Tajemnica do grobowej deski

W drodze 8/2014 W drodze 8/2014

Patrzę na podpis: Michelangelo Buonarroti. Nie dowierzając własnym oczom, zapytałem: Czy to jest oryginał? Siostra nieco zaskoczona moim pytaniem odpowiedziała: – Tak, u nas są same oryginały.

 

Czy to znaczy, że nic nie zostało zniszczone w czasie II wojny światowej?

Nic, bo na Watykan spadło zaledwie kilka bomb lotniczych i na szczęście spadły one w Ogrodach Watykańskich. Niemcy nigdy nie przekroczyli murów Watykanu. Dlatego te archiwa pokazują niezwykłą część historii świata.

Udało się też panu sforsować szybę pancerną, która chroni Pietę.

Szybę pancerną zamontowano w 1972 roku, po tym jak jeden z turystów wyrwał się z grona zwiedzających i w dość znaczny sposób uszkodził rzeźbę – rękę i twarz Matki Bożej. Od tego czasu do kaplicy mogą wejść wyłącznie dwie osoby: Ojciec Święty i konserwator. Ale filmowanie przez szybę pancerną mijało się z celem. Dlatego musieliśmy ją pokonać. Powiem tylko tyle: ochrona była bardzo zdumiona, gdy dostała pismo, że ma nam udostępnić kaplicę. Zmontowaliśmy tam duży kran kamerowy i sfilmowaliśmy Pietę z najbliższej odległości. Robiliśmy to w nocy.

Ze względów bezpieczeństwa?

Niezupełnie. Chodziło raczej o to, żeby nie było w tym czasie ludzi.

Bazylika jest pusta po godzinie 20, ale zależało nam, żeby zrobić zdjęcia również rano, przy dziennym świetle. Udało się nam to między godziną 9 a 10, kiedy przez wszystkie witraże wpadały promienie słońca. To najpiękniejsze zdjęcia, jakie zrobiliśmy. Oczywiście wszyscy realizatorzy pytali nas, jak nam się udało zamknąć bazylikę Świętego Piotra w ciągu dnia.

Zdradzi pan?

Nie zdradzę, to moja tajemnica do grobowej deski.

Watykan ma też swój bank, sklep, dworzec kolejowy, przychodnię, a nawet hipermarket, czyli takie miejsca, do których oko turysty nie sięga.

Istnienie tych instytucji jest konsekwencją istnienia państwa. Ktoś może zapytać: Po co księżom to wszystko? Trzeba pamiętać, że Watykan zatrudnia kilka tysięcy ludzi – ktoś przecież musi dbać o funkcjonowanie zabytków, muzeów, ogrodów. I to właśnie oni są głównymi klientami tych instytucji – chociażby sklepów czy apteki. W Watykanie nie ma podatków. W związku z tym ceny w tych sklepach są niższe o jakieś 30-40 procent. Ale mogą w nich kupować wyłącznie posiadacze uprawniającej do tego specjalnej karty – bez niej komputer nie przyjmie płatności. Te pozwolenia są oczywiście limitowane: przysługują tylko pracownikom Watykanu i ich rodzinom, mieszkańcom oraz korpusowi dyplomatycznemu akredytowanemu w Watykanie. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że jest tam 100 ambasad, a każda z nich zatrudnia przynajmniej kilka osób, to się robi całkiem spora liczba.

Wynagrodzenia w Watykanie są dużo niższe niż we Włoszech, dlatego Watykan rekompensuje to swoim pracownikom, dając przywilej kupowania w tych sklepach.

Czy papież, gdyby oczywiście przyszła mu na to ochota, mógłby zrobić tam zakupy?

Znając papieża Franciszka, z pewnością już tam był, ale nie jestem pewien, czy ma wyrobioną tę specjalną kartę, która pozwala na zrobienie zakupów.

Watykan ma też swoją farmę. Czy produkty z niej pochodzące trafiają wyłącznie na papieski stół, czy również do sklepu?

Są i na papieskim stole, i w hipermarkecie. I dodam, że cieszą się ogromnym powodzeniem, bo jest to farma ekologiczna. Hoduje się tam krowy, świnie, drób. Jest też mleczarnia. Flagowymi produktami są mleko, jogurty, sery. Mleko sprzedawane jest też w niektórych sklepach na terenie Włoch.

Porozmawiajmy o tych, którzy dbają o bezpieczeństwo papieża.

W Watykanie istnieją dwie służby, które zajmują się bezpieczeństwem papieża: Gwardia Szwajcarska i żandarmeria watykańska. Gwardia, która ma przywilej ochrony papieża od 500 lat, pełni funkcję stricte reprezentacyjną. Podstawowe znaczenie ma jednak żandarmeria watykańska, która jest bardzo dobrze wyposażoną nowoczesną służbą bezpieczeństwa. Dysponuje pełnym monitoringiem Watykanu. Ma tak zwaną salę operacyjną, do której dociera obraz ze 100 kamer zamontowanych w Watykanie. Żandarmerii podlega również straż pożarna i służby medyczne. Obecny komendant – generał Domenico Giani współpracuje z najlepszymi tego typu organizacjami na świecie, poczynając od FBI. Żandarmeria jest świetnie wyposażona, ma swój oddział antyterrorystyczny, ponieważ Watykan musi być gotowy na każdą ewentualność. Szaleńców tam nie brakuje. Ostatnio jeden przywiązał się do kopuły bazyliki.

Generał Giani odpowiada nie tylko za bezpieczeństwo papieża, ale także każdego turysty i pielgrzyma, który przychodzi na plac Świętego Piotra i idzie do bazyliki.

Jest jeszcze jedno miejsce, do którego chciałabym z panem zajrzeć.

?

Do garaży.

Motoryzacja to mój konik, więc chętnie opowiem. W Watykanie są w zasadzie dwa garaże. Zajrzyjmy najpierw do garażu muzeum, który znajduje się w podziemiach Muzeów Watykańskich. Przygotowano tam ekspozycję pojazdów papieskich, od lektyk poprzez karoce do pierwszych XX-wiecznych samochodów – citroenów i mercedesów. Jest też papamobile, którym jechał Jan Paweł II w dniu, gdy dokonano na niego zamachu. Tam chłonie się historię papiestwa. Kiedy kręciliśmy jeden z odcinków serialu, prawie każdy musiał sobie zrobić zdjęcia w papamobile lub w fotelu papieskim w samochodzie.

Współczesny garaż jest w moim odczuciu symbolem ogromnego szacunku, jakim wielcy tego świata i wielcy motoryzacji darzyli papieży. Są więc specjalne limuzyny, które były przygotowywane dla poszczególnych papieży; mówię tu o Janie Pawle II i Benedykcie XVI, który w sposób szczególny był honorowany przez firmę Mercedes. Papieże używają limuzyn nie po to, by pławić się w luksusie, ale żeby szybko i bezpiecznie się przemieszczać.

Nie do końca więc rozumiem papieża Franciszka, który przesiadł się do forda focusa.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

TAGI| TAJEMNICA

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...