Emerytalna iluzja

Czy ZUS to studnia bez dna? – Nie. System emerytalny jest taki sam, jak w innych krajach, tylko przyjęto całkowicie fałszywe założenia, że podatki nałożone na pracę mają sfinansować w całości świadczenia emerytalne. Przewodnik Katolicki, 18 października 2009



Podatek zwany składką

Czy zatem ZUS obciążony dodatkowo przywilejami dla grup zawodowych, często fikcyjnymi rentami czy zasiłkami chorobowymi jest nam na dziś potrzebny?

– ZUS nie jest nam potrzebny jako równorzędny poborca podatkowy. Dziś mamy sytuację, w której mamy dwa rozbudowane aparaty skarbowe; klasyczny Urząd Skarbowy oraz jeszcze bardziej rozbudowany Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Składka emerytalna to celowo myląca nazwa normalnego podatku nałożonego na pracę. Nie ma więc sensu płacenie podatków do różnych instytucji. To są gigantyczne koszty transakcyjne i niebywałej straty czasu w gospodarce, która musi obsługiwać dwa aparaty fiskalne. W takim razie ZUS na pewno nie jest potrzebny, ale jest potrzebna instytucja, która będzie wydawała emerytury – wyjaśnia Sadowski.

Jak Kanadyjczyk i mundurowy

Skoro zatem potrzebny nie jest, to jaką alternatywę znaleźć, by starsze pokolenie po osiągnięciu wieku emerytalnego mogło pobierać co miesiąc godne pieniądze?

– Należy wprowadzić system taki, jaki jest w tej chwili dla służb mundurowych, dla sędziów i prokuratorów. On jest najtańszy. W tym systemie każdy dostaje emeryturę z budżetu państwa. Lepszy jest jeszcze przykład Kanady, gdzie po osiągnięciu wieku emerytalnego każdy z budżetu państwa dostaje równą emeryturę niezależnie od przepracowanych lat i wysokości zarobków.

Prawdziwa emerytura jest tam wypracowywana indywidualnie przez całe życie i nie ma znaczenia, czy oszczędzamy w OFE; I i czy III filarze, czy inwestujemy na giełdzie, w dzieci czy w nieruchomości – to jest indywidualna sprawa każdego z nas, jak zabezpieczy się dodatkowo. Emerytura rządowa ma mieć bowiem charakter socjalny i służy po prostu do elementarnego zabezpieczenia materialnego, a jeśli chcemy żyć w większym komforcie, to o tę sprawę należy dbać indywidualnie – przedstawia gotową receptę wiceprezydent Centrum i. A. Smitha.

Prosto i tanio

Przejście do takiego systemu nie jest możliwe z roku na rok. Może ono potrwać minimum kilkanaście lat, czyli jak podkreśla Sadowski, do czasu wygaśnięcia narosłych przez lata zobowiązań. Ekspert z Centrum im. a. Smitha sądzi jednak, że możliwe jest z dnia na dzień wprowadzenie dowolności przynależności do OFE. – Skoro system OFE jest taki znakomity dla obywateli, to nie może być przymusowy – mówi, dodając, że już dziś należy zacząć proces likwidacji systemu składkowego, który jest bardzo czasochłonny, kosztowny i bardzo nieefektywny.

– System zabezpieczenia emerytalnego ma być prosty i tani, a nie tak, jak ZUS-owski; drogi, mało efektywny i w dużej mierze marnotrawny, gdzie biurokracja jest poza kontrolą i często dba o własne interesy – konkluduje ekspert.

Może wówczas przyszli emeryci nie będą bali się o swoje zabezpieczenie na starość, nie frustrując się płacąc kilkadziesiąt procent co miesiąc od swojej wypłaty, składając tony wycinków i zaświadczeń czy słuchając doniesień o nowych biurowcach budowanych za 200 mln zł m.in. z ich składek?

*****

Skąd i na co wydaje ZUS?

1) Źródła finansowania:
ogółem: 158,7 mld. zł

W tym:
składki od ludności: 88,6 mld zł
dotacje z budżetu na świadczenia: 37,9 mld zł
dotacje na rzecz składek do OFE: 22,5 mld zł
środki FRD: 7,5 mld zł

2) Wydatki
ogółem: 157,3 mld zł

w tym:
emerytury i renty z dodatkami: 140,3 mld zł
zasiłki chorobowe i pogrzebowe oraz inne świadczenia: 12,9 mld zł
działalność ZUS: 3,4 mld zł

źródło: plan finansowy ZUS z projektu ustawy budżetowej na rok 2010.



«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...