Pytania i odpowiedzi

Prawdopodobnie każdy chrześcijanin nieco poważniej zastanawiający się nad tym, w co wierzy, prędzej czy później stanie przed problemem nadmiaru: zdawać się może, że w ciągu dwóch tysięcy lat Kościół obrósł w niezliczoną wręcz ilość prawd wiary, rozstrzygnięć, z których niejedno kojarzy się z dzieleniem włosa na czworo... Wieczernik 156/2008



Drugi przykład sięga nieco późniejszego okresu. Na początku IV wieku pewien aleksandryjski kapłan imieniem Ariusz, usiłując bronić ścisłego monoteizmu i wyrazić wiarę w kategoriach najmodniejszego wówczas neoplatonizmu, zaczął głosić, że Syn Boży – Chrystus nie jest Bogiem w sensie ścisłym i „był czas kiedy Go nie było”. W ogniu dyskusji stanęła kwestia boskiej tożsamości Chrystusa. Jeśli jest Bogiem, to ilu Bogów wyznają chrześcijanie? Odrzucenie boskości Chrystusa było, przyznajmy, drogą zdecydowanie łatwiejszą. Dlaczego zatem Kościół zdecydował się pójść drogą niezwykle trudną: paradoksalnego twierdzenia, że Bóg jest jeden i jednocześnie jest Ojcem i Synem i Duchem Świętym? Przede wszystkim dlatego, że tak wynikało z doświadczenia wiary. Jeśli Chrystus nie jest Bogiem, to nie Bóg nas zbawiał, a zatem zbawienie nie może być prawdziwie skuteczne. Zaś z Ewangelii wynika jasno, że Ojciec i Syn to nie tylko dwie nazwy tej samej osoby… Poza tym w modlitwie i liturgii Kościół zwracał się do Syna (i Ducha) jak do Boga. Pójście drogą wyznania Trójcy było konieczne, mimo że do dziś nie jesteśmy w stanie zadowalająco wyjaśnić jak to jest możliwe, że w Bogu jedność i troistość współistnieją.

I znowu możemy wskazać na praktyczne konsekwencje tego rozstrzygnięcia. Jeśli w Bogu nie jest tak, że najpierw jest jeden i potem „rozpada się” na trzech, ani tak, że najpierw jest trzech, a potem ustanawiają jedność, to znaczy, że jedność i wielość w Bogu się nie wykluczają. A jeśli w Bogu, to pewnie i w człowieku stworzonym na Jego obraz i podobieństwo. Zapewne dlatego pozostając odrębnymi jednostkami nie możemy żyć bez innych, bez miłości, bez wspólnoty. Jeśli chrześcijanie nie godzą się ani na indywidualizm gloryfikujący jednostkę przeciw wspólnocie, ani na kolektywizm podporządkowujący jednostkę społeczności, to przede wszystkim dzięki temu jak rozumieją Boga w Trójcy jedynego, a więc dzięki sporom i rozstrzygnięciom z IV wieku.

Przykładów tego typu można podać dziesiątki. Żyjąc w kulturze ukształtowanej przez chrześcijaństwo zwykle nie zdajemy sobie sprawy ile z intuicji tę kulturę ożywiających wywodzi się w istocie z teologicznych rozstrzygnięć, jakich dokonywali chrześcijanie (poprzez Sobory czy papieży). Każdy wiek, każda nowa epoka, stawiała (i stawiać będzie) przed chrześcijanami nowe pytania. Ilekroć się one pojawiały, Kościół wpatrywał się najpierw we własne doświadczenia wiary. I nim przyjął jakieś rozwiązanie jako obowiązujące, badał, czy dzięki niemu możliwe będzie wierne przekazywanie doświadczenia zbawienia. Paradoksalnie to właśnie wymóg zachowania wierności w nowych kontekstach (kulturowych, filozoficznych, językowych itd.) zmusza Kościół do nieustannych poszukiwań nowych form wyrazu wiary.

Oczywiście – po dwóch tysiącach lat trwania takiego procesu można mieć wrażenie nadmiaru. Po pierwsze jednak nie wszystkie rozstrzygnięcia, jakich Kościół dokonał, mają taką samą rangę i takie samo przełożenie egzystencjalne. Część dotyczy spraw fundamentalnych dla naszego zbawienia (np. kim jest Chrystus), część zaś bardziej pewnych subtelnych kwestii teologicznych (jak np. nauka o perychorezie, czyli współprzenikaniu się Osób wewnątrz Trójcy) i dlatego ma mniejsze znaczenie dla życia chrześcijańskiego. Po drugie: życie wiarą nie oznacza, że trzeba koniecznie znać doskonale całą historię teologii i wszystkie możliwe doktrynalne rozstrzygnięcia. Chodzi bardziej o to, by umieć poszukiwać w Tradycji odpowiedzi na własne pytania. A jesteśmy w tej szczęśliwej sytuacji, że wielu przed nami wierzyło i wątpiło, pytało i szukało odpowiedzi. I jest prawdopodobne, że pytanie, które nas dręczy już ktoś kiedyś zadał…



«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...