Dziś potrzeba ludzi sumienia

Niedziela 26/2014 Niedziela 26/2014

O sytuacji Kościoła w Polsce i najbardziej palących problemach trapiących nasze społeczeństwo z abp. Wacławem Depo rozmawia ks. Ireneusz Skubiś

 

– Ciągle aktualne jest zatem słynne „non possumus”...

– Tak, i ono ma dzisiaj konkretne wyrazy. Tak jest choćby w przypadku społecznych marszów. Byłem ostatnio świadkiem Marszu dla Jezusa ulicami Warszawy. Ale temu poświęca się w mediach zaledwie 20 sekund, a taka „parada równości”, która ulicami stolicy przeszła tydzień wcześniej, jest nie tylko pokazywana, ale i komentowana przez różnego rodzaju celebrytów. Dlatego tak ważne są tu głosy zdecydowanego opowiedzenia się po stronie Dekalogu, po stronie Ewangelii, po stronie Krzyża. To dzisiaj urasta nie tylko do naszego prawa, ale do obowiązku wyrażanego wprost. Musimy podnieść głowy i mówić o tym bardzo wyraźnie.

– Sprawa ta łączy się bardzo z problemem mediów katolickich. Z niepokojem zauważam, że są parafie, gdzie czytanie prasy katolickiej zanikło lub jest anemiczne. Mam jeszcze świeżo w pamięci parafię Gomulin w archidiecezji łódzkiej, gdzie charyzmatyczny ks. prał. Marian Wiewiórowski w swojej 2-tysięcznej parafii rozprowadzał 384 egz. „Niedzieli”, a po jego śmierci prenumeruje „Niedzielę” 180 rodzin z tej parafii. A np. w Zawierciu, w całym mieście, rozchodzi się tylko 270 egz. pisma tygodniowo. Co z tym robić?

– Myślę, że biskupi są świadomi tego, jak ważny jest ten odcinek medialny w naszej odpowiedzialności za przekaz wiary, że katolickie czasopismo, radio czy telewizja, a także książka katolicka są czymś niezastąpionym dla formacji i odpowiedzialności za swoją wiarę. Jednak czytelnictwo prasy katolickiej musi być systematyczne i przeżywane. Natomiast lekceważenie mediów katolickich wobec nawałnicy mediów laickich, często atakujących Kościół w sposób brutalny, może doprowadzić do pozbawienia wiernych formacji chrześcijańskiej i skutkować utratą na zawsze najbliższego pokolenia ludzi. Choć owszem, są takie wydarzenia, jak np. kanonizacja Jana Pawła II, które powodują wzrost zainteresowania religijnością. 

– Przyglądam się czasem, Ekscelencjo, różnym mediom katolickim i stwierdzam, że nie wszystkie dbają o katolicką tożsamość w naszym życiu społecznym. A przecież w tych mediach pracują katolicy...

– Tak, rzeczywiście, tytuł „katolicki” należy się w sposób całkowity tylko niektórym, prawdziwie zachowującym tożsamość katolicką czasopismom lub innym środkom społecznego przekazu. Proszę zauważyć, że przymiotnik „katolicki” przy tytule ma np. „Tygodnik Powszechny”, a stał się on dzisiaj pismem, które jest jakimś forum polityczno-społecznym, a z punktu widzenia religijnego trwa w nim nieustanny atak na Kościół. Niedawno pokazano też „Gościa Niedzielnego” i „Przewodnik Katolicki” jako przykłady pism katolickich, a „Niedzielę” schowano gdzieś w niszy, stwierdzając: jaka diecezja, taki tygodnik. Takie zdanie autora tego tekstu jest uderzeniem bezpardonowym i bez żadnej dyskusji plasującym się właśnie na wspomnianej fali „poprawności politycznej”, i dlatego trzeba sobie stawiać pytanie: czy korzystamy z katolickich mediów prawdziwie wiernych Ewangelii i tradycji Kościoła, czy raczej dajemy się zwodzić ludziom – jakiemuś profesorowi czy nawet osobie duchownej – którym zależy być może na rozgłosie medialnym lub zrelatywizowaniu wszystkiego. Tak więc wielka jest odpowiedzialność tych osób za kształtowanie lub rozbijanie naszego środowiska i naszej świadomości chrześcijańskiej, i trzeba im o tym przypominać.

– Mam tu na myśli m.in. ks. prof. Andrzeja Szostka, którego wypowiedź na temat prof. Bogdana Chazana kłóci się z zasadami interpretacji chrześcijańskiej.

– Wydaje się, że tutaj tym bardziej możemy się odwołać do dziedzictwa Jana Pawła II, który jest mistrzem dla osób takich jak ks. prof. Szostek. Odpowiedzialność za jego dziedzictwo w naszym narodzie i w Kościele polskim jest zobowiązująca, a nie poddana pod dyskusję.

– Czy Episkopat będzie odnosił się także do afery taśmowej? Czy będzie zabierał głos w tej sprawie?

– Powraca tu wciąż ta sama bardzo ważna sprawa, a mianowicie, że Kościół nie jest kreatorem norm moralnych – jesteśmy tymi, którzy je przyjmują i uznają za swoje poprzez autorytet Boga, który nam je objawia. Dlatego biskupi muszą być wobec świata polityki bardzo wyraźnymi reprezentantami nie tylko Kościoła, ale i Ojczyzny.

Ta ziemia jest naszą matką i każdy z nas jest za nią odpowiedzialny. Nie jesteśmy jakimś obcym ciałem, jak traktowano nas za Gomułki czy za jeszcze innych czasów, pokazując biskupów jako agentów Watykanu – nieraz powraca to jeszcze w wypowiedziach Janusza Palikota czy innych polityków, sugerujących, że nasz głos to głos jakiegoś obcego ciała, które jest z zewnątrz i nie ma prawa wypowiadać się na terenie Polski. Dlatego nasze stanowisko musi być jasne, przyjęte w duchu odpowiedzialności za naród i za jego przyszłość, a naszym zadaniem jest również strzeżenie granic wiary i moralności chrześcijańskiej.

– Często ludzie z tzw. układów mają aspiracje, by być dawcami moralności, podczas gdy ta moralność jest z Boga, a człowiek jest tym, który te prawdy przyjmuje.

– Pozwolę sobie zacytować zdanie, które wypowiedziałem wobec neoprezbiterów i ludzi zgromadzonych w archikatedrze częstochowskiej. Przywołałem mianowicie osobę zapominanego już, niestety, męczennika sprawy „Solidarności” i Ojczyzny – bł. ks. Jerzego Popiełuszki, który w latach 80. ubiegłego wieku był atakowany przez rzecznika prasowego rządu. A za co? Zarzucano, że jest źródłem niepokoju, że jego wypowiedzi skierowane są przeciw Ojczyźnie i przeciw ludziom, że wtrąca się do polityki. A cóż powiedzieć, gdy politycy próbują nam głosowaniami ustawiać prawa moralne, chociażby prawo do życia nienarodzonych? Tego nie powinno się nawet słuchać, a co dopiero mówić, że ma nas to zobowiązywać w sumieniu i w odpowiedzialności osobistej.

– Czyli – kluczem do życia jest jednak sumienie...

– Sumienie jest głosem wewnętrznym Boga w nas, który domaga się unikania zła, a czynienia dobra, i przypomina drogowskazy objawione nam w Dekalogu – prawie uniwersalnym, niezależnym od religii i wyznawanego światopoglądu, jak również w Ewangelii, która nas jako chrześcijan zobowiązuje.

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...