Emigracja, stagnacja

Polscy emigranci, nie zważając na recesje i kryzysy, zadomowili się na obczyźnie. Rytualne pytanie o ich liczbę zastępuje dziś inne: o pożytki i straty poakcesyjnej emigracji. Tygodnik Powszechny, 30 listopada 2008


Opuszczenie miejsca pobytu nie musi więc oznaczać powrotu do kraju. Tym bardziej w przypadku Polaków należących do najbardziej mobilnych narodów współczesnej Europy (wielu z nich zmienia miejsce pobytu z jednego europejskiego kraju na inny, czego dobrym przykładem Norwegia, w której wylądowało wielu Polaków z Wysp).

Brak wyraźnych dowodów fali powrotów potwierdzają badania. Z ankiety z Southampton, gdzie Polacy stanowią nawet do 20 proc. populacji, przeprowadzonej pod kierunkiem prof. Jacka Knopka, kierownika Zakładu Polityki Narodowościowej Instytutu Politologii UMK w Toruniu, wynika, że ponad 60 proc. pytanych udzieliło jednej z trzech odpowiedzi: „nie wrócę nigdy”; „nie wiem, kiedy wrócę”; „nie wrócę szybciej niż za pięć lat”.

Skoro więc nie szykuje się masowy powrót, warto zapytać, jaki jest statystyczny polski emigrant. I co dał mu wyjazd.

Polak zyskał?

Niestety, Polak emigrant nadal nie uczestniczy w życiu społeczeństw, wśród których przebywa. Dominuje syndrom emigracyjnej tymczasowości: praca, sen, konsumpcja i od czasu do czasu polscy znajomi, bo „i tak prędzej czy później wrócę”.

Prof. Knopek: – Badania mówią, że około połowa każdego społeczeństwa niechętnie się zrzesza. W naszej ankiecie widzimy, że skłonność do zrzeszania Polaków na Wyspach jest zdecydowanie poniżej tej liczby.

Brak obywatelskiej aktywności emigrantów dobrze ilustruje frekwencja w wyborach. – Polacy mogli zdecydować, kto zostanie nowym burmistrzem Londynu. Ale nie zdecydowali, bo do urn poszła mniej niż jedna dziesiąta z nich – mówi Grzegorz Małkiewicz. Te mniej niż 10 proc. to i tak postęp – w polskich wyborach parlamentarnych w całej Wlk. Brytanii i Irlandii zagłosowało jedynie ok. 60 tys. Polaków.

Dobre zdanie o obywatelskim zaangażowaniu młodych polskich emigrantów ma prof. Iglicka. – To są inni Polacy: młodzi, wykształceni, posiadający legalną pracę – twierdzi. > > – Oni czują się obywatelami Europy i coraz lepiej organizują się na emigracji.

Niedobrze wygląda natomiast obraz integracji Polaków z Brytyjczykami. W ankiecie prof. Knopka na pytanie, „czy działasz w jakiejś organizacji społecznej, kulturalnej lub sportowej”, 19,5 proc. respondentów odpowiedziało „nie interesuje mnie to”, zaś 72 proc. stwierdziło, że nie ma na to czasu.

Polskie przekonanie o ograniczonym wpływie obywatela na rzeczywistość i podziale świata na „nas” (zwykłych ludzi) i „onych” (władzę) zostało przeniesione na Wyspy, przyjmując dodatkowo formę dla integracji z Brytyjczykami cokolwiek niekorzystną: my, tłamszeni polscy emigranci kontra oni – brytyjscy panowie.

Ów syndrom bez trudu odnaleźć można w emigracyjnej prasie, choćby w poważniejszych tygodnikach, które co rusz zajmują się listami protestacyjnymi przeciw wrogim i antypolskim, ich zdaniem, artykułom w brytyjskich mediach. W budowaniu murów króluje „Fakt dla Wielkiej Brytanii” (mutacja naszego tabloidu), który w pierwszym miesiącu działalności zdążył poinformować, że prowincjonalny sędzia obraził cały naród polski, brytyjscy barmani znieważają polskie kobiety, a brytyjskie dzieci masowo poniżają polskie.

Pesymistyczna wizja polskiej lekcji emigracyjnej nie musi się jednak sprawdzić, bo korzyści z przebywania w nowym miejscu mogą być odłożone w czasie. Dr Izabela Grabowska -Lusińska z Ośrodka Badań nad Migracjami UW uważa, że emigracja jest i będzie dla młodych ludzi świetną lekcją obywatelskości. – Poczucie uczestnictwa w społeczeństwie musiało wzrosnąć, choćby przez zainteresowanie tym, co się dzieje w Polsce, i mimowolne porównywanie do kraju, w którym się przebywa – mówi. – Emigranci porównują systemy podatkowe, administrację, służbę zdrowia, mają coraz większą wiedzę o tym, jak funkcjonuje ten „inny świat” – mówi.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...