Kto to taki ten papież

Jedną z ciekawszych rozmów miałem w 2004 r., ze starym pisarzem Andreą Camillerim, autorem słynnych kryminałów o sycylijskim komisarzu Montalbano. – Skąd on się taki wziął? Tygodnik Powszechny, 6 kwietnia 2008



Jak pogodzić brak głosu z koniecznością orędzia – to go interesowało, prócz intymnych zmagań Jana Pawła II, i ta refleksja nadawała jego pracy szczególną jakość.

Wzruszyły mnie rozmowy z Arturo Marim, fotografem papieskim, i jego czuły, synowski, pełen niekwestionowanej miłości obraz papieskich zmagań z ciałem, wspomnienia gestów skierowanych prywatnie do otoczenia. Zastanowiła mnie rozmowa z dziennikarką Giovanną Caramore, która w ostatnie dni Papieża zauważyła, że „i tak ma dobrze, tylu starców umiera w tak strasznych warunkach”. Ważne i ciekawe, pokazujące jak bardzo rzymianie mają go za swojego, były obserwacje ludzi, którzy na kilka godzin przed śmiercią pili za jego zdrowie jak na urodzinach. Lecz najgłębiej zapadła we mnie rozmowa, która mnie niepokoi do dziś – z Joaquinem Navarro-Vallsem, papieskim rzecznikiem. Przytoczę jej fragment:

– Każdy papież, również Jan Paweł II, jest człowiekiem tajemnicy. Jestem przekonany, że istnieje zjawisko, które można nazwać tajemnicą bycia papieżem, która łączy w sobie dwie tajemnice – tę, której Ojciec Święty doświadcza jako arcykapłan, i tę, która należy do osoby otrzymującej szczególne wsparcie od Boga (…). Zapamiętałem jego wypowiedź sprzed kilku lat, kiedy wychodził ze szpitala po ostatniej operacji. Wypowiedział wtedy mniej więcej takie zdanie: „Wydawało się, że temu papieżowi do wypełnienia misji potrzeba wysiłku, pracy, pielgrzymek i modlitw, a okazało się, że potrzeba mu również cierpienia, choroby...”.

I to posłannictwo w swojej pełni jest właśnie tajemnicą Papieża. Kiedy Jan Paweł II miał 59 lat i był człowiekiem bardzo silnym, jego wizerunek nie dawał jeszcze pełnego obrazu tego pontyfikatu. Jego wizerunek nie tłumaczył jeszcze w pełni, kim jest ten papież. Podobnie, jak nie tłumaczy go wizerunek papieża chorego i zmęczonego. Bo pontyfikat jest złożonym przesłaniem. Jest wszystkimi prawdami, których Papież jest świadkiem i które przekazuje światu.

Jest wspaniałe opowiadanie Dino Buzzatiego, które kondensuje wrażenia, jakich dostarcza mi ta wypowiedź, zwłaszcza jej pierwsza część. Nosi tytuł „Pies, który widział Boga”, i mówi nie tyle o psie, ile o mieszkańcach pewnej wioski, którzy widzieli z daleka światła objawień, jakich doznawał w górach święty pustelnik. Kiedy pustelnik umarł, otoczyli czcią psa, który, jak mniemali, do pustelnika należał, i był świadkiem jego rozmów z Bogiem.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...