystości, prawdzie i uczciwości. Ubolewamy nad wszystkimi zmarłymi, którzy ponieśli męczeńską śmierć, i życzymy wyzdrowienia każdemu rannemu. Opowiadamy się całkowicie za solidną jednością narodową i odrzucamy formalnie każdą próbę wciągnięcia kraju w sekciarską awanturę. Ponadto uważamy, że każda obca ingerencja w wewnętrzne sprawy Egiptu jest nie do zaakceptowania. Twierdzimy, że kiedy zło nadchodzi, pali, zabija i niszczy, to bliska ręka Boża chroni, wspiera i buduje. Wierzymy w pomoc Boską, dzięki której Egipt i jego naród przejdą przez te dni krytyczne naszej historii ku lepszej przyszłości, naznaczonej sprawiedliwością, pokojem i demokracją, na które zasługują mieszkańcy delty Nilu. Niech żyje Egipt, wolny i dumny”.

Milczenie świata, samotność chrześcijan

Smutny jest fakt milczenia i braku konkretnego stanowiska Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych wobec sytuacji, która dzieje się w Egipcie. Spotkanie w Brukseli odbyło się po kilkunastu dniach od rozpoczęcia zamieszek. Musiało zginąć ponad 800 osób, aby ktoś na poważnie zainteresował się dramatem milionów ludzi.

W obecnej sytuacji chrześcijan w Egipcie, za papieżem Franciszkiem, zachęcamy do wytrwałej modlitwy i solidarności. Pamiętajmy, że obojętność jest przyzwoleniem na wyrządzane zło. Świat milczy, Ty działaj.

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...