Misjonarz na Pradze

Wychowaliśmy się razem. Henryk był bardzo dobrym uczniem, studentem medycyny i lekarzem. Miał wiele zainteresowań. Skończył dwa stopnie kursu tańca, zrobił kursy ratownika i żeglarski. Pamiętam jak ks. Kobielus zabrał nas na motorze na święcenia kapłańskie do Ołtarzewa. Brat bardzo to przeżył. Idziemy, 1 czerwca 2008



W 2004 r. ks. Hoser został przełożonym prokury misyjnej w Brukseli i duszpasterzem w strukturach UE. – Rok później przewodniczącym Papieskich Dzieł Misyjnych i sekretarzem pomocniczym Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów. Po raz pierwszy te dwa urzędy połączono. I po raz pierwszy funkcje przydzielono osobie spoza środowiska watykańskiego. Wydaje mi się, że było to marzeniem Jana Pawła II – ocenia o. Parzyszek. Ksiądz Hoser miał jednocześnie dekret jako wizytator seminariów, dlatego znał potrzeby misyjne i mógł odpowiednio dysponować funduszami w Papieskich Dziełach Misyjnych. Był bardzo ceniony przez poprzednika kard. Crescenzio Sepe, który był jego konsekratorem, jak i obecnego Ivana Dijasa – mówi o. Parzyszek.

W marcu 2005 r. został mianowany biskupem i wyniesiony został do godności arcybiskupa przez Jana Pawła II. Sakrę przyjął w uroczystość św. Józefa patrona Kościoła. Jego dewizą stały się słowa z Listu św. Jana: „Deus est maior” – „Bóg jest większy”. – Większy od naszych ograniczeń, zła tego świata – jak sam mówił w jednym z wywiadów.



Znowu w Warszawie


– Arcybiskup Hoser śledzi wydarzenia w kraju. Kiedy przyjeżdżał do Polski, byłem zdziwiony, że jest tak zorientowany w sytuacji. Jest człowiekiem bardzo otwartym. Kiedy do Rzymu przyjeżdżają Polacy, serdecznie ich przyjmuje i ciekawie słucha wiadomości z ojczyzny. Ostatnio siedzieliśmy u niego na tarasie, śpiewając harcerskie piosenki. Posługuje się piękną polszczyzną. To, co mówi, jest przemyślane i ma głęboki sens. Nie uznaje podziałów na „Kościół toruński” i „Kościół łagiewnicki”. Dba o wspólnotę wśród księży. Sądzę, że będzie otwarty na współpracę między obydwiema warszawskimi diecezjami – ocenia ks. Parzyszek.

– Znamy się na z pracy na rzecz rodzin – mówi słynna dr Wanda Półtawska – a jego wielką działalnością jest obrona życia i praca przeciwko antykoncepcji. Spotykaliśmy się na kongresach międzynarodowych w Paryżu czy w Rzymie. W ubiegłym roku gościł także na UKSW. To Boży człowiek, przedstawiający jasno stanowisko Kościoła. Znam go od 30 lat: świetny lekarz, poliglota, człowiek ogromnej kultury. Gratuluję diecezji warszawsko-praskiej takiego ordynariusza.

– Jest człowiekiem, który umie być wdzięczny. Umie powiedzieć „dziękuję”. Bardzo przystępny w kontakcie, życzliwy dla innych. Sądzę, że taki będzie dla kapłanów i wiernych w nowej diecezji – dodaje bp Orszulik.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...