BHP na kryzysowe czasy

„Caritas in veritate” (Miłość w prawdzie) to prawdopodobnie pierwsza w historii encyklika pisana przez papieża niemalże „lajf” – na żywo, z uwzględnieniem zmieniających się z dnia na dzień uwarunkowań międzynarodowych. Przewodnik Katolicki, 19 lipca 2009



Papież nadaje im także odpowiednią głębię czasową. Nie jest zatem przypadkiem, że tak wiele miejsca w „Caritas in veritate” poświęcone zostało opublikowanej ponad 40 lat temu przez Pawła VI encyklice „Populorum progressio”. Benedykt XVI twierdzi, że zasługuje ona na to, aby uważano ją nadal za „Rerum novarum współczesnej epoki”, rozjaśniającą „drogę ludzkości w kierunku zjednoczenia”. Papież pisze wręcz, że kluczem do rozwiązania bolączek współczesnego świata jest właśnie ponowne odczytanie „Populorum progressio” i „rzucenie światła Ewangelii” na kwestie społeczne naszych czasów.

Globalizacja? I tak, i nie

Owo odczytanie na nowo encykliki z 1967 roku musi się dokonać przede wszystkim poprzez zdefiniowanie współczesnych problemów. Na pierwszy ogień idzie więc globalizacja – w czasach Pawła VI zjawisko dopiero nieśmiało kiełkujące w świecie podzielonym przez zimnowojenną żelazną kurtynę.

Pisząc o problemie globalizacji Benedykt XVI dostrzega przede wszystkim zmianę roli współczesnego państwa, którego suwerenność siłą rzeczy zostaje ograniczona przez „nowy międzynarodowy kontekst ekonomiczno-handlowy i finansowy”, związany z „mobilnością kapitałów finansowych oraz materialnych i niematerialnych środków produkcji”.

Papież twierdzi jednak, że obecny kryzys finansowy dobitnie pokazuje, że otrąbianie końca roli państwa jest zdecydowanie przedwczesne. Wręcz przeciwnie – tylko dzięki interwencji państwa możliwe jest łagodzenie skutków gospodarczej recesji. Rola państwa wydaje się nawet wzrastać, bo „zintegrowana ekonomia naszych dni nie eliminuje roli państw, a raczej angażuje rządy do głębszej wzajemnej współpracy” – pisze Benedykt XVI.

Papież nie wylewa jednak także z kąpielą samej globalizacji, ponieważ – jego zdaniem – jako „planetarny bodziec” po raz pierwszy w historii ludzkości stwarza ona możliwość „wielkiej redystrybucji bogactw” w wymiarze ogólnoświatowym. Warunkiem tego jest jednak „odpowiednie pojmowanie i zarządzanie” tym procesem.

Tymczasem dziś, pomimo powiększania się bogactwa światowego pojmowanego globalnie, wzrastają też nierówności. Dlatego Benedykt XVI powtarza za Pawłem VI: „Nadal trwa «skandal niewiarygodnych nierówności»”!

Miękka ostroga pomocniczości

„W epoce globalizacji działalność ekonomiczna nie może abstrahować od bezinteresowności, która szerzy i ożywia solidarność oraz odpowiedzialność za sprawiedliwość i dobro wspólne w swoich różnych podmiotach i aktywnych uczestnikach” – apeluje Benedykt XVI i jednocześnie zachęca: „Ubodzy to nie brzemię, ale bogactwo również z punktu widzenia ściśle ekonomicznego”.

Jego zdaniem najbardziej owocny dialog między wiarą a rozumem i najlepsza współpraca między wierzącymi a niewierzącymi zachodzi w dziełach miłosierdzia na płaszczyźnie społecznej. I tutaj właśnie kłania się zasada pomocniczości, rozumianej nie jako jałmużnictwo - a tak właśnie najczęściej postrzegają ją wyspecjalizowane agendy organizacji zajmujących się niesieniem pomocy potrzebującym – ale „celowość emancypująca”, która pomaga osiągnąć tym mniej zaradnym „wolność i partycypację w podejmowaniu odpowiedzialności”.




«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...