Przypadek Sørena Kierkegaarda

Czy więc Kierkegaard również został „singlem”, jak byśmy dziś powiedzieli, w wyniku świadomego wyboru, podyktowanego profesją filozofa? Czy też jego rezygnacja z małżeństwa, poprzedzona burzliwym zerwaniem narzeczeństwa, była wynikiem bardziej skomplikowanych procesów i przemyśleń? Życie Duchowe, 55/2008



W 1837 roku Kierkegaard poznał przyjaciółkę Bolette Rørdam – Reginę Olsen (1822-1904), córkę radcy państwowego, z którą trzy lata później się zaręczył. Warto zwrócić uwagę na pewne wydarzenie z maja 1837 roku. Otóż w domu Bolette Kierkegaard zastał grono ośmiu dziewcząt (wśród nich była również Regina Olsen). Udało mu się ożywić zażenowane jego niespodziewanym przybyciem towarzystwo rozmową na temat, w jakich przypadkach można czy nawet trzeba zerwać zaręczyny. Temat ów rzeczywiście ożywił dziewczęta.

Wywiązała się dyskusja, którą Kierkegaard wykorzystał potem w Dzienniku uwodziciela. Czytamy w nim: „Prowadziłem rozmowę to do granic tęsknoty, to znów pozwalałem żartom wybuchać swobodnie; to znowuż pobudzałem dziewczyny do dialektycznej gry. [...] Przyjemnie było patrzeć, jak te dziewczyny łamały głowy nad tą zagadkową mową, ale od razu zauważyłem, że było parę wśród nich, które doskonale zrozumiały, o co tu chodzi, gdyż na punkcie powodów zerwania zaręczyn każda dziewczyna jest urodzonym kazuistą. Tak naprawdę myślę, że łatwiej byłoby dyskutować z diabłem niż z młodą dziewczyną na temat, w jakim przypadku należy zerwać zaręczyny” [7] . Trudno ocenić, jaka była waga tego epizodu. Czy Kierkegaard chciał jedynie rozruszać towarzystwo dziewcząt prowokacyjnym tematem, czy też nad problemem zerwania zaręczyn sam często rozmyślał? Czy to z tego spotkania wyniósł przekonanie, że rozmowa z kobietą na temat zerwania zaręczyn jest niezwykle trudna? Gdy doszło do takiej rozmowy z Reginą w 1841 roku, Kierkegaard zasłonił się ironią i cynizmem, unikając rzeczowej dyskusji.

Po poznaniu Reginy przez następne trzy lata Søren widywał ją dość rzadko. Pracował wówczas nad doktoratem, odbył daleką podróż, przeżył też wstrząs związany ze śmiercią ojca w 1838 roku. 10 września 1840 roku doszło do zaręczyn i osiemnastoletnia Regina została narzeczoną dwudziestosiedmioletniego Sørena. Narzeczony szybko zyskał także przychylność rodziny Olsenów. Czytamy w Dzienniku: „Nie powiedziałem ani jednego słowa, by zrobić na niej wrażenie – powiedziała tak. Z miejsca przystąpiłem do zdobywania przychylności całej rodziny. Mianowicie moją wirtuozerię zastosowałem w stosunku do ojca, którego nawiasem mówiąc zawsze wysoko ceniłem. We wnętrzu: na drugi dzień widziałem, że się omyliłem. Pokutnik, jakim byłem, moje vita ante acta, moja melancholia, było tego dość” [8]. Zatem już następnego dnia Kierkegaard nabrał pewności, że zaręczyny były błędem. Uważał, że wobec przyszłej żony trzeba być szczerym, a szczerym być nie potrafił.

Następne tygodnie były pasmem zmagań Kierkegaarda z samym sobą i z sytuacją, w jakiej się znalazł. Nieformalne zerwanie zaręczyn nastąpiło już dwa miesiące po ich zawarciu, oficjalne zaś – 11 października 1841 roku. Próby ratowania związku podjął jeszcze ojciec Reginy i to nie tylko z tego powodu, że zerwanie zaręczyn było wówczas zjawiskiem rzadkim i wstydliwym dla rodziny. Radca Olsen widział cierpienia i rozpacz córki. Choć był człowiekiem dumnym, któremu z trudnością przychodziło kogokolwiek o coś prosić, zwrócił się jednak do Sørena z prośbą, by nie zrywał z Reginą (por. Dziennik, s. 56). Ten jednak pozostał nieugięty. Zmienił jedynie taktykę postępowania, mającego doprowadzić do zerwania. Zamiast wyjawić do końca motywy, jakimi się kierował, postanowił zagrać przed Reginą rolę egoisty, uwodziciela i cynika, który prowadził z nią jedynie grę. Na jej pytanie, czy po zerwaniu nigdy się nie ożeni, Kierkegaard odparł cynicznie, że być może uczyni to za dziesięć lat, gdy się wyszaleje i będzie potrzebował młodej krwi, by się odmłodzić. „Jedyne, co można było zrobić – pisał w 1849 roku – to wyjść ze związku jako łobuz, jeśli to możliwe nawet jako arcyłobuz, by ją uwolnić i dać jej impuls do małżeństwa” [9]. W tę grę nie uwierzyła jednak ani Regina, ani brat Kierkegaarda. Był on wręcz gotów pójść do Olsenów i wyjaśnić, że Søren „nie jest łobuzem”, lecz ten stanowczo mu tego zabronił: „Powiedziałem: jeśli to uczynisz, wsadzę ci kulkę w łeb” [10].




[7] Tamże, s. 493-494.
[8] Cyt. za: P. P. Rhode, dz. cyt., s. 62-63.
[9] Cyt. za: tamże, s. 66.
[10] Cyt. za: tamże, s. 67.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...