Jesteś kochany, wiesz?

Dziecku, które otoczone jest miłością przez najbliższych, łatwo będzie przyjąć, że istnieje jeszcze Ktoś, kto bardzo je kocha. Musi jednak najpierw o tym od nas usłyszeć. Przewodnik Katolicki, 31 stycznia 2010



Bóg rozumie najlepiej

Dobrze, żeby dziecko miało świadomość, że Bóg jest Kimś, z Kim liczą się jego rodzice. Kształtuje bowiem ono w sobie obraz Boga na podstawie doświadczeń ze swoimi rodzicami. – Jeśli czuje się kochane i może darzyć rodziców ufnością, wtedy łatwiej będzie mu przyjąć także wobec Boga postawę ufności i bliskości. Natomiast kiedy relacje z rodzicami naznaczone są przemocą, doświadczać będzie także w dorosłym życiu trudności duchowych wynikających z lęku, nieufności i poczucia odrzucenia – ostrzega psycholog.

Dlatego od maleńkości rozmawiając z dzieckiem o Bogu, trzeba mówić mu, że Bóg kocha je nieskończoną miłością i bardzo Mu na nim zależy. – Trzeba też budzić w dziecku ufność w dobroć Stwórcy, mówiąc mu np.: Bóg wszystkich najlepiej rozumie – podpowiada s. Maria Kwiek. – Prowadząc dziecko do budowania więzi z Bogiem, trzeba uświadamiać mu, że żyje ono nieustannie w obecności miłującego Boga. Jeżeli natomiast straszy się je Bogiem, wtedy utrudnia, a nawet blokuje się więź między dzieckiem a Stwórcą, którą potem bardzo trudno jest odbudować – wyjaśnia s. Kwiek, dodając, że to właśnie od rodziców dziecko powinno usłyszeć, że Bóg widzi każdą najdrobniejszą rzecz, którą ono wykonuje i cieszy się, gdy ono jest dobre i kochane.

Słuchajmy dzieci

Poruszanie kwestii dotyczących wiary powinno odbywać się zawsze w atmosferze bliskości i zaufania. Równocześnie trzeba pamiętać o tym, aby wsłuchiwać się w to, co mówi dziecko. – Podczas rozmowy z dziećmi należy także zwracać uwagę na barwę głosu oraz jego intensywność. Dzieci są bardzo wrażliwe na intonację i nie można straszyć ich krzykiem lub tonami powodującymi niepokój, a nawet lęki. Wtedy bowiem dziecko zamyka się na odbiór naszego przekazu słownego – przekonuje bp Antoni Długosz.

Niezwykle istotny jest dla dziecka również klimat domu rodzinnego. Zwyczajne wydarzenia dnia powszedniego mogą także w piękny sposób ukazywać mu obecność Boga. Wspólne spacery, spożywanie posiłków czy zabawa są w stanie w naturalny sposób dostarczyć dziecku bogatych przeżyć religijnych. Często ma to dla niego większe znaczenie niż wpajanie na siłę praktyk religijnych.

Nieocenione dobro

Bardzo ważnym krokiem w przekazywaniu dzieciom wiary przez rodziców jest niewątpliwie wczesna Komunia św. W coraz większej liczbie parafii w Polsce przygotowuje się 5-6-letnie dzieci do spotkania z Jezusem w sakramencie Eucharystii. Praktyka wczesnego przystępowania dzieci do tego sakramentu, przypomniana i potwierdzona sto lat temu przez Piusa X, stanowi wielką pomoc w rozwoju wiary i życia w bliskości z Jezusem. W sakramentach bowiem, najczęściej w sakramencie pokuty i Eucharystii, otrzymujemy od Boga największe umocnienie łaską.

Mogą go doświadczać także dzieci, które osiągnęły rozeznanie dobra i zła i są świadome tego, że w Eucharystii przyjmują Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. – Jesteśmy całym sercem za wczesną spowiedzią i Komunią św. – stwierdzają z przekonaniem Ola i Robert, których czworo dzieci przystąpiło wcześniej do tych sakramentów. – Wśród wszystkich owoców, jakie to ze sobą niesie, szczególnie ważny jest dla nas jeden.

Czujemy się zmobilizowani do tego, abyśmy jako rodzice przybliżali się bardziej do tych sakramentów. Dziecko jest bowiem wtedy jeszcze małe i nieodzowne jest nasze towarzyszenie mu na tej drodze – wyjaśnia Ola, podkreślając, że rodzinne przeżywanie comiesięcznej spowiedzi św. jest nieocenionym dobrem dla rodziny. – Systematyczna spowiedź rodziców jest świadectwem wiary dla dzieci, ale przede wszystkim aktem miłości wobec nich – dodaje mama.



«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...