Dostrzec mały bucik

Przez ostatnie kilkanaście lat kierowałam gdańskim Ośrodkiem Terapii Dzieci i Młodzieży, i tam mogłam naocznie przekonać się, jak wielkie spustoszenie w dziecięcej psychice powoduje nieobecność ojca lub zła jego obecność w rodzinie. Przewodnik Katolicki, 13 stycznia 2008




Ale mężczyzna kojarzony jest najczęściej z synem. I chyba cały czas w świadomości społecznej pokutuje owa słynna triada, mająca rzekomo określać „prawdziwego” mężczyznę: drzewo, dom i syn...

– To zdanie wynika z pewnych uwarunkowań historycznych. Być może w przeszłości miało to jakieś uzasadnienie, bo ojcowie najczęściej przygotowywali synów do przejęcia zawodu lub gospodarstwa, np. ojciec kowal uczył syna kowalstwa. W przypadku córki nie występował też ten namacalny znak dziedziczenia, jakim w naszej kulturze jest przekazywanie nazwiska, rodowodu. Tymczasem dla wielu mężczyzn było, i chyba nadal jest ważne, aby ich nazwisko nie zaginęło.

Natomiast moje doświadczenie zarówno ludzkie, jak i zawodowe pokazuje, że w dzisiejszych czasach to podejście zaczyna się zmieniać, ba - znam wielu ojców, którzy nie czują się w żaden sposób upośledzeni tym, że nie spłodzili syna, są za to dumni ze swoich córek. Podkreślają, że córki są bardziej emocjonalne, opiekuńcze, i że można z nimi nawiązać bliższy kontakt.

Piękno tych relacji najlepiej widać oczami dziecka. W 2005 roku 11-letnia Magda Jędrzejewska napisała na dziecięcy konkurs literacki „Tato i ja” taki oto wierszyk:

Świat jest dla mnie wspaniały,
Gdy obok buta taty
Drepcze mój bucik mały.
Tata opowiada mi o całym świecie,
O wiośnie, jesieni, zimie, lecie.
O tym, jak powstaje tęcza kolorowa,
Wyjaśnia, gdzie się słońce chowa.
Opowiada mi o dniu i nocy,
O udzielaniu pierwszej pomocy.
Mówi o ogniu i wodzie,
O pracy silnika w samochodzie.
Uczy mnie także matematyki,
Polskiego, przyrody i plastyki.
Zdradza tajemnice całego świata,
Taki wspaniały jest tylko – mój Tata.


Czym różnią się relacje ojca i córki od tych, które łączą dziewczynkę z jej matką?

– Mama reprezentuje dla córki tę samą płeć. Dziewczynka dorasta, stając się kobietą właśnie poprzez identyfikację z matką. I dla tej kobiecej identyfikacji bardzo ważne są dobre kontakty ich obu. Natomiast poprzez relacje z ojcem dziewczynka poznaje tego „innego”, przedstawiciela drugiej płci, mężczyznę. A zatem sposób, w jaki ojciec traktuje córkę, może albo potwierdzić jej tożsamość jako kobiety, albo ją zanegować. Zdarza się, że ojcowie dorastających dziewcząt wycofują się z bliskiego kontaktu ze swoim dzieckiem, bo zaczynają się czuć trochę niepewnie w relacji z córką, w której budzi się kobiecość. I niekiedy usiłują sobie radzić z tą swoją niezręcznością, próbując ośmieszać jej wygląd czy robić jakieś uszczypliwe uwagi. Takie zachowanie jest jednak bardzo niszczące dla rozwoju kobiecości tej dziewczynki i może ważyć na jej przyszłych relacjach z innymi mężczyznami.
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...