Spowiedź, kiedy życie boli

Końcówkę siódmego rozdziału Listu do Rzymian św. Pawła można by sparafrazować następująco: planowałem dobro, ale zrobiłem źle. Św. Paweł nigdy nie krzyczy na siebie: Głupi! Co ja zrobiłem?! Znowu mi nie wyszło. U niego w centrum jest Pan Bóg, a nie ja: Trudno. Panie Boże, oddaję ci to. Jutro będzie lepiej. List, 3/2008



Wspomniał Ojciec o nerwicy natręctw...

o. Hinc: To choroba polegająca na wewnętrznym przymusie robienia czegoś lub przymusie myślenia o czymś, przymusie, przed którym nie ma ucieczki. Osoba na nią cierpiąca będzie przez trzy godziny sprawdzać, czy zakręciła kurki z wodą albo czy zamknęła mieszkanie. Czasem zaburzenie to objawi się w przymusie wykonywania czynności, które określilibyśmy jako nieczyste. Nie ma jednak w tym wypadku mowy o grzechu, winie moralnej, ponieważ nie ma tu wolnej woli, a to jeden z warunków popełnienia grzechu. Tacy ludzie mają jednak prawo przychodzić do spowiedzi i robią to. Zadaniem spowiednika jest rozróżnienie, co należy do sfery grzechu, a co nie. Niestety nie zawsze jest w stanie. My, kapłani, powinniśmy się nieustannie dokształcać w tej kwestii. Najgorzej jest wtedy, kiedy ksiądz nie chce przyjąć do świadomości, że penitent może być chory, a tak też się zdarza.

Formą nerwicy natręctw jest skrupulanctwo...

o. Hinc: Tak - spowiadający się wymienia wówczas po kolei wszystko, cokolwiek się zdarzyło w jego życiu, i wszystko uważa za grzech ciężki. To również jest przymus.

o. Kamiński: Ważne jest, aby takim osobom towarzyszyć, aby je wspierać. Dzięki temu nabiorą zaufania do spowiednika. Jeśli tak się stanie, można im pokazać, co jest dobre, a co złe, nauczyć rozeznawania. W ten sposób taka osoba może powoli zacząć wychodzić z tego zaburzenia.

o. Hinc: To działa tylko w niektórych przypadkach. Są osoby, którym taka pomoc nic nie daje, i tak wszystko będą postrzegały w kategoriach grzechu. Jeżeli spowiednik pozwoli im do siebie dzwonić - czego nie powinno się robić pod żadnym pozorem - będzie miał co dwadzieścia minut telefon z pytaniem, czy to jest grzechem, czy nie. „Szedłem ulicą, zobaczyłem dziewczynę i pomyślałem sobie, że ma ładne nogi. To ciężki grzech, czy nie?". Tu potrzebna jest raczej pomoc psychologiczna.

Może po cichu liczymy na to, że skoro przedstawimy Bogu na spowiedzi wszystkie nasze bóle, trudności, to wraz z rozgrzeszeniem nasze problemy zostaną rozwiązane, a zranienia uleczone?

o. Hinc: Z jednej strony, Pan Bóg może wszystko - głęboko w to wierzę i jestem przekonany, że potrafi uleczyć wiele naszych zranień. Pytanie brzmi: „Czy Pan Bóg chce tego dokonać w taki sposób?". Nigdy nie dostałem od Pana Boga faksu z pieczątką i podpisem: „Leczę właśnie w ten sposób". Nie mogę się za Niego wypowiadać. W konfesjonale na pewno otrzymujemy rozgrzeszenie, na pewno mamy możliwość wypowiedzenia całego naszego bólu. Bycie wysłuchanym jest leczące, więc to pierwszy krok do wyzdrowienia. Z drugiej strony, Pan Bóg, oprócz tego, że może wszystko, dał człowiekowi rozum także po to, by jeden drugiemu mógł pomagać. Ludzie świeccy nie mają problemów z przyjęciem tego do świadomości, inaczej jest z niektórymi duchownymi. Kiedy mówię: „Słuchaj, potrzebujesz fachowej pomocy. Musisz iść do psychologa, on ci pomoże", to zdarza mi się usłyszeć: „Nie. Przecież Pan Bóg wszystko może. Uzdrowi mnie". Wtedy pytam: „Miałeś kiedyś grypę?". „Tak, miałem" - słyszę w odpowiedzi. „I co zrobiłeś? Klęczałeś przy łóżku i modliłeś się o uzdrowienie?". „No nie, poszedłem do lekarza". Proszę zobaczyć, zupełnie absurdalne podejście: można iść do „normalnego" lekarza, ale jeśli coś się dzieje w sferze psychicznej, to już nie. Jeden z wyższych przełożonych zakonnych poprosił mnie kiedyś o konsultację, ponieważ jeden ze współbraci przeżywał kryzys. Usłyszałem: „Wiesz, on się nie modli. Gdyby się modlił, to wszystko byłoby dobrze". Ja, z pełną miłości złośliwością, odparłem: „Wiesz co, mam żylaki, trzy lata się modliłem i nic". Dotarło.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...