Ulmowie z Markowej – Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata

La Salette.Posłaniec Matki Boskiej Saletyńskiej 1/2014 La Salette.Posłaniec Matki Boskiej Saletyńskiej 1/2014

W domu Józefa i Wiktorii Ulmów w Markowej koło Łańcuta w drugiej połowie 1942 r. znalazło schronienie ośmioro Żydów z rodzin Szallów i Goldmanów. Ukrywali się tam półtora roku. W marcu 1944 r. Niemcy rozstrzelali zarówno Żydów, jak i Ulmów z dziećmi. Dziś ta podłańcucka rodzina stanowi symbol, kwintesencję heroizmu Polaków ratujących Żydów w czasie II wojny światowej. Od 2003 r. toczy się jej proces beatyfikacyjny, od dwóch lat już prowadzony przez Stolicę Apostolską.

 

Jak opowiadała mi swego czasu dr Elżbieta Rączy, historyk z Uniwersytetu Rzeszowskiego i oddziału IPN w Rzeszowie, trudno nawet mówić, że ci Żydzi się ukrywali, skoro pomagali Józefowi Ulmie garbować skóry czy piłować drzewo, a on, zapalony fotograf, robił im zdjęcia. O ich obecności u Ulmów wiedziała większość mieszkańców Markowej, zresztą Ulmowie nie byli jedyną rodziną z tej wsi, która w tamtym czasie pomagała Żydom.

Rozstrzelani za pomoc Żydom

„Wpadli” najprawdopodobniej w wyniku donosu. Kto doniósł, trudno powiedzieć. Zachowane dokumenty podziemia i relacje wskazują, że mógł to zrobić człowiek nazwiskiem Leś, u którego wcześniej ci Żydzi się ukrywali, zapisali mu majątek, a wtedy on przestał im pomagać.24 marca 1944 r. nad ranem żandarmeria niemiecka pod dowództwem niejakiego Josepha Kokotta otoczyła dom Ulmów i rozstrzelała najpierw Żydów, później Józefa i Wiktorię, a na końcu ich sześcioro dzieci w wieku od 1,5 do 8 lat (trzeba dodać, że Wiktoria Ulma w chwili rozstrzelania spodziewała się siódmego dziecka i była niedługo przed rozwiązaniem). Według relacji świadków, Kokott podczas rozstrzeliwania Ulmów miał krzyczeć: „Patrzcie, jak giną polskie świnie, które pomagają Żydom!” Po zamordowaniu przez żandarmów ostatniego dziecka na podwórko przybył wezwany przez Niemców sołtys Teofil Kielar, przyprowadzając ze sobą kilka osób do grzebania ofiar. Kiedy zapytał dowódcę, dlaczego zostały zamordowane także dzieci, ten mu odpowiedział: „Żeby gromada nie miała z nimi kłopotu”.

Nietuzinkowa rodzina

Ulmowie byli rodziną nietuzinkową. Zwłaszcza Józef Ulma, bo Wiktoria koncentrowała się na wychowywaniu dzieci, a z szóstką roboty było sporo. Ojciec rodziny zajmował się fotografowaniem. Jego wiedza na temat fotografii pochodziła przede wszystkim z książek, bo żadnych szkół w tym kierunku nie ukończył. Ale skoro sam potrafił złożyć aparat fotograficzny, świadczy to o jego dużych umiejętnościach w tej dziedzinie. Później, kiedy już posiadał specjalistyczny sprzęt, dorabiał robieniem zdjęć do różnych dokumentów. Dokumentował też życie mieszkańców Markowej i własnej rodziny. Oprócz tego zajmował się hodowlą jedwabników, pszczelarstwem, założył w Markowej szkółkę drzew owocowych, propagował, nowoczesne jak na tamte czasy, sposoby uprawy. Sprzedaż sadzonek drzew owocowych była jednym ze źródeł dochodów rodziny Ulmów. Józef Ulma był także społecznikiem, działał w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży i w Związku Młodzieży Wiejskiej „Wici”. Udzielał się również jako bibliotekarz, sam zresztą miał własną pokaźną bibliotekę.

Rodzina – symbol

Jak to się stało, że właśnie Ulmowie stali się symbolem, wręcz kwintesencją heroizmu Polaków ratujących Żydów? Dr Elżbieta Rączy w wywiadzie z nią, opublikowanym przeze mnie w 2010 r. w dwumiesięczniku „Trendy Podkarpackie”, tłumaczy to tak: „Myślę, ze zadecydował o tym tragizm tego, co się stało. To była typowa na tamte czasy polska rodzina, niebogata, która przyjęła pod swój dach grupę Żydów i nie zrobiła tego za pieniądze. A trzeba wiedzieć, że mieli nie trzy pokoje z kuchnią, tylko mały, jednoizbowy domek. Po drugie, Żydzi mieszkali tam stale od 1942 r. do tragicznej śmierci w marcu 1944. Wreszcie zadecydowała o tym tragiczna śmierć Ulmów razem z dziećmi”.

Pamięć

W 1995 r. izraelski Instytut Yad Vashem przyznał pośmiertnie rodzinie Ulmów medal Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. Co roku, w marcu, w Markowej odbywają się uroczystości w rocznicę rozstrzelania Ulmów i ukrywanych przez nich Żydów. Pod koniec października 2013 r. radni sejmiku woj. podkarpackiego podjęli uchwałę, w której ustanowili rok 2014 Rokiem Rodziny Ulmów na Podkarpaciu. Do 24 marca 2014 r. trwa Rok Rodziny Ulmów, ogłoszony w powiecie łańcuckim. W 2003 r. rozpoczął się proces beatyfikacyjny heroicznej rodziny, który na szczeblu diecezjalnym już się zakończył. W 2011 r. dokumenty trafiły do Watykanu.

Muzeum – pod koniec 2015 roku

W październiku 2013 r. ruszyła budowa Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów w Markowej. W listopadzie 2013 r. wmurowano kamień węgielny pod Muzeum, pobłogosławiony wcześniej przez papieża Franciszka. Zakończenie budowy planowane jest na grudzień 2015 r. Projekt przygotowała pracownia architektoniczna Nizio Design International, która odpowiada za aranżację m.in. Muzeum Powstania Warszawskiego. Budynek będzie miał kształt długiego prostokąta, zakończonego trójkątnym, ostrym dachem. Bryła obiektu ma wchodzić w głąb ziemi. Przy budynku powstanie „sad pamięci”, upamiętniający Polaków i Żydów z Markowej, zamordowanych podczas II wojny światowej. W muzeum zaprezentowane zostaną historie mieszkańców Podkarpacia, którzy udzielali pomocy Żydom.

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...