Córki Kościoła

Kościół bez kobiet? To absurd! – usłyszałam kiedyś takie stwierdzenie i w pełni się z nim zgadzam. Warto więc przyjrzeć się, jak kobiety odnajdują się w Kościele. Przewodnik Katolicki, 1 listopada 2009



Celowo wywołany temat

Podejmując temat obecności kobiet w Kościele, nie sposób nie poruszyć kwestii ewentualnych święceń kapłańskich kobiet. − Znam swoje miejsce w Kościele i nie mam zapędów, żeby stać przy ołtarzu – krótko komentuje propozycję, z którą wystąpiła ostatnio wąska grupa kobiet pani Sylwia. − Nie jest mi żal, że tylko mężczyznom dane jest być kapłanami − dodaje pani Romana. Natomiast znana publicystka Joanna Najfeld podkreśla, iż „nie ma najmniejszych wątpliwości, że temat „kapłaństwa kobiet” wywołany jest celowo, aby niszczyć Kościół od środka”.

− Myślę też, że ludzie, którzy go promują, nienawidzą kobiet, obrażając je sugestią, że kobieta musi imitować mężczyzn, żeby się spełniać – wyjaśnia Joanna Najfeld, podkreślając, że „Jezus Chrystus mógł powołać kapłanki, gdyby chciał”. − Mógł to uczynić nie tylko dlatego, że było to w Jego czasach normą w innych religiach, ale przede wszystkim dlatego, że był Bogiem i nie ograniczał Go „kontekst kulturowy”. Jezus wielokrotnie głosił nauki niepopularne, odrzucane, dla niektórych gorszące. A jednak, chociaż dopuścił bardzo blisko swoją Matkę, Marię Magdalenę i inne kobiety, nie powołał ich do kapłaństwa – podsumowuje publicystka.

Dajmy szansę kobietom

Część kobiet duchowo ukształtowanych chce głośno mówić o swojej wizji Kościoła. Wykazują też coraz większą chęć współdecydowania o swojej w nim roli i pragną brać na siebie większą odpowiedzialność za tę wspólnotę. − Moim zdaniem mężczyźni powinni wsłuchiwać się w głos mądrych kobiet, które na szczęście mamy w polskim Kościele. Kobiety mogłyby na większą niż dotychczas skalę pomagać np. w pisaniu listów Episkopatu dotyczących spraw rodziny – proponuje Jarosław Makowski.

Bowiem panie, które cechuje dojrzałość chrześcijańska, znają swoje miejsce w Kościele. Wiedzą, do czego zostały powołane i dlatego z radością oraz cierpliwością chcą służyć jego wspólnocie. Dlatego już na poziomie parafii bardzo ważna jest dobra współpraca kapłanów z kobietami. Potrzeba także ciągłego informowania, w jaki sposób świeccy, w tym kobiety, mogą angażować się w swoich wspólnotach. Dajmy więc katoliczkom szansę i możliwość realizowania się w Kościele. Jeśli zabraknie ich w naszych kościołach, któż w nich zostanie?

OPINIE:

Joanna Najfeld, publicystka i feministka pro-life

– Kocham mój Kościół w tym jedynym prawdziwym kształcie. Kościół, który założył na ziemi sam Syn Boga Ojca, a spośród ludzi najbardziej wywyższył Kobietę, naszą Matkę. Nie znam innej instytucji na świecie tak bardzo zatroskanej o kobietę i mężczyznę, tak heroicznie broniącej godności człowieka, jak Kościół rzymskokatolicki, nie znam też innej, tak bardzo za to prześladowanej.

Miałam zaszczyt być ochrzczona w Kościele katolickim. Mam szczęście doświadczać Kościoła na co dzień, bezpośrednio i bez uprzedzeń. Daj Boże, żebym umarła jako katoliczka. Nie interesują mnie antychrześcijańskie sekty wymyślane przez współczesnych ideologów. Ja chcę być w tym Kościele, który założył Chrystus. Mój Ojciec w Niebie obiecał mi, że bramy piekielne go nie przemogą.




«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...