Narodzenie Jezusa sercem malowane

Betlejemska noc była inspiracją dla wielu artystów. Za źródło, z którego czerpali inspirację, uważano Ewangelię, szczególnie fragmenty opisane przez św. Łukasza i św. Mateusza. Nieobce im też były apokryficzne teksty Protoewangelii Jakuba i Pseudo-Mateusza. Niedziela, 27 grudnia 2009



Realizm i tajemnica

Na pierwszy rzut oka wszystkie przedstawienia narodzin Jezusa wydają się podobne. Warto jednak zwrócić uwagę na różnice, wynikające z rozmaitego potraktowania postaci, ukazania szczegółów i detali. Mistrzem w łączeniu dbałości o realia z atmosferą tajemnicy narodzenia Syna Bożego jest Albrecht Dürer, który taką właśnie tematykę ukazał w części środkowej „Ołtarza Paumgartenów” (1502-04 r.), znajdującego się w Alte Pinakothek w Monachium. W dziele powstałym na zamówienie norymberskiego patrycjusza Martina Paumgartena za stajnię posłużyły ruiny, gdzie między architektonicznymi kolumnami autor umieścił postacie oraz zwierzęta. Ukazanie sceny na tle antycznych ruin, inspirowane słowami „Złotej legendy”, podkreślało rolę, jaką odegrało chrześcijaństwo w dziedziczeniu i odnowieniu cywilizacji Zachodu, powstałej na gruzach starożytnego Rzymu.

„Malowniczość zrujnowanej stajenki obrośniętej roślinnością została tu ujęta w ścisły schemat geometryczne wykreślonej perspektywy. Tak więc dawna stajenka przedstawiona jako ruina fantastyczna została «zracjonalizowana», ujęta w proste linie dekoracji teatralnych” (Jan Białostocki). Na pierwszym planie artysta umieścił św. Józefa, który, pomimo świecącego słońca i błękitnego nieba, trzyma w ręku latarnię. Jest ona symbolem zapożyczonym z malarstwa flamandzkiego i oznacza przeciwstawienie światła materialnego światłu boskiemu.

Maryja klęczy przed Jezusem. W starożytności ukazywano Ją na ogół tuż po porodzie, zgodnie z zaleceniami Soboru Efeskiego z 431 r., jako młodą kobietę, matkę Boga, która po wydaniu na świat Zbawiciela pozostała dziewicą. Ubrana jest w ciemnoniebieską suknię, kontrastującą z białą chustą, spod której widnieją blond włosy. Dzieciątko podtrzymują i adorują małe aniołki. Wokół najważniejszych bohaterów sceny autor umieścił zminiaturyzowane postaci fundatorów, których każdy szczegół stroju odpowiada rzeczywistości, ale jednocześnie ukazuje nastrój cudowności. Wynika on z konfrontacji codzienności (bogate w detalu tło, ukazujące sielski pejzaż) i mistyczności (ukazane na pierwszym planie Dzieciątko w otoczeniu aniołów).

Tryptyk kontemplacji

Innym niezwykłym dziełem jest „Tryptyk Epifania” (ok. 1510 r.) z Muzeum Prado w Madrycie, autorstwa Hieronima Boscha. Przedstawia scenę ze św. Grzegorzem celebrującym Mszę św. Otwarty, w scenie centralnej ukazuje Trzech Króli składających Jezusowi dary, a po bokach – św. Piotra i św. Agnieszkę wraz z donatorami. Od XV wieku portretowanie donatorów na obrazach było bardzo rozpowszechnione, jednak Bosch wycofał ich do bocznych skrzydeł, by uczestniczyli w składaniu pokłonu Dzieciątku, ale jednocześnie nie zakłócali kompozycji. Autor pomimo precyzyjnego i wyrafinowanego ukazania tematu wprowadza wiele typowych dla siebie niezwykłości. Przedstawiona na obrazie stajnia grozi zawaleniem. Materiały, z których została wzniesiona, są nietrwałe i zużyte. Dach ze słomy rozsypuje się, a okap podtrzymywany jest przez suchą gałąź. Na obrazie lewego skrzydła tryptyku św. Józef suszy pieluszki pod zepsutym dachem. Wszystko wydaje się dość nietrwałe, enigmatyczne, wręcz teatralne.

Niezwykle ciekawie organizują się postacie wokół głównej sceny. Trzej Królowie reprezentują różne zakątki Ziemi, o czym świadczy ich kolor skóry. Nie wiemy wiele o ich pochodzeniu. Tradycja przekazuje, że byli w różnym wieku, gdyż Zbawiciel nikogo nie wyróżniał i mówił do ludzi młodych (Kacper), dojrzałych (Baltazar) i starych (Melchior). Jan z Hildesheim w 1364 r. przekazał, że Melchior podarował Jezusowi złoto, Baltazar – kadzidło, a Kacper – mirrę. Każdy z tych darów ma znaczenie prorocze. Złoto jest symbolem godności królewskiej Jezusa, mirra zapowiedzią męki Pana, a kadzidło jest symbolem Jego kapłaństwa i boskości.

Mędrcy oznaczają pogan z całego świata, którzy złożyli hołd Chrystusowi. Ciekawym elementem całej kompozycji jest dodatkowa, półnaga postać z długą brodą, ukazana w egzotycznym nakryciu głowy i stojąca w drzwiach stajenki. W połączeniu z widniejącymi za nią złowrogimi istotami o demonicznych rysach, można uważać ją za portret Antychrysta. Niektórzy badacze twierdzą, że postać symbolizuje króla Heroda.


«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...