Niech Bóg błogosławi

Tak trudno nam zrozumieć, że znak krzyża uczyniony na czole dziecka, żony, męża, że proste słowa błogosławieństwa, np.: „Niech Bóg cię błogosławi” – niosą ze sobą życie, łaskę, nieogarnione dobro. Niedziela, 1 lutego 2009



Tak trudno nam zrozumieć, że znak krzyża uczyniony na czole dziecka, żony, męża, że proste słowa błogosławieństwa, np.: „Niech Bóg cię błogosławi”, „Błogosławieństwo Boga Wszechmogącego: Ojca i Syna, i Ducha Świętego niech spocznie na tobie i pozostanie na zawsze” – niosą ze sobą życie, łaskę, nieogarnione dobro. Błogosławieństwo to duchowa ochrona naszych dzieci, to ochrona każdego, to swoista tarcza, broniąca przed złem.

Dzieci, które otrzymują codziennie błogosławieństwo rodziców, np. przed wyjściem do szkoły, czują się bezpieczniej, pewniej, wiedzą, że nie są same. Błogosławmy więc swoje dzieci, męża, żonę. Domagajmy się, jak biblijny Jakub, błogosławieństwa Boga, prośmy o nie kapłanów, nawiedzajmy sanktuaria, by odnowić relację z Bogiem i uzdrowić to, co niedomaga w rodzinie, co potrzebuje dotknięcia Boga i czułości Niepokalanego Serca Maryi.

Każde błogosławieństwo jest cenne, jednak – jak widzimy w Starym Testamencie – uprzywilejowane jest błogosławieństwo ojca. Ma ono wyjątkową wartość, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy tzw. rana ojcostwa jest jednym z największych zranień w rodzinie. Specjaliści twierdzą, że problemy w małżeństwie, w rodzinie, przemoc, nieobecność emocjonalna ojców, a tym samym brak więzi dzieci z ojcem – to przyczyny większej podatności młodych na każdą, czasami fałszywą, ofertę miłości i przyjaźni, to przyczyny braku poczucia bezpieczeństwa. Ten brak ochrony duchowej sprawia, że dzieci stają się łatwym łupem sekt, ofiarami wytworów cywilizacji śmierci.

Ofiarowanie dzieci

Kolejną ochroną duchową dla naszych dzieci jest zapomniany w tradycji polskiej rodziny katolickiej piękny i brzemienny w skutki duchowe zwyczaj ofiarowania dzieci w wieku przedszkolnym Matce Bożej. Oto jak wspomina tę ceremonię kard. Gulbinowicz: – Miałem chyba cztery lata, gdy rodzice, zgodnie ze zwyczajem, zaprowadzili mnie przed obraz Ostrobramskiej Pani w Wilnie. Pamiętam, jak po Mszy św. wszyscy uczestniczący w ceremonii – rodzice, najbliżsi – udali się do kaplicy Matki Bożej. Było ciemno i bardzo się bałem, mocno trzymałem się ręki taty.

Twarz Maryi wydawała mi się taka duża i nie chciała na mnie patrzeć – Ostrobramska Pani ma oczy przysłonięte powiekami. Przyszedł karmelita, odczytał nade mną po łacinie modlitwę, a potem poświęcił mnie i wszystkich obecnych wodą święconą. Ucałowałem relikwie. Karmelita wziął moją buzię, podniósł w kierunku obrazu Maryi i powiedział: „Widzisz, od tej chwili Ona jest twoją Mamą. Ta na ziemi będzie, ile Bóg pozwoli, a Maryja będzie z tobą zawsze”. Rodzice ofiarowali mnie Matce Bożej jak św. Anna i św. Joachim ofiarowali Bogu Najświętszą Dziewicę, kiedy zaprowadzili Ją do kapłana.

– Co znaczy ofiarować dziecko? Ksiądz Kardynał wyjaśnia: – To znaczy zaprosić Matkę Najświętszą do współwychowywania i opieki. Ofiarowanie dziecka to był cały ceremoniał. Rodzice, chrzestni i uczestnicy uroczystości byli po spowiedzi św. – nikt nie mógł być bez spowiedzi i Komunii św., bo nie można grzesznymi rękami ofiarować niewinnego dziecka Maryi.

Kard. Gulbinowicz podkreśla, że rodzice są najważniejszymi ludźmi na świecie, ustanowionymi przez samego Boga, dlatego Bóg tym bardziej wsłuchuje się w ich głos. Ksiądz Kardynał zachęca rodziców do tego zewnętrznego dowodu powierzenia dzieci Maryi – „żeby widzieli aniołowie, ludzie i demony, że oddaliście dziecko pod opiekę Matki Bożej”.

Ofiarowanie dzieci Maryi, wypraszanie przez Jej Niepokalane Serce potrzebnych dla nich łask – to pozwolenie rodziców na wszelką interwencję Maryi w rozwój dziecka. To najwspanialszy prezent rodziców i najlepsza inwestycja, jaką mogą uczynić dla swoich dzieci.

Biorąc pod uwagę niepokojące przejawy cywilizacji śmierci – począwszy od potteromanii, programów edukacyjnych nasyconych okultyzmem, przez pornografię z udziałem dzieci, po zabijanie nienarodzonych – powinniśmy ofiarować Maryi i złożyć w Jej Sercu nasz skarb: poczęte dziecko, a później akt ofiarowania ponawiać uroczyście, uczestnicząc w pełni w Eucharystii w intencji dziecka, powtarzając akt zawierzenia i prosząc o specjalne błogosławieństwo kapłana.



«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...