Bądź piękna!

Wieczernik 197/2014 Wieczernik 197/2014

Czy ciało ma być moim bogiem czy wrogiem? A może w ogóle nie powinnam się nim interesować, skoro cała reszta świata interesuje się aż za bardzo?

 

Dbałość, ale nie bałwochwalczy hołd, czy zdobywanie młodości czy urody za wszelką cenę, przed czym przestrzega nas już od wieków nie tylko dramat szeregu baśniowych postaci m.in. macochy królewny Śnieżki, czy ostatnio Gertrudy z disneyowskiej wersji historii o Roszpunce, ale także, a może przede wszystkim Pismo Święte. Św. Piotr do tych, co przez ubiór dają wyraz swej wybujałej próżności mówi: Ich ozdobą niech będzie nie to, co zewnętrzne: uczesanie włosów i złote pierścienie ani strojenie się w suknie, ale wnętrze serca człowieka o nienaruszalnym spokoju i łagodności ducha, który jest tak cenny wobec Boga (1 P 3, 3). Człowieka więc określa nie ubiór i wygląd, ale to co ma w sercu, jaki jest.

Czy jednak nacisk na piękno wewnętrzne musi oznaczać brak dbałości o wygląd zewnętrzny? Mam wrażenie, że pokutuje w nas wierzących kilka stereotypowych poglądów na temat troski o zewnętrzna aparycję. Skromność bowiem to dla niektórych usprawiedliwienie kompletnego braku dbałości o strój czy wygląd. Liczy się moje wnętrze, prawda o mnie, więc nie muszę, ani nie powinnam go zafałszowywać makijażem, zmianą koloru włosów, czy bardziej eleganckim strojem.

Mam starać się podobać mężowi? Przecież on mi ślubował przed Bogiem, jego obowiązkiem jest kochać mnie taką jaką jestem, a na opinii innych mi nie zależy. Mam się stroić i pacykować? Poniżające, nie wypada… Natury nie należy poprawiać, sama się obroni… Ale czy zawsze?

Czy kobieta powinna się malować? Czy jedyną funkcją stroju osoby wierzącej powinno być przykrycie tego, co wstydliwe i ochrona przed zimnem? Czy ubiór skromny i przyzwoity musi być koniecznie bezkształtny, workowaty, nieokreślonego koloru? Czy też może być ładny, gustowny, kolorowy i modnie skrojony tak, by podkreślić nasze – także zewnętrzne – piękno? I nie chodzi mi bynajmniej o to, by strój odkrywał czy przesadnie uwydatniał te części ciała, które zwykła kultura i dobre wychowanie każe zakrywać, ale o to, czy ubranie może nas zdobić? A może mogłoby być nawet pewną formą świadectwa?

Nie chodzi mi o to, by nagle zachęcać wszystkie panie do pogoni za modą. Często nie namawia ona bowiem do elegancji i bynajmniej nie dodaje kobiecie uroku, a wręcz ją szpeci. Ale chodzi o dbałość o swoją kobiecość. Dziennikarka „Niedzieli” Ewa Polak-Pałkiewicz mówi:

Św. Joanna Beretta Molla czy Sługa Boża Anna Jenke to kobiety, które interesowały się modą, ubierały się elegancko i skromnie zarazem. Pracowały w zawodach ówcześnie bardzo cenionych i rozumiały, że odpowiedni do okazji strój jest pewnego rodzaju misją kulturową kobiety. Rzeczywiście istnieje pogląd, że katoliczki zaniedbują swoje zewnętrzne piękno, dane im przez Stwórcę. Może wynika to z błędnego rozumowania niektórych Pań, że nie powinny w żaden sposób zastanawiać się nad swoją kobiecością, powinny ja ukrywać czy maskować. Tymczasem każda kobieta – niezależnie od wieku czy stanu – ma obowiązek dbania o swój wygląd zewnętrzny.

Naturalna uroda to wspaniały dar i jeśli ktoś go od Boga dostał, to ma za co być wdzięczny! Ale chyba przyznamy, że nie wszystkie zostałyśmy w tej kwestii obdarowane jednakowo i Bóg jeden wie dlaczego. W różny sposób można dbać o urodę: jedna z moich koleżanek nie znosi makijażu, swoją kobiecość stara się jednak podkreślać poprzez strój, inna znajoma nosi króciutkie włosy dla wygody, ale nie stroni od spódnic, a piękne korale lub kolczyki często zdobią jej szyję i uszy. Znam panie, które ze względu na rozliczne kompleksy, bez lekkiego podretuszowania swojego wyglądu nie mają odwagi wyjść z domu. Inne makijaż traktują jako element codziennej higieny, podkreślający lub wydobywający atuty urody otrzymane od Stwórcy. I o ile makijaż nie staje się sztuką dla sztuki czy objawem chorobliwego nałogu nie powinien nas chyba specjalnie gorszyć czy być powodem do ferowania wyroków czy osądów. A różnie bywa, bo często bardziej nas ta drzazga pod postacią tuszu czy kredki w oku „bliźniej” drażni niż belka zaniedbania czy obmowy we własnym… A przecież już w Pieśni nad Pieśniami wyrażony jest podziw nad biżuterią podkreślająca walory kobiety: Śliczne są Twoje policzki między kolczykami, twa szyja otoczona koralami. (PnP 1, 10)

Zresztą czy nasz brak starań o ciało nie jest czasem wyrazem zwykłego lenistwa? Jeśli tak, to jak każdy przejaw duchowej „rozlazłości”, należy je bezwzględnie zwalczać. Nasze ciało to nie „grób czy więzienie”, ale jak pisze św. Paweł świątynia Ducha Świętego, miejsce przeznaczone na służbę Bogu i wielbienie Go: Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? Za [wielką] bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele! (1 Kor 6, 19-20). Uczyńmy więc nasze świątynie tak pięknymi, jak to tylko możliwe.

Bądź piękna dzisiaj!

Wraz z macierzyństwem odnotowujemy sporą zmianę w podejściu nas kobiet do własnego wyglądu i o ile przed pojawieniem się dzieci myślałyśmy jeszcze o naszej powierzchowności, o tyle wraz z narodzeniem potomstwa, czasem pojawieniem się paru dodatkowych kilogramów przy okazji, zapał wygasa. Często niedbałość o wygląd tłumaczymy wtedy brakiem czasu i zmęczeniem codziennymi obowiązkami. Tyle na głowie, do ubrania kilkoro dzieci, czasem także i mąż, więc o sobie kobieta myśli na końcu albo wcale. I odpuszcza ten temat, czasami zbyt łatwo i bez walki, jako mniej istotny.

Na pewnych rekolekcjach moją uwagę zwróciła jedna z uczestniczek: bardzo ładna, zadbana i elegancka kobieta – matka piątki dzieci, obecnych na tychże rekolekcjach. Zastanawiałam się, jak jej się to udaje, kiedy ja przy dwójce maluchów z niczym się nie wyrabiam. Zagadnęłam o to jej męża i jakież było moje zdziwienie, kiedy sprostował: „A nie, my to siódemkę mamy, tylko dwoje starszych w domu zostało”. Osłupiałam, ale było to dla mnie niezwykłe świadectwo.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...