Wiara: dlaczego nie odchodzę. Tygodnik Powszechny, 11 listopada 2007
Artur Sydlewski: – To histeria. I zwykły pretekst. Tacy, co chcą trwać, pozostaną, choćby nie wiem, co się działo.
Biznesmen, mimo że wyprowadziły go z równowagi afery Paetza i Wielgusa, nie odejdzie. Takie wydarzenia nie uderzają w jego wiarę. – Wręcz mnie dopingują, żeby być na co dzień lepszym katolikiem.
Wiary lepiej nie przeżywać w uzależnieniu od wizerunku Kościoła. Z badań socjologów wynika jednak, że wielkie skandale seksualne w Irlandii i w USA wpłynęły na poziom religijności wiernych. Ból nie rozchodzi się po kościach. Od osobistej wrażliwości, odporności i zrozumienia dla słabości innych zależy decyzja.
Paweł Śliwa: – To nie zetknięcie z księdzem-pedofilem było przyczyną mojego odejścia.
Agnieszka: – Gdyby krzywda dotknęła kogoś mi bliskiego, chyba mogłabym odejść. Ale nie straciłabym wiary.
Piotr „Dezerter": – Jakiś hierarcha wywoła aferę i ja mam obrażać się na Pana Boga? To niepoważne.
Agnieszka: – Bywało, że nie byłam na Mszy nawet przez pół roku. Ale chodziło o moje prywatne spory z Bogiem. Ze skandalami kościelnymi jest jak z polityką. Szlag mnie trafia, kiedy na to patrzę, ale irytacja mija. Bo mnie to bezpośrednio nie dotyka.
Artur Sydlewski: – Kiedy ciągle upadam, czasem aż mi głupio iść do kościoła. Ale to nie dlatego, że jakiś ksiądz mnie wkurzył. Wiara jest łaską. I łaską jest bycie w Kościele katolickim. Odejście to jej odrzucenie.
Czy można wierzyć w Boga bez Kościoła? – Można nawet wierzyć po chrześcijańsku bez Kościoła – uważa Grzegorz Pac. – Nie sądzę, żeby instytucjonalna przynależność decydowała o zbawieniu. Dlaczego więc nie odchodzę? Bo takiej bliskości z Bogiem i z innymi ludźmi, jaką daje Eucharystia, nigdzie na zewnątrz nie doświadczę.
– Potrzeb religijnych nie da się zrealizować poza Kościołem – mówi twardo Mirosława Grabowska.
Bo religia to według socjolożki wiara podzielana, a nie indywidualne przekonanie. Potrzebuje wspólnoty i podzielanych z nią praktyk. Poza tym Kościół to przestrzeń, w której człowiek spotyka się z Bogiem. On wprawdzie jest wszędzie, ale w ramach tej struktury czeka.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Miejscem, w którym mieszka Bóg, dla Żydów była świątynia. Jezus przekracza granicę świątyni...