Realny kosiarz umysłów

O ile osobie dorosłej cyberprzemoc może się wydać niezbyt ważnym problemem, który można nawet zignorować, o tyle dla dzieci i młodzieży ta forma przemocy może bardzo niekorzystnie wpłynąć zarówno na psychikę, jak i na całe dalsze ich życie. Przewodnik Katolicki, 16 marca 2008



Bardziej niebezpiecznym rodzajem cyberprzemocy jest ten, w którym prześladowca oraz jego ofiara nie tylko spotykają się osobiście, ale być może nawet bardzo dobrze się znają. W takiej sytuacji ataki mają bardziej osobisty charakter, dlatego też znacznie dotkliwiej ranią ofiary. Zdarza się i tak, że wirtualna psychomanipulacja jest rozszerzeniem przemocy stosowanej w realnym świecie lub też odwrotnie. Bywa, że oprawca nie tylko dręczy swoją ofiarę, ale także jej najbliższych. Jak zauważają specjaliści, w wirtualnej rzeczywistości niepokojąco rozprzestrzenia się także zjawisko kradzieży tożsamości.

O ile osobie dorosłej cyberprzemoc może się wydać niezbyt ważnym problemem, który można nawet zignorować, o tyle dla dzieci i młodzieży ta forma przemocy może bardzo niekorzystnie wpłynąć zarówno na psychikę, jak i na całe dalsze ich życie. Okazuje się, że psychomanipulacje dokonywane za pomocą Internetu czy też telefonów komórkowych najdramatyczniej wpływają na życie młodych ludzi, jeśli ich dręczyciel jest kimś bliskim, najczęściej bywa to kolega ze szkoły lub z sąsiedztwa. Wówczas bowiem naruszana jest prywatna przestrzeń nieletniej ofiary, która ze wszystkich stron czuje się osaczona. Taki stan zagrożenia może doprowadzić młodego człowieka nawet do podjęcia tak dramatycznej decyzji, jak zamach na własne życie. Aby chronić swoje dzieci przed tego typu dramatycznymi sytuacjami, należy uświadamiać im, jakie niebezpieczeństwa kryją się w Internecie, i jakiego typu zachowania mogą pociągać za sobą określone konsekwencje. Bardzo modne dziś wytłumaczenie - brak czasu - nie może i nie powinno nigdy mieć odniesienia do własnego dziecka, bowiem tylko częste i szczere rozmowy mogą uchronić je przed różnego rodzaju niebezpieczeństwami, także cyberprzemocą.



Statystyczne procenty i pięć kroków obrony


Ponad połowa internautów w wieku od 12 do 17 lat przyznaje, że za pośrednictwem telefonu komórkowego czy też Internetu stała się ofiarą przemocy werbalnej, w tym także straszenia i szantażowania. Ponad 25 proc. dzieci i młodzieży było przynajmniej raz, wbrew swojej woli, fotografowanych lub filmowanych. Osobami publikującymi te informacje w prawie 60 proc. byli rówieśnicy ze szkoły, spoza niej 43 proc., 10 proc. stanowiły osoby dorosłe. Kompromitujące publikacje u 66 proc. młodych ludzi wywoływały zdenerwowanie i agresję, u 37 proc. sprawiły przykrość, a wstyd odczuwało 33 proc. badanych.

Kradzież tożsamości potwierdza prawie 30 proc. badanych. W przypadku młodych ludzi najczęstszym złodziejem tożsamości bywa rówieśnik, aż w 56 proc. jest nim kolega szkolny, w 22 proc. ktoś spoza szkoły. Alarmujący jest fakt, że spośród dzieci i młodzieży doświadczającej przemocy za pomocą nowych środków komunikacyjnych, tylko ok. 6 proc. szuka pomocy u swoich rodziców. Prawie połowa poniżanych, ośmieszanych czy upokarzanych dzieci i nastolatków z tak traumatycznymi przeżyciami woli pozostać sama. Ta niebezpieczna samotność może nie tylko doprowadzić do depresji, ale także samobójczych myśli.



«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...