Pałace można pootwierać

Zjedzenie zupy z biskupem nie powinno być niczym nadzwyczajnym. Tygodnik Powszechny, 8 lipca 2007




– I znalazł Ksiądz Biskup?

– Tak. Jest bardzo jednoznaczny i prosty. Bp Pluta powiedział: „Nikt nikomu życia nie da, jeśli go nie kocha". Ale nikt nie ma przecież siły, by poświęcić komuś życie, więc trzeba być bardzo blisko Boga, widzieć Bożymi oczami. „Chrześcijanin musi mieć wypisaną Ewangelię na twarzy, aby ci, którzy jej nie czytają, mogli jej choć trochę zobaczyć". Dopiero wtedy można iść i dzielić się bezwarunkową miłością. Przerosnąć różne ludzkie odruchy niechęci i żale.

– A w jaki sposób Ksiądz Biskup stara się być blisko Boga?

– Codziennie rano medytuję, czasem za pomocą czytań na dany dzień, ale również tematycznie. Np. szukam, w jaki sposób Jezus reagował na ludzi w sytuacjach ekstremalnych – odrzucenia czy niezrozumienia. Wypisuję takie fragmenty Pisma w komputerze, układam je sobie na kilka dni i próbuję nimi żyć. Czasem jakieś zdanie zapisuję i kartkę trzymam w kieszeni. W tej samej, co chusteczki do nosa – a mam alergiczny katar. Kiedy sięgam do kieszeni, zawsze trafiam na kartkę i Słowo do mnie wraca. W ten sposób poranne wsłuchiwanie się w Boże Słowo staje się kompasem na cały dzień.

Kiedyś w Poznaniu bardzo się gdzieś spieszyłem i biegłem przez rynek. Z samego rana musiałem wyjechać z Gorzowa, więc medytowałem w samochodzie. To były wtedy słowa: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z moich braci, mnieście uczynili". Biegnąc, zauważyłem kątem oka, że w bramie leży jakiś płaszcz, a spod niego wystają buty. Pobiegłem dalej, ale to Słowo zadziałało jak system alarmowy i kazało mi się zatrzymać. Wróciłem. To był chłopak, który się ostro naćpał, był chudy jak śmierć i cuchnął. Mówił: „Daj mi jeść". Poszukałem jakiegoś podrzędnego baru – żeby nas nie wyrzucili – i kupiłem mu coś ciepłego. Zapytał: „Facet, czemu ty mi pomogłeś?". Opowiedziałem: „Bo jesteś człowiekiem". „Nie, ja jestem pluskwą". „Nie, człowiekiem". Po trzech miesiącach napisał do mnie, że jest na detoksie i poszedł tam dzięki tym słowom.

– Czy Ksiądz Biskup nie obawia się, że kiedyś Kościół przestanie być potrzebny, znudzi się ludziom?

– Nie niepokoję się o to. Kościół musi zachować to, co ewangeliczne. Natomiast musi zmieniać język i styl komunikacji. Ja cenię biskupa Plutę, ale naśladując jego duchowość nie mógłbym powielać jego stylu, ponieważ był to styl z innej epoki i dziś już by nie pasował.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...