Przez Chrzest do Europy

Czy można i czy trzeba zastanawiać się, kiedy tak naprawdę zaczęło się działanie Opatrzności w naszych dziejach? A może lepiej zastanowić się, po co w ogóle stawiać takie pytanie? Z jednej strony: Opatrzność – Bóg, wiara – chrześcijaństwo – katolicyzm... Idziemy, 8 czerwca 2008



Przyjąwszy chrześcijaństwo, naród nasz rozwijał je w sobie właściwy sposób. Czerpał z jego nieprzebranych zasobów duchowych i sam stwarzał nowe dobra, które ubogaciły nie tylko własną jego skarbnicę, ale skarbnice całego Kościoła. Już w wieku XI biskup krakowski Stanisław Szczepanowski oddał duszę za swoją owczarnię, broniąc zasad moralności chrześcijańskiej, obowiązujących na równi wszystkich wyznawców Chrystusa, bez względu na piastowaną godność. Po kanonizacji w XIII wieku w. Stanisław stał się Patronem Polski i wraz ze św. Wojciechem prowadzi nas w progi drugiego Tysiąclecia chrześcijaństwa.

W ślad za św. Stanisławem poszedł cały zastęp świętych i błogosławionych, którzy doskonałością swych cnót opromienili pierwsze stulecia chrześcijańskiej Polski. Trzeba tu wspomnieć błogosławionego Wincentego Kadłubka, biskupa krakowskiego, prawdziwego ojca kultury polskiej, który jako pierwszy z Polaków napisał „Cronica Polonorum”. Było ono przez wieki podstawą chrześcijańskiego wychowania. Wraz z nim trzeba wspomnieć błogosławionego Bogumiła, arcybiskupa gnieźnieńskiego oraz nieco później żyjącego błogosławionego Jakuba Strepę, arcybiskupa lwowskiego. Wielu było w pierwszych stuleciach biskupów, którzy zasłużyli na trwałą pamięć przez to, że ugruntowali w Narodzie wiarę i obyczaje chrześcijańskie oraz czuwali nad karnością kościelną w duchu reform Stolicy Piotrowej.

Ta zbawienna działalność pasterzy przyniosła cenne plony na niwie życia chrześcijańskiego. W pamięci całego Kościoła, szczególnie zaś w Polsce, żyje św. Jacek Odrowąż, dominikanin, który w trosce o zbawienie dusz przemierzał dalekie szlaki aż do Kijowa. Zasługują na wspomnienie błogosławieni: Czesław, Jan z Dukli, Szymon z Lipnicy oraz Władysław z Gielniowa, patron Warszawy, któremu lud nasz zawdzięcza liczne pieśni religijne. Obok nich idą liczne święte i błogosławione niewiasty: księżna śląska Jadwiga, Kinga, Salomea, Jolanta, Bronisława, które urzeczywistniły w sobie wzór „niewiasty mężnej” zarówno u boku swych małżonków, jak i w zaciszu rozwijających się klasztorów. Ich cnoty świadczą o głębokim poziomie życia zakonnego, które umiało łączyć osobistą drogę do doskonałości z troską o cywilizację kraju, o rozwój dobroczynności, nauki, sztuki i opieki społecznej, zwłaszcza wobec ubogich i chorych.

Na szczególną pamięć zasługuje druga Jadwiga, z rodu Andegawenów, najmilsza sercom polskim królowa, matka ubogich, której zawdzięcza swe odnowienie Uniwersytet Krakowski, założony przez jej dziada, Kazimierza Wielkiego, w 1364 roku. Uniwersytet ten zalicza wśród wielu swoich profesorów i uczniów nie tylko Mikołaja Kopernika, kanonika warmińskiego, wielkiego astronoma, ale także św. Jana Kantego, sławnego miłosierdziem i prawdomównością. Ofiarą z osobistego szczęścia otwarła Jadwiga drogę do chrystianizacji Litwy, przeciwstawiając się nawracaniu tego ludu mieczem. W miarę rozwoju chrześcijaństwa Polska - najdalej na wschód wysunięta córka Kościoła – coraz lepiej rozumiała, że w tym miejscu Europy zawierzył jej Bóg szczególne zadanie względem Ewangelii.



«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...