Znajomość wirtualna = samotność realna

Droga 3/2014 Droga 3/2014

Rozmowa za pomocą klawiatury zwiększa poczucie kontroli i bezpieczeństwa. Odkąd poprzez internet mamy wiele możliwości komunikowania się: Gadu-Gadu, Nasza Klasa, Facebook, czy SMS, zaniedbujemy relacje rzeczywiste: osobiste i bezpośrednie kontakty oraz fizyczną bliskość z tymi, których kochamy i którzy nas kochają.

 

Imitacja kontaktu

Przed komputerem spędzamy coraz więcej czasu, często wmawiając sobie, że wystarczają nam kontakty wirtualne. To jest robienie dobrej miny do złej gry. Znany psycholog, ksiądz Marek Dziewiecki pisze, że „coraz więcej dzieci, młodzieży i dorosłych w naszych czasach to analfabeci w dziedzinie budowania więzi, bliskości, zaufania, przyjaźni. Właśnie dlatego coraz więcej ludzi skarży się obecnie na osamotnienie albo popada w uzależnienia od alkoholu, narkotyków czy dopalaczy, czyli od takich substancji, które imitują kontakt z osobami, gdyż modyfikują nasze przeżycia”.

Na czacie

Szybko nauczyliśmy się wykorzystywać internet do rozrywki i porozumiewania się. Internetowe pogawędki (czatowanie) są o wiele łatwiejsze niż te prowadzone żywo. Na czacie każdy jest anonimowy, ujawnia tylko swój nick. Nigdy nie możemy być pewni, że człowiek, z którym rozmawiamy, po drugiej stronie łącza jest tym, za kogo się podaje. Nie wiemy, jak rozmówca reaguje na nasze słowa i czy wszystko, co mówi, jest prawdą. Tworzenie społeczności w internecie przychodzi niezwykle łatwo. Więzy odczuwane przez jej członków są niekiedy znacznie silniejsze niż w rzeczywistości. Jednak jedyną rzeczą, jaką dostrzegamy w naszych wirtualnych spotkaniach, jest to, że należymy do tej samej grupy dyskusyjnej lub piszemy na tym samym forum. Nic nie wiemy o rzeczywistych intencjach naszego rozmówcy.

W sieci nie ma problemu

W procesie porozumiewania się najwięcej znaczą: ton głosu oraz mowa ciała. W kontakcie wirtualnym tego nie ma. Są tylko wyświetlane na monitorze słowa, za którymi może się ukryć każdy. W sieci każdy wydaje nam się podobny do nas, przez co darzymy go większym uznaniem. Dlatego często ujawniamy przez internet dużo więcej informacji o sobie, co również powoduje, że znajomości takie są oceniane jako bardzo bliskie. Budujemy w swojej wyobraźni postać kogoś, komu można bezgranicznie zaufać, kto staje się wyrocznią, z którego zdaniem liczymy się bardziej niż z poglądami i opiniami innych (zwłaszcza rodziców czy nauczycieli). W internecie mamy możliwość uczestniczenia w kontaktach oraz zabawach, które nie mogłyby się odbyć w rzeczywistości. Zdarza się, że granica pomiędzy realnym życiem a fikcją staje się nieostra. Pozornie zyskujemy przyjaciół, kogoś, z kim możemy rozmawiać, a praktycznie uzależniamy się od tego rodzaju wirtualnych kontaktów, rezygnujemy z podejmowania jakichkolwiek prób budowania realnych związków w życiu rzeczywistym.

Przez szybę

Internet ma coraz większy wpływ na nasze życie. Jednak kontakty za pośrednictwem mediów elektronicznych to tak, jak spożywanie smacznych potraw przez szybę. Od samego patrzenia na jedzenie jeszcze nikt nie zaspokoił głodu. Internet oraz inne media elektroniczne mogą pełnić pozytywną rolę jedynie w podtrzymywaniu więzi i tylko wtedy, gdy w danym momencie fizyczne bycie razem z jakiegoś powodu nie jest możliwe. Jednak nigdy kontakt wirtualny nie może zastąpić kontaktu realnego. Internet tworzy wolność wirtualną – taka wolność na ekranie komputera nieuchronnie prowadzi do ograniczenia i zawężenia wolności rzeczywistej.

 

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...