Błędy polskich urzędników

Ten stan rzeczy otworzył tym osobom prostą drogę do dochodzenia swych praw do majątków pozostawionych na ziemiach polskich. Państwo polskie po prostu tego nie dopilnowało. Przewodnik Katolicki, 8 lipca 2007




Jednak po 1956 roku, szczególnie w latach 60. i 70., mamy do czynienia ze słynną akcją łączenia rodzin.

Część ludności, która przeszła pozytywnie powojenną weryfikację i pozostała na terenie Polski otrzymując polskie obywatelstwo, teraz z różnych względów zaczęła wyjeżdżać falami do Niemiec. Trwało to aż do 1989 r. W ramach tej akcji z Polski do Niemiec miało wyjechać około miliona ludzi. Osoby te wyjeżdżając do Niemiec, zostały zobowiązane przez władze Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej do zrzeczenia się swego majątku na rzecz Skarbu Państwa, bądź sprzedania go w Polsce. Po takim „pozbyciu” się majątku obywatele ci uzyskiwali zezwolenie na jednokierunkowy wyjazd do Niemiec. Jednocześnie z chwilą przekroczenia polskiej granicy osoby te traciły automatycznie polskie obywatelstwo. W Niemczech osoby te otrzymywały pewną pomoc finansową i nabywały niemieckie obywatelstwo.

Tymczasem właśnie w tym miejscu polskie urzędy popełniały największy błąd.

Tak. Zadowalały się bowiem jedynie aktem zrzeczenia się przez wyjeżdżającego majątku, a nie wpisywały tego faktu do ksiąg wieczystych, ustanawiając w nich nowego właściciela – skarb państwa. Wskutek tego w księgach wieczystych pierwotny właściciel, który wyjechał do Niemiec i utracił polskie obywatelstwo, nadal widniał przez kolejne lata jako właściciel danego mienia. Dodatkowo – po 1989 roku – polskie sądy orzekły wielokrotnie, że owa utrata obywatelstwa w momencie przekroczenia granicy była bezprawna; uznano wprost, że osoby te nadal mają polskie obywatelstwo. Swoją drogą mogły w tym czasie funkcjonować jako obywatele niemieccy. Ten stan rzeczy otworzył tym osobom prostą drogę do dochodzenia swych praw do majątków pozostawionych na ziemiach polskich. I w wielu przypadkach majątki te zostają owym Niemcom z polskim obywatelstwem przyznane, gdyż widnieją oni nadal w polskich księgach wieczystych jako właściciele. Państwo polskie po prostu tego nie dopilnowało. Dopiero niedawno po kilku głośnych wyrokach i groźbie eksmisji polskich rodzin budżet państwa wyasygnował prawie milion złotych na sprawdzenie w księgach wieczystych, jaka jest rzeczywista skala tego problemu. Dopóki polski ustawodawca nie rozwiąże prawnie tej sytuacji, droga do odzyskiwania tych majątków będzie otwarta.



Rozmawiał Adam Suwart
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...