Jestem z pokolenia JP2

Ja też jestem pokoleniem JP2, przecież całe moje świadome życie kształtowało się za pontyfikatu Jana Pawła II. Sądzę, że młodzi, którzy wzrastali choćby tylko przez dziesięć lat przy starym już i schorowanym Papieżu, też mogą powiedzieć, że są pokoleniem JP2. Pod warunkiem, że akceptują nauczanie Papieża Wojtyły. Niedziela, 1 kwietnia 2007




Co będzie najważniejszym elementem w naśladowaniu życia duchowego i wewnętrznego Jana Pawła II?

Myślę, że to, co ludzie za jego życia podziwiali i zawsze chcieli naśladować, to jest świadectwo modlitwy. To był tytan modlitwy. I to, jak on się modlił całym sobą, całym swoim ciałem, jak kontemplował, to pozostało w pamięci wszystkich, którzy go blisko widzieli, czy to w kaplicy, czy na pielgrzymkach, czy na audiencjach generalnych.

Kolejna rzecz, którą chciałbym naśladować, to niezwykła umiejętność rozmowy z drugim człowiekiem. Jak on rozmawiał z człowiekiem na audiencji czy gdziekolwiek indziej, to bez względu na to, ilu było ludzi, każdy doświadczał, jakby to jedno zdanie Papieża było skierowane konkretnie do niego, jakby on tylko na niego w tej chwili patrzył. Nawet kiedy przejeżdżał papamobile wśród tłumów. To był ten kontakt personalny, ciepły, serdeczny, ojcowski, wzrokowy, który sprawiał, że każdy czuł się zauważony, jakby na tym placu istniał tylko on.

I po trzecie, to był człowiek, który cały poświęcił się dla Kościoła. Nie dzielił czasu na służbowy i prywatny. Cały swój czas oddał Kościołowi. I to także chciałbym naśladować.

Czy, zdaniem Księdza Arcybiskupa, możemy liczyć, że Jan Paweł II zostanie od razu kanonizowany?

Myślę, że tak. W gruncie rzeczy to nie ma aż tak wielkiego znaczenia, bo przecież nie jest tak, że po kanonizacji Pan Bóg przenosi człowieka na inną niż po beatyfikacji półkę w niebie. Różnica pozostaje jedynie na płaszczyźnie kultu. Beatyfikacja określa kult do jednej diecezji czy jednego kraju. A tu przecież nie ma wątpliwości, że kult Jana Pawła II jest powszechny, więc kanonizacja jest możliwa od razu.
W tym miejscu podzielę się osobistym świadectwem. Po śmierci Jana Pawła II chodziłem przez trzy dni modlić się przy jego trumnie. Korzystałem z tego, że jestem biskupem i mogłem modlić się tam swobodnie wiele razy. I nigdy, przez te trzy dni przed pogrzebem, nie mogłem modlić się za niego, tylko przez niego i do niego. Wydawało mi się, że modlitwa za niego nie jest potrzebna.

Kard. Ratzinger wcale nie na wyrost powiedział, że Jan Paweł II patrzy na nas z okna Domu Ojca i nam błogosławi.

Ksiądz Arcybiskup był odpowiedzialny za katechizację i duszpasterstwo młodzieży w całej Polsce. Jak Ekscelencja postrzega obecność pokolenia Jana Pawła II w duszpasterstwie polskim? Jak określić to pokolenie?

Cieszę się, że ono tak pięknie objawiło się w dniach odchodzenia Papieża. Ja też jestem pokoleniem JP2. Bo przecież całe moje świadome życie kształtowało się za pontyfikatu Jana Pawła II. Sądzę, że młodzi, którzy wzrastali choćby tylko przez dziesięć lat przy starym, już schorowanym Papieżu, też mogą powiedzieć, że są pokoleniem JP2. Pod warunkiem, że akceptują nauczanie papieża Wojtyły – bo to jest warunek przynależności do tego właśnie pokolenia.
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...