Przez Chrzest do Europy

Czy można i czy trzeba zastanawiać się, kiedy tak naprawdę zaczęło się działanie Opatrzności w naszych dziejach? A może lepiej zastanowić się, po co w ogóle stawiać takie pytanie? Z jednej strony: Opatrzność – Bóg, wiara – chrześcijaństwo – katolicyzm... Idziemy, 8 czerwca 2008



Od chrztu Mieszkowego rozpoczyna się coraz ściślejszy związek katolickiej Polski ze Stolicą Apostolską. Związek ten jest najradośniejszą tajemnicą naszego Narodu, mocą jego rozwoju i trwania w najcięższych chwilach zagrożenia bytu narodowego. Jest on źródłem ładu moralnego i duchowego, który przenikał całą historię Polski. Historia ta zna i ceni niezwykłej wagi dokument, zwany „Dagome iudex”, pochodzący z około 990 r. Treścią tego dokumentu jest akt Mieszka I, który po chrzcie świętym powierzył cały swój kraj, stołeczne Gniezno, wraz z wszystkimi ziemiami polskimi, w opiekę papieża Jana XV, jako część dziedzictwa św. Piotra. Akt ten jest dowodem niezwykłego zaufania nowo ochrzczonego władcy do Kościoła, znakiem ogromnej wiary w jego opiekę. Pięknie rozpoczęły się dzieje ochrzczonego Narodu! Można rzec śmiało, iż u ich podstaw spoczywa, jako kamień węgielny, najściślejszy związek nasz z Kościołem Chrystusowym.

Pragniemy uwydatnić te zasługi wielu apostołów i misjonarzy, którzy od wieku IX do XI docierali na nasze ziemie ze światłem Ewangelii. Chrystianizacja Polski słusznie może być uznana za dzieło całego ówczesnego Kościoła, a Polska – za córkę duchową ówczesnego chrześcijaństwa. Wspominamy z wdzięcznością tych wszystkich, którzy na naszych ziemiach zasiewali ziarno Dobrej Nowiny. Świętością życia upamiętnili się wśród nas między innymi synowie Italii: Benedykt i Jan, benedyktyni, eremici z pustelni św. Romualda koło Rawenny, którzy oddając na ziemi nasze j swe życie za Chrystusa, powiedli do chwały niebios pierwszych męczenników Polaków: Izaaka, Mateusza i Krystyna (1003 r.). Wspominamy również z wdzięcznością świętego biskupa Bruna z Kwerfurtu oraz pustelników św. Andrzeja Świerada i św. Benedykta. Ich życie świadczy o wzrastającym poziomie życia chrześcijańskiego w naszej Ojczyźnie.
Najtrwalej jednak upamiętnił się w dziele chrystianizacji Polski św. Wojciech biskup, który z Pragi czeskiej przybył do Polski za czasów Bolesława Chrobrego, by stąd wyruszyć nad Bałtyk z Ewangelią. Kiedy zaś poniósł śmierć męczeńską apostoła, ciało jego zostało sprowadzone do Gniezna, a pamięć jego świętości i ofiary poniesionej dla Chrystusa stała się kamieniem węgielnym chrześcijaństwa Polsce. Przy jego to grobie wyrosła pierwsza organizacja Kościoła katolickiego jako owoc tak zwanego Zjazdu gnieźnieńskiego, czyli spotkania króla Bolesława Chrobrego z cesarzem Ottonem III w obecności wysłanników Stolicy Apostolskiej.

Od chrztu świętego Polska stała się młodszą siostrą ludów należących do Kościoła rzymskokatolickiego, z czym łączą się wpływy kultury łacińskiej. Polska przyniosła światła Ewangelii do dalekich krajów północy i potężnie przyczyniła się do uchrześcijanienia Prus, Szwecji, Danii, Norwegii. Ślady tego wpływu widzimy i na Węgrzech. Połączenie pierwiastków kultury łacińskiej z rodzimym elementem słowiańskim zdecydowało o charakterze kultury polskiej w ciągu tysiąclecia. Tak na przykład język łaciński był obok języka narodowego językiem literatury, a częściowo i życia publicznego w Polsce do XVII wieku. W ślad za tym zaznaczył się wybitnie wkład Kościoła w rozwój kultury twórczej, architektury, dzieł sztuki; wystarczy przejrzeć nawet dzisiejsze katalogi zabytków sztuki, by przekonać się, że wypełnione są niemal całkowicie zabytkami kościelnymi z najdawniejszych czasów. A to samo można zauważyć w dziejach kultury rolnej, w rozwoju oświaty, szkolnictwa klasztornego czy diecezjalnego, pracy dobroczynnej, opieki społecznej, szpitalnictwa itp.



«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...