Huragan nad Sekwaną

Przez Francję przeszła nawałnica – Papieża krytykowały nie tylko media i świeccy, ale także biskupi. Tygodnik Powszechny, 19 kwietnia 2009


Tymczasem nadciągała kolejna burza, którą Francuzi nazwali „skandalem z Recife”. Chodzi o ekskomunikę dla matki 9-letniej Carmen i personelu medycznego za wykonanie aborcji na bliźniaczej ciąży młodej Brazylijki. Na tle reakcji w świecie francuska wydaje się najmocniejsza. Opinia publiczna żądała „głowy” gwałciciela (ojczyma dziewczynki) i otwartego gestu Papieża.

Tymczasem z Watykanu dochodziły sprzeczne komunikaty. W osobistym liście skierowanym do arcybiskupa z Recife, metropolita paryski nie tylko zwracał uwagę na „wysoką niestosowność tej brutalnej decyzji”, brak „miłości i miłosierdzia”, ale żądał zdjęcia ekskomuniki i nałożenia jej na gwałciciela. Kopię listu wysłano do Watykanu. Abp Vingt-

-Trois pojechał nawet do Rzymu, osobiście interweniować w tej sprawie u Papieża.

Prezerwatywa i AIDS

Najcięższe działa wytoczono podczas pielgrzymki Benedykta XVI do Afryki, kiedy do opinii publicznej przedostał się strzępek papieskiej wypowiedzi skierowanej do dziennikarzy na pokładzie samolotu: „Prezerwatywa nie jest skutecznym narzędziem w walce z AIDS. Przeciwnie, nawet pogłębia problem”. Francuska minister zdrowia stwierdziła, że papieska wypowiedź jest „poważnym zagrożeniem i niesie konsekwencje utraty zdrowia, a nawet życia przez tysiące ludzi”.

„Czy Papież weźmie na siebie taką odpowiedzialność?” – pytała. Do niecodziennych należało ogłoszenie oficjalnego stanowiska Ministerstwa Spraw Zagranicznych w tej sprawie: „Ministrowie wyrażają poważne zaniepokojenie papieską nieodpowiedzialną wypowiedzią”. W słowach nie przebierał też uważany za katolika Alain Juppé, były premier Francji. „Ten wielki teolog Ratzinger sprawia wrażenie, jakby był chory na autyzm. Zaczyna stwarzać realny problem” – mówił Juppé w wywiadzie dla „France Culture”.

Nie obeszło się bez manifestacji w telewizji publicznej. Podczas transmisji z Mszy św. z Jaunde, a później przy innych relacjach z afrykańskiej podróży Papieża na ekranie pojawiło się logo Sidaction, organizacji, która najprężniej we Francji zajmuje się badaniami i walką z AIDS, a także masową dystrybucją prezerwatyw w Afryce. Telewizja przygotowała nawet ironiczny teledysk, w którym wypowiedzi naukowców i lekarzy przeplatano tym samym komentarzem biskupa Orleanu, André Forta: „Wszyscy naukowcy to wiedzą, że prezerwatywa jest nieskuteczna”.

Największy cios przyszedł jednak ze strony kilku duchownych, w tym biskupów (w obronie Papieża publicznie, obok metropolity Paryża, stanęli jedynie wspomniany abp Fort i ordynariusz z Wogezów). „Prezerwatywę noszę zawsze ze sobą i rozdaję ją młodym ludziom. Jestem przekonany, że w ten sposób uratowałem niejednego przed śmiercią, a nieletnie przed ciążą” – deklarował na antenie radia RTL słynny kaznodzieja ubogich i przestępców ks. Guy Gilbert.

Kilka godzin później, w tej samej rozgłośni głos zabrał były rzecznik Episkopatu, obecny ordynariusz Gap, abp di Falco. „Papież nie zdaje sobie sprawy ze skali problemu w Afryce. Inaczej nie wyrażałby się tak pochopnie. Ja sam wspieram dystrybucję prezerwatyw i tam, i we Francji. Nie widzę w tym nic niewłaściwego”.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...