Przewodnik w codzienności

Siostra Maria Faustyna Kowalska, „Dzienniczek. Miłosierdzie Boże w duszy mojej”. Czym jest? Niektórym zapewne wystarczy krótka notatka, że to zapis niezwykle bogatego życia mistycznego św. s. Faustyny i orędzia miłosierdzia, które Pan Jezus przekazał przez nią światu. Niedziela, 24 sierpnia 2008



„Dzienniczek” jest wielką modlitwą, rozmową z Bogiem, uwielbieniem i dziękczynieniem, przeproszeniem i prośbą, jest drogą do obowiązków, przenika wszystkie czyny i cierpienia – mówi bp Jan Szkodoń

„Dzienniczek” jest dla mnie przede wszystkim wspaniałym przewodnikiem, który pomaga mi kroczyć drogami miłosierdzia. Mogę z niego czerpać jak z czystego źródła prawdę o Bogu bogatym w miłosierdzie, który z czułością matki pochyla się nade mną – swoim dzieckiem. Jest dla mnie szkołą ufności wobec Boga i pokazuje, jak konkretnie być miłosierną względem bliźnich. S. Natanaela ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia.


Siostra Maria Faustyna Kowalska, „Dzienniczek. Miłosierdzie Boże w duszy mojej”. Czym jest? Można zacząć od opisów dotyczących formatu książki czy liczby stron. Niektórym zapewne wystarczy krótka notatka, że to zapis niezwykle bogatego życia mistycznego św. s. Faustyny i orędzia miłosierdzia, które Pan Jezus przekazał przez nią światu; że został przełożony na ponad 20 języków, m.in.: rosyjski, arabski czy koreański; że w przygotowaniu są wydania w Japonii i Szwecji; a także, że oryginał znajduje się w Archiwum Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.

Za tymi suchymi informacjami kryje się jednak bogactwo doświadczeń i modlitw s. Faustyny, jej spotkań z Jezusem z jednej strony, a z drugiej – nawróceń i łez czytelników tych zapisków, odkrywania przez nich Boga jako miłosiernego Ojca. Zapisków, bo sekretarka Bożego Miłosierdzia nie dokonywała regularnie notatek, czasem nie zamieszczała przy nich dat, raz nawet spaliła swój duchowy dziennik, do czego jakoby przekonał ją anioł, w rzeczywistości zaś szatan, który zdawał sobie sprawę z wagi orędzia przekazywanego przez Jezusa przyszłej świętej. Na szczęście ks. Michał Sopoćko – spowiednik Faustyny nakazał jej odtworzenie spalonej części, stąd jednak w „Dzienniczku” występują niejednokrotnie powtórzenia i brak chronologii.



Karol Wojtyła i Faustyna


Nie wszyscy pewnie wiedzą, że 50 lat temu Święte Oficjum wydało dekret zakazujący szerzenia kultu Miłosierdzia Bożego w formie podanej przez s. Faustynę. Jakie były tego powody? Przede wszystkim błędne tłumaczenie „Dzienniczka” i niezgodność tekstu tłumaczonego z oryginałem. Zakonnica przepisująca zapiski Świętej w dobrej wierze zmieniła niektóre określenia, pominęła duże fragmenty tekstu, dodała bądź opuściła pewne wyrazy. Wszystko to spowodowało, że niektóre sformułowania brzmiały jak herezja, stąd ten zakaz rozszerzania nabożeństwa.

Dzięki uporowi kard. Wojtyły w 1978 r. Stolica Apostolska odwołała zakaz. Karol Wojtyła spełnił więc ogromną rolę w przekazaniu światu wieści o miłosiernym Bogu. To przecież na jego polecenie – jako metropolity krakowskiego – został rozpoczęty proces informacyjny, i to właśnie on – już jako papież Jan Paweł II dokonał najpierw beatyfikacji, a później kanonizacji sekretarki Bożego Miłosierdzia, by w 2000 r. zawierzyć świat Bożemu Miłosierdziu.



«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...