Proces jak pisanie ikony

Wiele małżeństw stało się rodzicami, choć po ludzku już nie było na to nadziei. Jan Paweł II na prośby związane z życiem „odpowiada” chyba w jakiś uprzywilejowany sposób. To robi wrażenie. Poruszające są też świadectwa uzdrowień ciała, a także łask duchowych. Niedziela, 23 marca 2008



– Czyli nawet te słowa, które Jan Paweł II wypowiedział w imieniu całego Kościoła, podlegają teraz ocenie teologów?

– Może nie tyle ocenie, co właściwemu zrozumieniu.

– Proces beatyfikacyjny Papieża zatem ma nas przemienić duchowo – czy tak?

– Tak. Jest on niejako malowaniem, a właściwie pisaniem świętej ikony. W Kościele wschodnim napisanie ikony jest zakończeniem procesu przemiany wewnętrznej jej twórcy, jego metanoi. Każdy, kto chce objawić Bożą łaskę, musi przejść przez wewnętrzne nawrócenie. Podobnie jest z procesem beatyfikacyjnym. Trzeba włożyć wiele duchowego wysiłku, aby ukazać pełnię świętości Jana Pawła II.

– Ksiądz jest więc ikonografem...

– Staram się wczytywać w głębię przesłania, które zawarte jest w pięknym, cudownym dziele, jakie stanowi spełnione życie Jana Pawła II.



«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...