Litwa na zakręcie

O Litwie, dalibóg, wiem mniej niż o Chinach – to zdanie bywalca warszawskiego salonu z III części „Dziadów” mogłoby wypowiedzieć wielu współczesnych Polaków. O Litwie mówi się w Polsce głównie w kontekście wspólnej historii lub perypetii polskiej mniejszości narodowej na Wileńszczyźnie. Przegląd Powszechny, 7-8/2008



Niezadowolenie i niespełnione aspiracje


Dlaczego poziom emigracji jest tak duży? Czy wpływa nań tylko fakt, że Litwa pozostała krajem agrarnym, słabo uprzemysłowionym (lasy zajmują ponad 30% terytorium)? Czy ważne są też aspiracje ludności? Litwa jest jednym z najbardziej zalfabetyzowanych krajów świata. Nauka w szkole (10-letnia) jest obowiązkowa dla wszystkich. Aż 70% mających wykształcenie średnie kontynuuje naukę w szkołach wyższych. Czy kraj rodzinny nie oferuje im dostatecznie wiele? Według Ireny Laumenskaitė, wpływ na wysoki poziom emigracji Litwinów ma przede wszystkim niski wśród nich poziom zadowolenia z własnego życia. W 1999 r. tylko jedna trzecia badanych odpowiedziała, że jest z niego zadowolona, 38% było niezadowolonych, a 28% nie miało zdania. Niższy stopień zadowolenia z życia dał się wtedy zauważyć w Europie tylko na Białorusi, Ukrainie i w Rosji. Wiadomo skądinąd, że ów stopień zależy przede wszystkim od sytuacji ekonomicznej respondentów. Wyższy jest zwykle u tych, którzy są bogatsi, bardziej zadowoleni ze swej pracy.

Ocena bardziej jednak zależy od indywidualnej sytuacji bytowej niż twardych wskaźników ekonomicznych. Od końca komunizmu do początku nowego tysiąclecia na Litwie spadła o ponad połowę konsumpcja mięsa. Wbrew sugestiom liberalnych ekonomistów, że społeczeństwo od potraw mięsnych odwróciło się świadomie, gdyż zapragnęło się lepiej odżywiać, wielu Litwinów na drogie mięso po prostu nie mogło sobie pozwolić. I uznawali swój poziom życia za gorszy w porównaniu do czasów radzieckich. Gdy Litwa wstępowała do Unii Europejskiej społeczny optymizm wzrósł (pozytywnie o Unii i wejściu Litwy do niej wypowiadało się nawet 79% badanych). Szybko jednak zaczął on spadać. Jeszcze w 2007 r. 62% respondentów uważało, że ich sytuacja bytowa i sytuacja ekonomiczna Litwy się polepsza. W ciągu ostatniego roku nastąpiło jednak wyraźne załamanie gospodarcze. Inflacja na Litwie wzrosła w kwietniu 2008 r. do 11,7% Ceny towarów, szczególnie żywności, galopują. Nie nadąża za nimi wzrost płac. Według danych wiodącego ośrodka badania opinii społecznej na Litwie – Instytutu Baltijos Tyrimai z kwietnia 2008 r. 69% pytanych uważało, że sytuacja na Litwie zasadniczo się pogarsza. Tylko 20% respondentów odpowiedziało, że się polepsza. Liczba optymistów gwałtownie spada. Najgorzej sytuację ekonomiczną oceniają kobiety, mieszkańcy dużych miast i osoby mające ponad 30 lat. Wydaje się jednak, że to przesadzona ocena. Na Litwie nie ma aż tak rażących dysproporcji ekonomicznych między różnymi warstwami ludności, jakie zauważalne są np. w Polsce. Wedle oficjalnych danych średnia płaca wynosi tam ok. 2050 litów brutto (ok. 2250 złotych). Silnie natomiast są rozbudzone aspiracje konsumpcyjne ludności. Zdaniem litewskich socjologów, daje się też zauważyć, szczególnie w młodszym pokoleniu, pęd do hedonizmu. Te dwa czynniki wpływają nie tylko na wysoki wskaźnik emigracji z Litwy, ale także na życie polityczne kraju i obecne funkcjonowanie litewskiego społeczeństwa.



Wolność od odpowiedzialności


Socjolog Vladas Gaidys widzi na Litwie wyraźną zależność między poziomem społecznego niezadowolenia, wynikającym z doświadczanego zubożenia (Gaidys uważa, że na Litwie właśnie wskaźniki konsumpcji mięsa określają w bardzo jaskrawy sposób i poziom zubożenia, i poziom niezadowolenia z życia w społeczeństwie litewskim; zob. www.vilmorus.lt), a poparciem dla demokracji i jej instytucji. Gdy tylko sytuacja ekonomiczna się pogarsza, zaufanie do demokracji radykalnie spada (Pokazują to badania Instytutu Baltijos Tyrymai z kwietnia br. 63% badanych było niezadowolonych z tego, jak na Litwie funkcjonuje demokracja; 29% respondentów nie miało zastrzeżeń i oceniało ją pozytywnie; 8% nie miało zdania. Przed rokiem, w kwietniu 2007 r., gdy sytuacja gospodarcza była dużo bardziej obiecująca niż obecnie, zadowolenie z demokracji w kraju było nawet o 21 punktów procentowych większe. Wówczas 50% było z demokracji zadowolonych. Niezadowolenie z funkcjonowania demokracji wyrażają wszystkie bez wyjątku grupy społeczne). Choć młoda demokracja litewska przeżyła liczne wstrząsy, włącznie z impeachmentem prezydenta Rolandasa Paksasa w 2004 r., najbardziej na poparciu dla niej odbijają się gospodarcze perturbacje. W kontekście pogarszających się warunków ekonomicznych, bezrobocia (jego wskaźnik w 2004 r. wyniósł 11,4%; w 2007 r. – był jednak najniższy od momentu uzyskania niepodległości: 4,3%, obecnie ponownie wzrasta) spada zaufanie do instytucji państwowych. Od lat na Litwie powszechnie uważa się je za skorumpowane i nieskuteczne. Przeciętny Litwin wini Sejm i rząd za zubożenie społeczeństwa. Badania z kwietnia 2008 r. pokazują, że Seimasa (parlamentu) nie darzy zaufaniem 73%, a rządu – 71% mieszkańców Litwy. Ponad połowa Litwinów nie ufa też sądom i policji.



«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...