O szczęściu i przyjemnościach „pastuchów świń”

Z pewnością czasami się zastanawiasz, jaka będzie Twoja przyszłość… Chciałbyś skończyć szkołę, może studia, znaleźć dobrą pracę, ożenić się, założyć rodzinę, odnieść jakiś sukces. I to wszystko ma służyć Twojemu szczęściu. Bo chciałbyś być szczęśliwy. Tak prawdziwie, a nie tylko robić dobrą minę do złej gry. Miłujcie się, 1/2007




Czego uczy oglądanie pornografii? Kobieta służy do podniecania mężczyzny i zaspokajania go seksualnie. Koniec lekcji. Nic poza tym. Pod wpływem takiej „edukacji” uzależnienie seksualne nazywają obecnie niektórzy „potrzebami seksualnymi”, a zaspokojenie nałogu masturbacji przy pomocy ciała kobiety – „kochaniem się”… Myślisz, że Twojej żonie wystarczy, jak będziesz ją tak „kochał”? A Tobie wystarczy taka karykatura miłości? No nie! Ty oczywiście nie chcesz spędzić reszty swojego życia na pastwisku. Ty chcesz żyć – mam nadzieję – pięknie, szlachetnie, kochać prawdziwą miłością, być prawdziwie szczęśliwym.

Czystość jest zadaniem

Aby tak żyć, musisz się wyzbyć pożądliwości. „Zadajcie więc śmierć temu, co jest przyziemne w waszych członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy…” – mówi Pismo św. (Kol 3, 5). Owo wyzbywanie się pożądliwości nie jest łatwe. Przeciwnie: żyjesz w „kulturze śmierci”, która chce uśmiercić to, co w Tobie szlachetne. Dorośli – politycy, dziennikarze, różne inne „autorytety” (osoby przeważnie ochrzczone i bierzmowane), którzy powinni troszczyć się o Twoje dobro, mówią, że pornografia musi być. Nawet by im do głowy nie przyszło, żeby się zastanowić, co na to Pan Bóg. A co na to Pan Bóg? „Władze cywilne powinny zabronić wytwarzania i rozpowszechniania materiałów pornograficznych” (Katechizm Kościoła Katolickiego, 2354). Tak wielkie jest jej zło! Nie tylko dla młodych. Dla każdego.

Ale nie możesz po prostu zrzucić odpowiedzialności za swoje życie na innych i zadowolić się takim rozwiązaniem problemu, bo to nie jest żadne rozwiązanie. Oni, jak chcą, niech sobie dalej będą pastuchami świń. Ty przecież nie musisz żyć tak jak oni i przegrać swojego życia. Wcale nie jesteś skazany na porażkę, choć tak wiele i wielu jest przeciwko Tobie. Co więc zrobić, by zwyciężyć? Ojciec św. Jan Paweł II powiedział kiedyś do młodzieży takie słowa: „(…) czystość serca jest każdemu człowiekowi zadana. Musi on stale podejmować trud opierania się siłom zła, tym działającym z zewnątrz i tym wewnątrz – siłom, które chcą go od Boga oderwać. I tak w sercu ludzkim rozgrywa się nieustannie walka o prawdę i szczęście. Aby zwyciężyć w tej walce, człowiek musi zwrócić się ku Chrystusowi. Może zwyciężyć tylko umocniony Jego mocą…” (Sandomierz, 12.06.1999 r.). Każde słowo jest tu superważne. Czystość serca jest zadaniem. Są siły, które chcą nas oderwać od Boga, kusząc nieczystością. Działają na zewnątrz nas i w nas samych. Walka o trwanie przy Bogu oznacza walkę o prawdę i szczęście. Potrzebujemy mocy Chrystusa, żeby w niej zwyciężyć. Dlatego konieczne jest, byśmy zwrócili się ku Niemu… Jak? Przede wszystkim w sakramentach i modlitwie.

Niech Ci Pan błogosławi w poszukiwaniu i w walce o prawdę i szczęście!
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...