Picie to życie

Jak piją młodzi Polacy i czy warto podnieść barierę sprzedaży alkoholu do 21 roku życia? Według badań CBOS taki pomysł poparłoby 65 proc. naszych rodaków. Tygodnik Powszechny, 23 sierpnia 2009


– W weekendy pijemy na umór – opowiada Jonas, 35-letni mieszkaniec Göteborga. – Naukowcy przestrzegają – dodaje – przed przejmowaniem śródziemnomorskiego sposobu picia, bo przez to w tygodniu popijamy wino, a w weekendy i tak się upijamy.

Wspomina liceum: – Alkohol był symbolem dorosłości, ale nie umieliśmy go pić, bo i skąd, więc się urzynaliśmy. Urwany film był oznaką udanej imprezy.

Jonas nie ma jednoznacznego zdania wobec restrykcji, choć go denerwują. – Ten system nigdy tak naprawdę nie utrudniał nadużywania alkoholu, za to zrobił z niego w oczach młodzieży obiekt jeszcze większego pożądania.

Alkohol jest częścią naszej kultury – mówi Bardel. – Choć wiemy, jak jest niebezpieczny, nikt poważny nie sądzi, że uda się go całkowicie wyrugować. Nie tędy droga. Rzecz w tym, by go opanować i by stał się częścią naszego świata, nie szkodząc nam. Musimy uczyć się umiaru.

Dlatego Bardel uważa, że lepiej, by młody człowiek wypił pierwszy alkohol, np. w postaci lampki wina, przy rodzinnym stole. – Trzeba wychowywać nastolatka w przekonaniu, że wino stanowi całość z posiłkiem, a nie jest czymś, co pije się tylko dlatego, że jest alkoholem i jako taki ma działać – tłumaczy.

Dyrektor PARPA się nie zgadza. – Tu panuje zasada: „przez abstynencję w wieku młodzieńczym, do rozsądnego picia w wieku dorosłym” – mówi. – Stwierdzono silny związek pomiędzy wczesną inicjacją alkoholową połączoną z systematycznym spożywaniem alkoholu a późniejszą tendencją do jego nadużywania.

Powszechnie wina kosztują w domu młodzi Francuzi. Lampka do obiadu jest stałym obyczajem nad Sekwaną.

W marcu Zgromadzenie Narodowe zaakceptowało projekt przewidujący zakaz sprzedaży alkoholi lekkich i ciężkich poniżej 18 roku życia – do tej pory lekkie dostępne były od 16 roku – oraz zakaz „open barów”, gdzie opłata pobierana z góry pozwalała na picie do woli – a jednocześnie zalegalizowano reklamę alkoholu w internecie.

Ministerstwo prowadzi kampanię, do której dołączyły m.in. Auchan, Carrefour, Casino, Cora, Monoprix. Bo od pięciu lat większość regularnie upijających się młodych Francuzów ma zaledwie 16 lat. Jeden na pięciu chłopców i co dziesiąta dziewczyna regularnie pije.

A jak pokazują sondaże, młodzi Francuzi nie postrzegają alkoholu jako towarzysza posiłku, jak by to wynikało z wielkiej kulinarnej kultury tego kraju. Przeciwnie: traktują go jak środek psychoaktywny. Twierdzi tak 88 proc. młodych poniżej 16. roku życia.

Obyczaje picia wśród młodzieży zmieniają się dynamicznie, zwłaszcza w dużych miastach. Nieoczywisty już jest podział na pas wódczany (Europa Wschodnia i Skandynawia), piwny (Europa Środkowa, Niemcy) i winny (Europa Południowa). – Młodzi nie piją już tak często piwa czy wina, lecz drinki sprzedawane w małych butelkach – mówi Kuligowski. – Wystarczy przejść się rano po bulwarze w Rzymie czy Barcelonie. Zobaczy się przede wszystkim te butelki. To może wynikać z młodzieńczego buntu: odcinamy się od tego, co pili rodzice...

Co więcej, w niektórych kręgach, np. studentów, alkohol coraz częściej postrzega się jako passé. – Jest kojarzony z czerwonym nosem, alkoholizmem, kacem następnego dnia – mówi antropolog kultury. – Zamiast niego sięga się np. po skręta, którego nie trzeba ze sobą dźwigać, wypala się go w towarzystwie, i działa szybciej. To ważny kontekst, gdy mówi się o postrzeganiu alkoholu przez młodzież.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...