Wszyscy jesteśmy Judaszami?

Najczęstsze zdrady, o jakich się mówi to zdrada małżeńska i zdrada stanu, czyli ojczyzny. Zbyt często jednak lekceważymy i „odpuszczamy” sami sobie nasze małe, codzienne zdrady, które bywają równie niebezpieczne, jak te wielkie i spektakularne. Przewodnik Katolicki, 3 sierpnia 2008



Praojcem i archetypem zdrady jest Judasz Iskariota. Pojawia się na kartach wszystkich czterech Ewangelii. Opisując Ostatnią Wieczerzę, św. Jan Ewangelista wspomina, że to sam diabeł nakłonił serce Judasza, aby ten wydał Jezusa (por. J 13,2). U Ewangelisty Mateusza Judasz jawi się jako uosobienie chciwości i rządzy bogactwa. Z Nowego Testamentu dowiadujemy się, że po swoim zdradzieckim występku Judasz popełnił samobójstwo. Za swą zdradę z najniższych pobudek, bo podyktowaną żądzą otrzymania srebrników, Judasz sam się ukarał. Zdrada Judasza ma fundamentalne znaczenie dla wszystkich innych zdrad, jakie na co dzień dokonują się w świecie. Czyż każdy z nas, we wnikliwym rachunku sumienia nie dostrzeże niekiedy w swej codziennej postawie, w swych niekontrolowanych już niekiedy postępkach, czegoś z Judaszowej zdrady?



Zdrada pustych Kościołów


Czy nie zdradzamy dziś Jezusa, gdy dla „srebrników” naszej codzienności, odwracamy się od Niego, poświęcając Go dla powszednich, „ważniejszych”, nie cierpiących zwłoki spraw? Dzieje się tak, gdy odkładamy wizytę w kościele, uczestnictwo we Mszy Świętej, bo akurat źle się czujemy, mamy gości, jest nieładna pogoda – powodów i usprawiedliwień znajdziemy tysiące. Doszło do tego, że w wielu społecznościach katolickich, na przykład w Europie Zachodniej, zupełnie został zapomniany obowiązek odwiedzania Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie.

Jest coś niemal przygnębiającego w widoku ziejących pustką kościołów we Francji, odwiecznej „pierwszej córy Kościoła”, a jeszcze bardziej dotykają nas świątynie zamieniane na zachodzie Europy w galerie, puby, a nawet dyskoteki. Czyż ten poruszający widok nie jest świadectwem zdrady, jakiej dzisiejsza cywilizacja europejska dopuszcza się wobec Pana Jezusa? A czy inną zdradą nie jest nieomal standardowe, tym razem także w Polsce, zachowanie wielu katolików, którzy wprawdzie uczestniczą w niedzielnej Mszy Świętej, ale zaraz po niej wybierają się na wielogodzinne zakupy w supermarketach i galeriach handlowych. Nie zważają już przy tym nie tylko na „świętość” niedzieli, ale też na dobro (a raczej jego brak) tych, którzy w niedzielę muszą iść do pracy.



Zdrada bogatych


Czy dzisiejszy świat nie zdradza Jezusa, kiedy pławiąc się w dostatku, odwraca z obojętnością głowę, od tych, którym odmówiono nie tylko bogactwa, ale też najbardziej podstawowych środków do życia?
Nie sposób nie zauważyć tego innego świata. Nazwano go sprytnie „trzecim”, usprawiedliwiając w ten sposób jego wyłączenie z realnej wspólnoty nowoczesnych ludzi XXI wieku. W krajach, których nazwy nie zna ośmiu na dziesięciu młodych Amerykanów i podobna liczba Europejczyków, co 3,6 sekundy ktoś umiera z głodu. Około 815 milionów ludzi na świecie cierpi głód i niedożywienie! Na subkontynencie indyjskim żyje blisko połowa głodujących ludzi na świecie. W Afryce i pozostałej części Azji łącznie - ok. 40 procent. Reszta głodujących żyje w Ameryce Łacińskiej i innych częściach świata. 3 miliardy ludzi na świecie usiłuje przeżyć za 2 dolary dziennie. Blisko jedna czwarta ludzi - 1,3 miliarda - żyje za mniej niż 1 dolar dziennie. Tymczasem aktywa 358 miliarderów przewyższają łączne dochody roczne krajów, które zamieszkuje 45 procent ludności świata. Aby pokryć niezaspokojone potrzeby świata w zakresie higieny i żywności, wystarczy 13 miliardów dolarów - tyle, ile ludzie w USA i Unii Europejskiej wydają co roku na perfumy. Co roku umiera z głodu 15 milionów dzieci. Około 183 milionów dzieci waży mniej niż powinny w swoim wieku.



«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...