Czy istnieją dowody na zmartwychwstanie Chrystusa

Przewodnik Katolicki 16/2014 Przewodnik Katolicki 16/2014

O dowodach dotyczących prawdziwości zmartwychwstania Chrystusa trudno jest mówić w sensie ścisłym. Tym bowiem, co stanowi treść przekazu Kościoła o Zmartwychwstaniu, są świadkowie, którzy osobiście widzieli zmartwychwstałego Pana. Tym zaś, co sprawiło, że ich oczy ujrzały i rozpoznały zmartwychwstałego Chrystusa, była wiara

 

To, co było więc teologiczną nowością, trudną do pomyślenia dla ówczesnych elit intelektualnych Izraela, to fakt, że od początku Kościół głosił zmartwychwstanie Chrystusa jako uwolnienie z więzów śmierci tej pojedynczej Osoby i że w tej właśnie Osobie, którą postronni obserwatorzy postrzegali jako zwykłego człowieka, pokonana została definitywnie śmierć. Nie można o takiej argumentacji pomyśleć inaczej jak o wyznaniu wiary w Syna Bożego, który swoim zwycięstwem dzieli się z każdym człowiekiem. W konsekwencji Kościół nieprzerwanie głosi, że tylko w Jezusie Chrystusie, Synu Bożym, ludzie mogą osiągnąć życie wieczne.

Wynika stąd, że głębokie przekonanie uczniów Chrystusa o Jego boskim posłannictwie nie zaciemniło prawdy o Zmartwychwstaniu, ale ją tym bardziej uwydatniło na tle racjonalnie spodziewanych wyjaśnień. Powtórzmy: z jednej strony nie do zaakceptowania była bowiem dla większości Żydów prawda o Mesjaszu, który cierpi i haniebnie umiera, a z drugiej nie do pomyślenia prawda o powstaniu do nowego życia pojedynczej Osoby, która swoim zwycięstwem obdarza całą ludzkość. Zestawienie tych dwóch przekonań tworzy fundament wiary chrześcijan, a jednocześnie uzasadnia skandal, jaki owo zestawienie wywołało w środowiskach żydowskich, także po śmierci Jezusa. To właśnie wiara w Jezusa, Syna Bożego, który został zamordowany, a jednak jest żyjący w swoim Kościele, okazała się główną przyczyną tak wielu prześladowań chrześcijan. Nie zapominajmy jednak, że w swojej istocie wiara w zmartwychwstanie Chrystusa pozostała przede wszystkim źródłem niezachwianego przekonania pierwszych chrześcijan, że w Jezusie Bóg spełnia obietnicę obdarowania człowieka życiem wiecznym.

Jedyny znany materiał dowodowy

 Świadkami Zmartwychwstania są więc uczniowie, którym dał się widzieć żyjący Chrystus i tym samym potwierdził prawdziwość swojego bóstwa. Ci sami uczniowie głosili tę prawdę, a większość z nich oddała za nią własne życie. W końcu niektórzy z nich zapisali to, co przeżyli w sercu i co rzeczywiście oglądały ich oczy, aby w ten sposób, pod natchnieniem Ducha Świętego, stać się autorami świętych tekstów Pisma Świętego Nowego Testamentu. Ewangelie, Dzieje Apostolskie, Listy i Apokalipsa są dla nas jedynym wiarygodnym źródłem tego, co dało początek życiu Kościoła. Tylko Biblia, rozumiana jako zapis żywej tradycji, czyli przekazywania prawdy objawionej, jest godnym zaufania dokumentem potwierdzającym wiarę Kościoła w zmartwychwstanie Chrystusa. Jest jedynym znanym nam materiałem dowodowym w odniesieniu do tego, co widzieli uczniowie piszący o ukazywaniu się Zmartwychwstałego.

W kontekście tak rozumianej prawdy o Zmartwychwstaniu, dowody, jak niektórzy mogliby oczekiwać, nie są zestawem faktów, które zapisał jakiś postronny kronikarz. Jak już o tym była mowa powyżej, świadkami były osoby wierzące, które pragnęły przekazać swoje doświadczenie spotkania ze zmartwychwstałym Chrystusem jako fakt historyczny. W tym sensie można powiedzieć, że uczniowie opisują fakty: dotykali ciała zmartwychwstałego Jezusa, rozmawiali z Nim, a nawet jedli (choć pamiętać należy, że teksty biblijne odnotowały wyraźnie przemienioną jakość ludzkiego ciała zmartwychwstałego Chrystusa). Nie były to jednak wydarzenia dostrzegalne dla każdego, niezależnie od wiary. Nie znamy żadnych świadków, którzy zachowując zupełnie niezaangażowaną postawę wobec prawdy objawionej w Chrystusie, mogliby zaświadczyć, że widzieli Go powstałego z grobu.

Moglibyśmy doszukiwać się oczywiście wielu ściśle historycznych przesłanek, które mogłyby wskazywać na cudowne powstanie z martwych Chrystusa, jak choćby fakt, że u wejścia do groty czuwali strażnicy i mimo ogromnego kamienia, który zamykał wejście do grobu, obudzili się następnego dnia zdziwieni tym, że w sposób niezrozumiały leżał teraz odsunięty. Nie da się również obiektywnie udowodnić zmartwychwstania Jezusa z Nazaretu na podstawie wiarygodności zapisów o zastanym na trzeci dzień przez kobiety pustym grobie. Niektórzy powtarzają argument niezwykle szybkiego rozwoju chrześcijaństwa, który dokonywał się spektakularnie u początków historii Kościoła, a na co wskazywać miało właśnie owo silne przekonanie pierwszych chrześcijan o zmartwychwstaniu Syna Bożego. Żadne z tych niezwykłych okoliczności nie jest jednak wprost dowodem na Zmartwychwstanie. Pełnią one raczej rolę drugorzędnego sposobu argumentacji i zobrazowania prawdy podstawowej. Tym bowiem, co stanowi treść przekazu Kościoła o Zmartwychwstaniu, są świadkowie, którzy osobiście widzieli zmartwychwstałego Pana. Tym zaś, co sprawiło, że ich oczy ujrzały i rozpoznały zmartwychwstałego Chrystusa, była wiara.

Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli

Jednym z najlepszych komentarzy biblijnych do stawianej tutaj tezy jest początek Pierwszego Listu św. Jana, w którym czytamy: „To wam oznajmiamy, co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce – bo życie objawiło się. Myśmy je widzieli, o nim świadczymy i głosimy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione” (1 J 1, 1–2). Św. Jan pisze o życiu wiecznym, które się objawiło. Chodzi więc nie tylko o niezwykłość historycznych wydarzeń towarzyszących zmartwychwstaniu Chrystusa, ale także i przede wszystkim o sens ludzkiej egzystencji, jaki odsłania się przez historyczne wydarzenie zmartwychwstania Chrystusa. Jeśli chrześcijanie naszego czasu wierzą, że Jezus naprawdę zmartwychwstał, czynią to nie tylko na podstawie ustnego czy pisemnego przekazu. Jest raczej odwrotnie. Właśnie dlatego, że Duch Święty ukierunkowuje ludzkie serca i umysły na spotkanie z prawdą objawioną, przekaz o tajemnicy Zmartwychwstania nie dociera do nas jedynie z zewnątrz, jak list przekazany przez pocztę. Serce ludzkie niejako wyczekuje prawdy, którą ogłasza mu Kościół. Budzi się do życia pod wpływem łaski i pozwala w Chrystusie rozpoznać dar Bożej miłości, która okazała się większa niż grzech i śmierć. W tym sensie nauka o zmartwychwstaniu Chrystusa z jednej strony opiera się na świadectwie pierwszych uczniów, niejako wierzy historycznym faktom, które przytaczają w tekstach Pisma Świętego, z drugiej jednak strony równie mocno odnajduje swoją wiarygodność intelektualną w sercu człowieka, które w sposób naturalny oczekuje ostatecznego uwolnienia ludzkości od zła i śmierci oraz odpowiedzi na pragnienie życia wiecznego. Zgodność owego złożenia pragnień serca z nauką Kościoła jest jednym z najbardziej racjonalnych „dowodów” prawdziwości zmartwychwstania Chrystusa. Rozumiejąc tę podwójną złożoność, dochodzimy także do pełniejszego pojmowania słów samego Jezusa, który po swoim zmartwychwstaniu zwraca się do niewiernego Tomasza: „Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (J 20, 29).

O dowodach dotyczących prawdziwości zmartwychwstania Chrystusa trudno jest mówić w sensie ścisłym. Przynajmniej w odniesieniu do sposobu dowodzenia, który zdominowany jest przez nauki empiryczne. We współczesnej nauce za prawdziwe uznaje się często jedynie to, co zostało zanotowane przez ludzkie zmysły i co może zostać w jakiejś mierze materialnie potwierdzone. W ten sposób Zmartwychwstanie nigdy nie znajdzie wystarczającego potwierdzenia. Jeśli jednak sprawę wiarygodności intelektualnej poszerzyć na obszar ludzkich pragnień i pytań egzystencjalnych, okaże się, że Zmartwychwstanie nie tylko idealnie na nie odpowiada, ale potrafi także głęboko człowieka poruszyć i zafascynować swoją wewnętrzną siłą przekonania.    

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...