Naciągana trója czyli o oświacie ze szczególnym uwzględnieniem problematyki prawnej

Wiele uregulowań zawartych w przyjętej w 1991 roku ustawie o systemie oświaty bez zbędnego kamuflażu, a wręcz tak zwanym otwartym tekstem informuje, że na ich podstawie niewielkie są szanse na zbudowanie jakiegokolwiek istotnego oświatowego sukcesu. Znak, 06/2007



Dlaczego prawo jest dość ważne


Słabości polskiej szkoły mają charakter strukturalny, dlatego ich opis odwołujący się do osobistych doświadczeń pozostawię na inną okazję. Spróbuję natomiast przedstawić problem w kontekście godnym słowa „strukturalny”, przedmiotem rozważań czyniąc prawo oświatowe, czyli jedną z kilku fundamentalnych przyczyn permanentnego kryzysu polskiej szkoły. Z oświatą i prawem oświatowym nie jest bowiem tak, że funkcjonują one należycie, a jedynie tu i ówdzie coś tam skwierczy (taka sugestia zawarta jest na przykład w radosnej nazwie „ośrodek doskonalenia nauczycieli”). Zanim nadejdzie pora na osiągnięcie pułapu doskonalenia (nie mówiąc o doskonałości), najpierw należy wykazać determinację w pracy na rzecz osiągnięcia w oświacie stanu zasługującego przynajmniej na porządną tróję.

Prawo nie jest wysublimowaną abstrakcją, lecz konkretnym, dotykalnym narzędziem kreowania rzeczywistości. Bez wątpienia nie jest ono najważniejszą przyczyną oświatowych problemów, ale jest przyczyną istotną. Dobre prawo nie wystarczyłoby dla zapewnienia oświacie sukcesu, zawierając jednak istotne wady, przyczynia się do licznych porażek.

Jest ono kanwą szkolnych relacji (zarówno tych indywidualnych, jak i między grupami tworzącymi społeczność szkolną), a także wyznacza ramy komunikacji szkoły ze światem zewnętrznym. Jako takie jest więc prawo – uświadamianym lub nie – doświadczeniem całej oświatowej społeczności.

W społeczeństwie pluralistycznym, w którym kwestionowane są normy postępowania oparte na obyczaju lub nakazach takiej czy innej etyki, znacząca ranga norm prawnych – mimo że również bezprzykładnie łamanych – wynika z tego, iż są one adresowane do ogółu i w jakimś przynajmniej zakresie (zbyt małym, ale jednak) są to normy egzekwowalne.

Warto w końcu wskazać i na to, że uregulowania prawa oświatowego pozwalają uchwycić sposób myślenia prezentowany przez oświatowy establishment i jego intelektualne zaplecze. Ta jego cecha, niestety, nie nastraja optymistycznie.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...