Surowy i czuły

Jakim człowiekiem był Ojciec Pio? Co można powiedzieć o jego temperamencie, emocjach, uczuciach? Czy był typowym świętym, jakich znamy z pobożnych opowiadań albo obrazów i figur wiekowych kościołów? Życie Duchowe, 59/2009



„Kiedy wiem, że jakaś osoba cierpi na duszy lub ciele, to czegóż bym nie zrobił u Pana, aby ją z tego wyzwolić? Chętnie wziąłbym na siebie wszystkie jej utrapienia, byle tylko zobaczyć ją zbawioną” – wyznał w liście datowanym na 26 marca 1914 roku[7]. Pragnął szczęścia i zbawienia wszystkich, a niemożność zdobycia ich dla Boga „rozrywała mu serce”.

Dwiema kolejnymi cechami Ojca Pio, o których mówią Alessandro da Ripabottoni i Melchiore da Pobladura, są wdzięczność i szczerość. W okazywanej mu dobroci widział przejaw dobroci samego Boga, dlatego też starał się ją jak najlepiej odwzajemnić, a mimo to ubolewał nad tym, że nie potrafi jej okazywać tak, jakby tego pragnął. Był również niezwykle szczery i otwarty wobec swoich kierowników duchowych.

Choć odnosił się do nich z szacunkiem i pokorą, to „nie akceptował biernie i ślepo nagan, insynuacji, […] jeśli uważał, że nie są zgodne z prawdą; z miłości do samej prawdy, sprawiedliwości i miłości bliźniego pozwala sobie na wyrażenie odmiennego zdania i dokładniejszego przedstawienia spraw” [8].

Wreszcie Ojca Pio cechowała uprzejmość. Jak słusznie zauważyli autorzy opracowujący jego listy: „nie był on obdarzony przez naturę łagodnością i słodyczą” [9], ale musiał ją zdobyć mozolnym wysiłkiem woli wspomaganym przez łaskę. Znany był z tego, że okazywał zniecierpliwienie, a nawet porywczość, łatwo się denerwował i umiał odburknąć. Nieraz żalił się kierownikom duchowym na swe wybuchy gniewu i podniesiony głos podczas napominania grzeszących.

W liście z 20 listopada 1921 roku, adresowanym do ojca Benedetta, podał powód takiego postępowania: „Wszystko zawiera się w tym, że jestem trawiony miłością do Boga i miłością do bliźniego. […] Z całym tym brakiem mojej wolności, z tym związaniem moich władz zarówno duchowych i cielesnych możesz sobie wyobrazić te uczucia, które trawią biedną duszę. Uwierz mi, Ojcze, kiedy mówię, że moje gwałtowne wybuchy gniewu, które miały miejsce, zostały spowodowane właśnie przez to ciężkie więzienie, nazwijmy je także – szczęśliwe. Jak to możliwe, by widzieć Boga, który się smuci z powodu zła i także się nie smucić” [10].

Surowość Ojca Pio wynikała więc z miłości do grzeszników, która go czyniła swym własnym więźniem, odbierając mu wolność i panowanie nad władzami duszy i ciała. Dzięki niej chciał ich zmobilizować do porzucenia zła i wyboru drogi dobra. Z czasem, poprzez medytację i pracę nad sobą, łatwiej opanowywał wybuchy gniewu, o czym informował w liście z 23 października 1921 roku: „Wydaje się, że Pani Słodycz czyni powoli postępy we mnie, lecz nawet ja sam nie jestem z tego zadowolony” [11].

Włoski jezuita, Vittorio Marcozzi, zajmujący się badaniem charakteru Ojca Pio, zaobserwował, że „bogactwo jego uczuć przewyższało normę. Było to widoczne zarówno w uzewnętrznianiu uczuć pełnych serdeczności, jak i – mimo że wymagało to niekiedy pohamowania – w przejawach agresji i unikania”. Jezuita twierdził, że „z hiperuczuciowością Ojca Pio związany był bardzo wrażliwy i delikatny układ nerwowy” [12].
 



[7] Listy Ojca Pio, t. II, Łódź 1996, s. 114.
[8] M. da Pobladura, A. da Ripabottoni, Wprowadzenie do korespondencji,dz. cyt., s. 34.
[9] Tamże, s. 35.
[10] Listy Ojca Pio, t. IV, Łódź 1996, s. 154-155.
[11] Tamże, s. 152.
[12] S. Gaeta, Padre Pio. Sulla soglia del paradiso, dz. cyt., s. 106.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...