Zglobalizowana prostytucja – nowa forma niewolnictwa

Jednym z największych skandali historii ludzkości był handel afrykańskimi niewolnikami w XVI-XIX w. Liczebnie jest to jednak skromna wielkość w porównaniu z dziesięcioleciem, w którym z Południowo-Wschodniej Azji przemycono 33 mln kobiet przeznaczonych do prostytucji. Przegląd Powszechny, 6/2008



Trzecim powodem wzrostu tego fenomenu jest zapotrzebowanie domów publicznych, miejsc rozrywki a nawet sieci hoteli dbających o zawsze nowy i coraz atrakcyjniejszy materiał ludzki dla wciąż rosnących wymagań klienteli, spragnionej „szczególnych” doświadczeń. Wymaga to stałej wymiany i odmładzania personelu uciech. Nieprzypadkowo rocznie przybywa do Europy 500 tys. nowych osób, w znaczącej części niepełnoletnich, a tyle samo wykorzystanych i często chorych wyrzuca się na ulice; są one wykończone i opuszczone.

Czwartą przyczynę wzrostu prostytucji stanowi jej legalizacja w niektórych krajach (Holandia, Niemcy, Szwajcaria, Australia, Nowa Zelandia, Włochy). R. Poulin przytacza przykład Holandii: 2,5 tys. prostytutek w 1981 r., 10 tys. w 1985 r.; 20 tys. w 1989 r. a w 2004 r. 30 tys. W tym kraju działa 2 tys. domów publicznych i co najmniej 7 tys. lokali przeznaczonych do sprzedawania usług seksualnych; 80% prostytutek to cudzoziemki, w tym 70% działających nielegalnie ofiar przemytu. W 1960 r. 95% prostytutek w Holandii było Holenderkami; w 1999 r. było ich już tylko 20%. Legalizacja prostytucji miała zapobiec prostytucji niepełnoletnich; a jednak Defence for Childern International Nederland szacuje, że od 1996 do 2001 r. liczba małoletnich prostytutek wzrosła z 4 do 15 tys., w tym co najmniej 5 tys. jest obcego pochodzenia. W pierwszym roku legalizacji przemysł seksualny powiększył swoje dochody o 25%. W Danii w ciągu ostatniej dekady liczba prostytutek obcego pochodzenia, ofiar przemytu, wzrosła dziesięciokrotnie (R. Poulin, dz. cyt., s. 14).

W końcu, nie ostatnią przyczyną prostytucji jest obecność żołnierzy tak zachodnich, jak i międzynarodowych sił w znaczącej liczbie krajów. Nie jest to nowością. Szacuje się, że w latach 1937-1945 japońska armia okupacyjna korzystała z usług 100 do 200 tys. koreańskich prostytutek uwięzionych w „komfortowych” domach publicznych. W Azji Południowo-Wschodniej przemysł seksualny zaczął się z wojną w Korei i Wietnamie oraz wraz z garnizonami zachodnimi w Tajlandii i na Filipinach. W latach dziewięćdziesiątych XX w. 18 tys. koreańskich prostytutek było na usługach 43 tys. żołnierzy amerykańskich obecnych w tym kraju. Międzynarodowa Organizacja dla Migrantów (IOM) szacowała na 10 tys. liczbę nielegalnych prostytutek w Bośni; uważa też, że 250 tys. kobiet, chłopców i dziewcząt z Europy Wschodniej to ofiary przerzutu przez Serbię i kraje sąsiednie i że wielka ich liczba dociera do Bośni i Kosowa, gdzie pochłaniają je „struktury rekreacyjne” dla żołnierzy.



Ogromny problem sumienia


Prostytucja kobiet i niepełnoletnich obojga płci osiągnęła gigantyczne rozmiary. Będąc w rękach organizacji przestępczych bez żadnych moralnych skrupułów, za to skrajnie sprawnych – chodzi o ogromne mafie azjatyckie, europejskie i południowoamerykańskie – ma olbrzymie szanse rozwoju ze szkodą dla milionów istot ludzkich spośród najsłabszych i najbardziej bezbronnych. Nawet ma się wrażenie, że ta nowa forma niewolnictwa, chyba twardsza, krwawsza, bardziej dehumanizacyjna niż w przeszłości, nie jest znana w swej tragicznej rzeczywistości i nie jest uważana za to, czym jest faktycznie: unicestwieniem ludzkiej osoby, sprowadzonej do przedmiotu uciech, na którym człowiek może wyładować swoje najbardziej perwersyjne i krwawe instynkty oraz bezwstydne zachcianki.



«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...