O wywoływaniu duchów

Nekromancja, czyli sztuka wywoływania duchów zmarłych, związana z pragnieniem konsultowania się z nimi, praktykowana była już w starożytności. Od wieków, pomimo wielu ostrzeżeń i zdecydowanych zakazów, w kolejnych pokoleniach pojawiali się wciąż nowi zwolennicy nadzwyczajnych „spotkań” ze światem umarłych. Obecni, 1/2009



Prof. Bender, psycholog na Uniwersytecie we Freiburgu, w swej książce Parapsychologia, jej skutki i problemy ostrzega: „Tysiące ludzi opiera swoje nadzieje na zwodniczych stwierdzeniach ludzi praktykujących spirytyzm i w konsekwencji tego stają się uzależnieni od porad, które ci otrzymują od drugiej strony. Mam sporą liczbę pacjentów, którzy cierpią na poważne zaburzenia psychiczne spowodowane paraniem się takimi praktykami”.

Inną, popularną i opisywaną szeroko przez środki masowego przekazu formą kanałowania jest współcześnie tzw. chirurgia parapsychiczna. Od lat pięćdziesiątych rozpowszechniane są szeroko informacje o pracy „chirurgów parapsychologicznych” na Filipinach, w Brazylii i innych krajach.

Uzdrowiciele ci, bez medycznego wykształcenia i bez odpowiednich narzędzi, często posługując się jedynie „zardzewiałym nożem” i znajdując się w stanie transu dokonują skomplikowanych zabiegów chirurgicznych, a niepowodzeń jest zaskakująco niski procent. Ci tajemniczy lekarze z wyspy Luzon należą w większości do Union Espiritista Christiana de Filipinas lub sieci wiejskich kościołów spirytystycznych w Brazylii.

Najczęściej motywem seansów wywoływania duchów jest zwykła ciekawość na temat śmierci i losów zmarłych. Ernest Bozzano w 1929 roku zestawił, posługując się metodą statystyczną, dane, jakie zmarli, mniej lub bardziej zidentyfikowani, dostarczyli o warunkach swego życia pozagrobowego. Można je ująć w następujących punktach:

– zmarli znaleźli się po zgonie znowu w formie ludzkiej;
– przez pewien czas – dłuższy lub krótszy – nie zdawali sobie sprawy z tego, że umarli;
– w agonii lub wkrótce potem ujrzeli wszystkie swe zdarzenia z życia ziemskiego;
– poza grobem oczekiwali ich krewni lub przyjaciele dawniej zmarli;
– po zgonie wszyscy niemal byli początkowo pogrążeni w sen pokrzepiający, dłuższy lub krótszy;
– znaleźli się w otoczeniu bądź to pięknym i jasnym (po życiu moralnym), bądź też w ciemnym i przygnębiającym (niemoralnie żyjący);
– przekonali się, że ich otoczenie pozagrobowe jest nowym światem, obiektywnym, substancjalnym i realnym;
– siłę twórczą w tym świecie ma myśl, przez którą każdy duch może sobie stwarzać przedmioty według swych zasobów pamięciowych;
– duchy mogą się porozumiewać między sobą wprost myślami, telepatycznie, chociaż początkowo zdawało się im, że muszą mówić;
– wzrokiem duchowym można widzieć przedmioty z wierzchu, ze środka, a nawet patrzeć przez nie „na wylot”;
– chodzenie jest zbędne, gdyż prostym aktem woli, według swych zachcianek, mogą się błyskawicznie przenosić nawet na miejsca najbardziej oddalone;
– duchy zmarłych mimowolnie i automatycznie „ciągną” do odpowiadającej im poziomem etycznym – sfery świata pozagrobowego.

Historia praktyk spirytystycznych pokazuje np., że ludzie udający media uciekali się podczas seansów w zaciemnionych pomieszczeniach do wielu sztuczek. Na przykład wykorzystywano maski mające udawać zmaterializowane duchy, ukrywano w ustach gazę pełniącą rolę „ektoplazmy” (termin utworzony przez francuskiego laureata Nagrody Nobla Charlesa Richeta, oznaczający stan przejściowy materii produkowany przez medium podczas materializacji), ukryte sznurki czy druty przywiązane do stołów i krzeseł, za pomocą których fałszowano efekty psychokinetyczne.



«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...