Ślubuję… aż do śmierci czystość

Tak Rodzinie 11/2014 Tak Rodzinie 11/2014

Składając ślub czystości, decyduję się na to, że w moim życiu będę starała się przypodobać jedynie Chrystusowi. Pan Bóg patrzy na człowieka inaczej niż drugi człowiek

 

Jak przeżywam ślubowaną Bogu wszechmogącemu czystość?

Składając ślub czystości, decyduję się na to, że w moim życiu będę starała się przypodobać jedynie Chrystusowi. Pan Bóg patrzy na człowieka inaczej niż drugi człowiek. Człowiek widzi to, co dostępne dla oczu, a Pan widzi serce. Nie zważa na wygląd, na wzrost, na kolor oczu czy włosów, jak to było w przypadku Dawida, którego Samuel namaścił na króla. Spojrzenie Boga naznacza człowieka pięknem duchowym. Nasze piękno jest z Boga. Jego spojrzenie, które jest równocześnie wezwaniem, pociąga ku nieskończonej miłości. Chrystus pierwszy spojrzał na mnie, dlatego idę za Nim.

Co najbardziej podoba mi się w Bogu?

Miłość. Pan Bóg stworzył świat z miłości i ukazuje w niej swoje piękno i chwałę. Szczytem stworzenia jest człowiek, szczytem miłości Boga Ojca jest Jego Syn, Jezus Chrystus, który poświęcił swoje życie za przyjaciół. Miłość Ojca rozlewa się na człowieka. Odblaskiem tej miłości jest czystość.

Kocham Jezusa.

Swoje serce oddałam Jezusowi i On oczekuje ode mnie, że pójdę za Nim, dokądkolwiek pójdzie, a miłość do Niego będę przedkładać ponad wszystko. Kocham Jezusa, gdy mnie dotyka swoją uzdrawiającą mocą i oczyszcza, nie zważając na moją niewdzięczność. Kocham Jezusa nawet wtedy, gdy mówi do mnie jak do obłudników, których porównywał do grobów pobielanych, i choć to trudne słowa, to wyzwalają prawdę. Kocham Jezusa, gdy na Górze Przemienienia i Górze Oliwnej uczy mnie uwielbienia i zawierzenia. Tylko On jest zdolny zaspokoić wszystkie pragnienia mojego serca, ponieważ nie ma piękniejszego od Niego. Zaś na Górze Oliwnej Jezus uczy mnie, jak wypełnić wolę Ojca w samotności.

Jezus oczyszcza moje serce.

„Czystość serca i sumienia nadaje urok osobie” – powtarzał założyciel naszego zgromadzenia, bł. ks. Ignacy Kłopotowski. Czystość serca i sumienia idą ze sobą w parze. Jezus oczyszcza serce człowieka, którego powołuje do wyłącznej miłości. Pierwsze oczyszczenie dokonuje się, gdy trzeba opuścić ojca i matkę, braci i siostry i bardziej Jego miłować. Kolejny etap to ślubowanie i praktykowanie rad ewangelicznych. Ubóstwo oczyszcza we mnie materialistyczną żądzę posiadania, posłuszeństwo pozwala iść tam, gdzie moja wola się wzbrania.

Serce oczyszczone przez ubóstwo i uwolnione przez posłuszeństwo jest gotowe, by kochać Boga z całych sił, stawiając Go ponad wszelką inną miłość. I miłować każde stworzenie w radości, wolności i czystości.

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...