Rodzina a etyka chrześcijańska

Katolicka etyka pojmuje rodzinę jako wspólnotę rodziców i dzieci, które pochodzą z małżeństwa; będącą instytucją najbardziej naturalną i niezbędną do pełnego stworzenia, rozwoju i ukształtowania człowieka. Zeszyty Karmelitańskie, 3/2007




Jezus potępił zatwardziałość ludzkiego serca, przez którą deprecjono¬wano instytucję rodziny, ułatwiając mężczyznom w społeczeństwie żydowskim, a w społeczeństwie rzymskim mężczyznom i kobietom – rozwiązywanie małżeństwa. Cytował słowa Księgi Rodzaju, do których my odnieśliśmy się wcześniej: od samego początku Bóg pragnął, aby mężczyzna i kobieta tworzyli jedno ciało (Rdz 1,27; 2,24; Mk 10,1-12), stanowili źródło życia w wierności, które staje się komórką społeczną i Kościołem domowym.

Tak oto widzimy, że Jezus nigdy nie występował przeciwko rodzinie, lecz jedynie – i to w kontekście swoich czasów – przeciwko przywłaszczaniu Jego słowa przez plemię lub klan, które odmawiały, jak to w Jego czasach czyniły religijne autorytety żydowskie, zbawienia tym, którzy do tego klanu czy plemienia nie należeli. Taki zatem jest kontekst słów Jezusa, który objaśnia sens Jego wypowiedzi; nie ma tu myśli o odrzuceniu rodziny i jak mogliśmy zaobserwować, nie było jej ani w Jego życiu, ani w czynach, ani w słowach.


Przetrwanie rodziny


Pomimo krytyki i propozycji weryfikacji form ludzkiego współżycia rodzina trwa: „Fakty jasno pokazują siłę i trwałość instytucji małżeństwa i rodziny: głębokie przemiany we współczesnym społeczeństwie, które często są źródłem wielu trudności, pokazują na wiele sposobów prawdziwą istotę tej instytucji” (Sobór Watykański II, Gaudium et spes, 47). W numerach 47-52 tego dokumentu soborowego znajdujemy cenne streszczenie nauki Kościoła o małżeństwie i rodzinie. W tych i innych kościelnych dokumentach widzimy wyraźną obronę instytucji rodziny oraz bezwzględną konieczność ochrony i szacunku dla niej ze strony państw, opartą na dwóch fundamentalnych elementach, trafnie opisanych przez Marciano Vidala.

W pierwszym rzędzie rodzina jest odpowiednim środowiskiem dla kształtowania istoty ludzkiej, która formuje się właśnie dzięki wpływom dwóch odmiennych i uzupełniających się wzorców ojca i matki (męskiego i żeńskiego); jest środowiskiem miłości, zaufania, szacunku, wolności i odpowiedzialności; człowiek uczy się w niej ponadto kontaktów międzyludzkich, które prowadzą go do równowagi emocjonalnej; i w końcu, zostaje wtajemniczony w „szkołę najbogatszego humanizmu”, w mądrość; zostaje zaznajomiony z ludzkimi wartościami, które rodzina przekazuje.

Po drugie, rodzina pełni rolę uspołeczniającą. Nie jest to jedyna obarczona tym zadaniem instancja, niemniej „wspieranie autentycznej i dojrzałej wspólnoty członków rodziny staje się pierwszą i niezastąpioną szkołą życia w społeczeństwie” (Jan Paweł II, Familiaris consortio, [FC] 43). Jest ono realizowane w rodzinnej atmosferze poszanowania, sprawiedliwości, dialogu i miłości. W przyszłości wartości te zdeterminują społeczne życie jednostki. Będą pobudzać do walki z niesprawiedliwością, a w końcu, powstrzymując w życiu społecznym siły odczłowieczające i traktujące ludzi masowo, będą wspierać osobistą godność jako jego podstawę. Te dwa ostatnie aspekty przypominają nam biblijną wizję rodziny: związku przeciwstawnego plemieniu czy klanowi rozumianym jako zrzeszenia, które unieważniają indywidualność i wykluczają odmienność. Rodzina społeczna, ale nie plemienna, stanowi w tych wartościach wspólnotę ludzką i ewangeliczną, tym samym otwartą, gościnną, sprawiedliwą i zdolną do dzielenia się, przejawiającą niezwykłą troskę o odrzuconych.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...