Rewolucja w L’Osservatore Romano

Postawiłem na prostą i czytelną szatę graficzną, powściągliwe tytuły i ograniczone stosowanie zdjęć. Na pierwszej stronie publikowane są najważniejsze teksty, m.in. te, których dalszy ciąg znajduje się na ostatniej stronie. Następne dwie strony poświęcone są polityce międzynarodowej. Niedziela, 24-31 grudnia 2007




– Przez wiele lat wykładałeś filologię patrystyczną na Uniwersytecie Rzymskim „La Sapienza”, lecz twoja działalność nie ograniczała się bynajmniej do pracy uniwersyteckiej. Wiem, że współpracowałeś z instytutem, który wydaje włoską encyklopedię…

– Zacząłem współpracę z Istituto della Enciclopedia Italiana w 1976 r., a od 1984 r. zajmowałem się tzw. sprawami kościelnymi. Poznałem wówczas innego współpracownika Instytutu, ks. prof. Tarcisia Bertone, dziekana Wydziału Prawa Kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim.

– Jesteś autorem ponad 100 publikacji. Które z nich uważasz za najważniejsze?

– Książka, do której jestem najbardziej przywiązany, jest zatytułowana „Bibliotheca divina” – Boska biblioteka. To antologia tekstów chrześcijańskich od początków chrześcijaństwa aż po XX wiek. Chciałbym także wspomnieć dwie inne książki: „Carità intellettuale”– Intelektualne miłosierdzie – antologia pism Montiniego, oraz „La donazione di Costantino” – Darowizna Konstantyna.

– Jesteś także członkiem Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych…

– W 1999 r. ks. prał. Walter Brandmüller, przewodniczący Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych, zaproponował mi, abym został członkiem tej mało znanej, ale bardzo prestiżowej instytucji Stolicy Apostolskiej. Jestem dumny z przynależności do jej gremium.

– Jesteś historykiem, profesorem uniwersytetu, ale twoja wielka pasja to także dziennikarstwo. Jak się zrodziła ta pasja?

– Korzenie są głębokie. Zawsze lubiłem czytać gazety – w moim domu czytało się dzienniki „Il Corriere della Sera” i „L’Osservatore Romano”, ja dołączyłem do nich dziennik katolicki „Avvenire” i gazetę „Il Giorno”. W 1973 r. napisałem mój pierwszy artykuł do gazety katolickiej, a w 1975 r. otrzymałem propozycję pracy w „Avvenire”. To była wielka pokusa, ale mój ojciec poradził mi, bym kontynuował studia. Skorzystałem z jego rady, jednak w dalszym ciągu współpracowałem z różnymi czasopismami.

– Wielu ludzi zna Cię z artykułów publikowanych w prestiżowym dzienniku włoskim „Il Foglio”, którego dyrektor – Giuliano Ferrara określany jest jako „pobożny ateista”. Dlaczego wybrałeś tę gazetę?

– Współpracowałem z gazetą Giuliana Ferrary, ponieważ jest to dziennik, który bardzo podniósł poziom dziennikarstwa we Włoszech oraz wzbogacił znacząco debatę kulturalną. Było to więc doświadczenie fascynujące. Dodam jednak, że pisałem także do innych gazet.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...