„Jako błyskawica”. Problemy z polityczną instytucjonalizacją „Solidarności”

Jak to możliwe, że „Solidarność” – wielomilionowy ruch społeczno-polityczny i organizacja związkowa, która walczyła z systemem komunistycznym na tyle skutecznie, że doprowadziła do kompromisu ze stroną partyjno-rządową oraz do wyborów, które wygrała, obecnie nie istnieje jako zinstytucjonalizowana siła polityczna? Znak, 10/2006



To, że podział na stronę postkomunistyczną i postsolidarnościową negowały elity SdRP i SLD, wynikało z powodów biograficznych, ideowych i pragmatycznych – leżało to w ich interesie. Ale elity solidarnościowe i postsolidarnościowe? Część z nich świadomie odrzuciła projekt, w ramach którego postkomunistyczny podział stanowiłby narzędzie opisu społeczeństwa i mobilizacji politycznej. Inna część najwyraźniej uznała, że ów podział nie istnieje. Kolejna część nie miała pomysłu, jak ów podział wmontować w politykę. Wreszcie część wykorzystywała go nieudolnie. Prawdą jest, że odwoływanie się do tego podziału utrudniały konflikty i rywalizacja pomiędzy ugrupowaniami po stronie postsolidarnościowej. W sytuacji rywalizacji politycznej i wyborczej raczej szuka się różnic i wydobywa to, co dzieli, niż odwołuje się do wspólnych korzeni i projektuje wspólne działanie. Ale poza trudnościami „obiektywnymi” istniały też deficyty w sferze „subiektywnej”: brak wiedzy, pomysłów, umiejętności...

Można uznać, że obecnie, po wyborach 2005 roku problem postkomunistycznego przechyłu i „niemożności” politycznej instytucjonalizacji sił postsolidarnościowych stracił znaczenie. Wypracowano regulacje prawne, a partiom zagwarantowano środki budżetowe. Partia postkomunistyczna osłabiła się sama – w życiu politycznym i społecznym żadna przewaga ani upośledzenie nie są dane raz na zawsze. System partyjny jest dziś bardziej zrównoważony, a rywalizacja wyborcza – bardziej fair niż dziesięć lat temu. Do Sejmu po raz drugi weszło sześć tych samych partii co w poprzednich wyborach, w tym dwie o solidarnościowych korzeniach. Gdzież więc problem?

Otóż dzisiejszym problemem są nowe podziały polityczne, powstałe w kampaniach wyborczych roku 2005 i po wyborach: ostry i pogłębiający się podział między zwycięskim PiS a PO oraz koalicja PiS z „Samoobroną” i LPR. Ten nowy układ polityczny gwałci podział na stronę postkomunistyczną i postsolidarnościową. PiS usiłuje, z jednej strony, wypchnąć z obozu postsolidarnościowego Platformę, a z drugiej – włączyć doń swoich koalicjantów. Dotychczas „Samoobrona” i LPR konsekwentnie lokowały się poza tym podziałem. „Samoobrona” realizowała w gruncie rzeczy strategię antysystemową (którą dobrze charakteryzuje nostalgia za PRL i pokrzykiwanie, że wszyscy rządzili i wszyscy kradli). LPR równie zajadle krytykowała, wręcz odrzucała III RP (mimo że wśród polityków Ligi byli działacze opozycji demokratycznej i „Solidarności”). Czy zatem taka „inżynieria polityczna” może się udać?

Dla mnie jako socjologa pojawia się ciekawy problem teoretyczny: na ile wiążące okażą się solidarnościowe tradycje i doświadczenia biograficzne, a na ile polityczny konstrukt – koalicja sił postsolidarnościowych z siłami a- i anty-solidarnościowymi realizująca polityczną strategię braci Kaczyńskich. Osobiście wątpię, aby ten konstrukt „się przyjął”, aby dziedzicami Sierpnia i „Solidarności” stali się ludzie Andrzeja Leppera i Romana Giertrycha. Pamiętać jednak trzeba, że w wyborach parlamentarnych 2005 roku PiS zyskało poparcie 47% członków pierwszej „Solidarności” i że od wyborów – mimo brutalnie prowadzonej inżynierii politycznej – utrzymuje wysokie poparcie społeczne. Dlatego tak po ludzku – już poza polityką i socjologią – żałuję, że zmarnowana została ostatnia chyba szansa zinstytucjonalizowania sił postsolidarnościowych. Możemy się pocieszać, że po „Solidarności” została – jak w wierszu Słowackiego – „siła fatalna”, która nas, zjadaczy chleba, usiłuje przerobić w anioły.

***


Mirosława H. Grabowska - dr hab., socjolog, pracuje w Instytucie Socjologii UW i w Instytucie Studiów Politycznych PAN. W latach 1975–1989 związana z opozycją demokratyczną. Laureatka Nagrody im. ks. Józefa Tischnera za rok 2004. Wydała ostatnio: Podział postkomunistyczny. Społeczne podstawy polityki w Polsce po 1989 roku (2004).
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...