Nasza wspólnota

Jeżeli dana grupa tworzy sobie własny, alternatywny „światek”, gdzie można się ukryć przed życiem, które kąsa, przeszłością, która boli, i brzydkimi ludźmi, którzy myślą inaczej niż my, to nie pomogą żadne materiały formacyjne „dla zaawansowanych”. Wieczernik, 153/2007




Taka wizja wspólnot Ruchu jest dla wielu pociągająca, ale może też budzić określone obawy. Życie rodzinne i zawodowe niezwykle absorbuje, potrzebujemy również odpoczynku i czasu na modlitwę. W wirze codziennych obowiązków trudno znaleźć czas i serce dla ludzi, którzy przychodzą z całym bogactwem, ale i bagażem swoich kłopotów. Poza tym oni przychodzą i odchodzą, czasem daleko, czasem łamiąc nam serce. Jak się nie zmęczyć i nie zniechęcić? Nie wiem, brak mi gotowych recept. Wiem tylko, że Bóg tego chce – aby gromadzić rozproszone dzieci Boże. Tak robił Jezus i pierwsi chrześcijanie. A gdzie jest prawdziwa miłość, tam jest cierpienie i walka o człowieka.


Wreszcie coś o formacji


Przepraszam czytelników, którzy dotarli do tego miejsca i myślą: „chciałem się dowiedzieć czegoś o formacji permanentnej, a tu nic”. Dla mnie trwanie w Ruchu to pewna postawa wobec Boga i ludzi, streszczona w tematach dni ORD: „światło-życie”, „nowy człowiek”, „nowa wspólnota” i „nowa kultura”. Wydaje mi się, że sprawy, o których pisałam wcześniej, jakoś się do nich odnoszą. Formacja permanentna stanowi pomoc w kształtowaniu takiej postawy. Pamięć o tym, do Kogo należymy, świadomość bycia posłanym, odwaga w obliczu trudności i cierpienia, nadzieja, że każde Jerycho upadnie – każdy z nas musi o to walczyć. Jeżeli dana grupa tworzy sobie własny, alternatywny „światek”, gdzie można się ukryć przed życiem, które kąsa, przeszłością, która boli, i brzydkimi ludźmi, którzy myślą inaczej niż my, to nie pomogą żadne materiały formacyjne „dla zaawansowanych”.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...