Czcij ojca swego i matkę swoją

Zdarza się, że dzieci znajdują „sposób” na niechcianą obecność zniedołężniałych i schorowanych rodziców: oddają ich do domu opieki, schroniska czy hospicjum pod pozorem niemożności sprawowania właściwej opieki. Czas serca, 104/2010



nieobecna starość

Starość potrzebuje szacunku. Czcić osoby starsze, jak nauczał Jan Paweł II w Liście do ludzi w podeszłym wieku, to spełniać trojaką powinność wobec nich: akceptować ich obecność, pomagać im i doceniać ich zalety. Coraz częściej jednak teoria musi polec w starciu z praktyką…

Zdarza się, że dzieci znajdują „sposób” na niechcianą obecność zniedołężniałych i schorowanych rodziców: oddają ich do domu opieki, schroniska czy hospicjum pod pozorem niemożności sprawowania właściwej opieki.

Wspominam do dziś chwilę, gdy razem z tatą poszliśmy omówić z lekarzem sytuację babci, która leżała w szpitalu. Chcieliśmy, aby swoje ostatnie dni spędziła z nami, w domu. Rozdrażniony lekarz dyżurny, zanim zdążyliśmy wyłuszczyć mu sprawę, zaczął od tego, że szpital to nie przytułek czy przechowalnia, szczególnie przed Bożym Narodzeniem. Myślał, że jesteśmy kolejną rodziną, która podrzuciła mu na święta kłopotliwą staruszkę.

wsparcie starości

Stary człowiek powinien jak najdłużej pozostawać w rodzinie, której obowiązkiem jest uszanowanie jego stanu i pomoc w godnym przejściu przez jesień życia. Taką powinność nakłada na nas zarówno prawo Boskie, jak i ludzkie. Oczywiście, zdarza się, że pomimo chęci rodziny niedołężność i choroba nie pozwalają starszej osobie na pobyt w domu. W niektórych przypadkach pojawia się konieczność całodobowej opieki nad chorym, którą może zapewnić wyłącznie specjalistyczny personel. Chodzi jednak o to, aby nie liczyć tylko na pielęgniarki i wolontariuszy. Starsi ludzie potrzebują częstych wizyt, rozmowy, wspólnej modlitwy, kontrolowania ich potrzeb i poziomu sprawowanej nad nimi opieki. Muszą czuć, że są wciąż potrzebni i kochani przez najbliższych.

starość to dar

Ludzie starzy dzięki życiowym doświadczeniom zyskali dojrzałość oraz niedostępną nam jeszcze wiedzę o świecie. Jeśli właściwie to wykorzystamy, ułatwi nam to mądrzejsze widzenie ziemskich wydarzeń. To nasi rodzice czy starsi krewni są strażnikami pamięci zbiorowej: znają i wyrażają podstawy i reguły życie społecznego. Dzięki temu mogą udzielać młodym rad i cennych wskazówek. To właśnie zalety starości, o których zapominają dzieci z ulgą oddające sędziwego ojca do domu starców.

Wkrótce najbardziej rodzinne ze świąt – Boże Narodzenie. Może zdecydujemy się na to, aby razem z nami do stołu zasiadł chory na Alzhaimera ojciec, choć zapewne będzie to trudna wieczerza. Może puste miejsce przy stole zajmie leciwa matka, która w samotności i chorobie dożywa swoich dni w domu opieki. Może wreszcie padną słowa „Mamo, tato… dziękuję, przepraszam…”, na które wkrótce może być za późno. Może nasze dzieci zobaczą, jak trzeba uszanować rodziców i ich starość. Może uświadomimy sobie, że również my będziemy kiedyś starzy i wtedy naszym największym marzeniem będą spokojne święta spędzone z najbliższymi.

*****

Drodzy ludzie starzy, trapieni przez kłopoty ze zdrowiem lub problemy innego rodzaju, jestem całym sercem z wami. Kiedy Bóg przyzwala, abyśmy cierpieli z powodu choroby, samotności lub z innych przyczyn związanych z podeszłym wiekiem, zawsze obdarza nas też łaską i mocą, byśmy z jeszcze większą miłością włączali się w ofiarę Jego Syna i głębiej uczestniczyli w realizacji Jego zbawczego zamysłu. Możemy być pewni, że On jest Ojcem bogatym w miłość i miłosierdzie!
Jan Paweł II



«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...