Podkulturowe uwarunkowania zachowania młodzieży

Obszary ludzkiej aktywności, gdzie można się natknąć na agresję i przemoc, są wielorakie. Środowiska szkolne także nie są wolne od uczniowskich zachowań nieakceptowanych społecznie, w tym naruszających czyjąś nietykalność. Cywilizacja, 30/2009



Warto przytoczyć szereg zwrotów, przez specjalistów ewidentnie kojarzonych z językiem używanym w kręgach osób niedostosowanych społecznie, w tym przestępców, a spotykanych także w środowisku otwartym (podajemy również wyjaśnienia znaczeniowe). Oto więc: blat – stół, szlug – papieros, szkiełko – telewizor, glany – buty, patrzałki – okulary, nawijać – rozmawiać, rozkminka – tłumaczenie czegoś zawiłego, szamać – jeść, jarecki – ojciec, ziomek – kolega, wafel – towarzysz, spoko – spokojnie, nie pękaj – nie załamuj się, kablować – donosić, pies – policjant, gad – strażnik służby więziennej, alpaga – tanie wino, bajura – lokal w rodzaju powszechnie znanej „meliny”, balety – zabawa, basta – dość, kiciorowanie – odwołanie, zastrzeżenie, brechta – śmiech, chlastanie – samouszkodzenie poprzez przecięcie skóry, cichodajka – prostytutka, dykta – denaturat, fart – szczęście, gołda – wódka, hawira (chawira) – mieszkanie, kimać – spać, kić – zakład karny, klawisz – strażnik, kosa – nóż, prorok – prokurator, cykor – panikarz, kołowanie – załatwianie, sznyt – blizna po samouszkodzeniu, witka – ręka, tankowanie – picie alkoholu, sprzedawanie – donoszenie, itd. Wymienione słowa są wprawdzie określeniami częściowo mającymi normalne zastosowanie w języku oficjalnym, ale obecnie interesuje nas sytuacja, gdy są one używane w sposób odmienny – w grypserze i gdy w intencji wypowiadających je osób stają się dowodem na bycie dopuszczonym do pewnego kręgu wtajemniczonych, czyli grypsujących.

Czy można powiedzieć, że dzisiejsza młodzież, nawet niekoniecznie mająca formalny konflikt z prawem, nie zna i nie używa przykładowo wymienionych słów w znaczeniu, w jakim je tu zaprezentowano, czyli w celu pokazania, że jest „wtajemniczona”, subiektywnie dla siebie odrębna, lub przynajmniej identyfikuje się z takim kręgiem osób?

Znaczenie gwary podkulturowej jest wielorakie. Obok oczywistej funkcji informacyjnej, dostarcza ona wiedzy kulturowej. Uczestnik tej formy komunikowania się informuje odbiorcę, że jest „wtajemniczony”, czyli „swój”. Jak widać gwara więzienna łącznie z jej wolnościowymi elementami, jest przejawem „drugiego życia”, alternatywnego wobec oficjalnych propozycji składanych podopiecznym przez system wychowawczy[9].

Gwara jest ważnym, ale nie jedynym sposobem dostarczenia rozmówcy informacji o przynależności do podkultury. Istotnym elementem jest także tatuaż, jednak w niniejszym artykule zagadnienie tatuażu podkulturowego zostanie potraktowane skrótowo: uznajemy, że jest to forma komunikacji raczej nie stosowana w środowisku młodzieży nie będącej w warunkach izolacji. Nie oznacza to jednak, że można temat lekceważyć. Wiedza o tatuażu podkulturowym jest np. ważnym elementem diagnozy wychowawczej (stwierdzenie, że jakiś wychowanek taką wiedzę posiada lub się nią interesuje, powinno być potraktowane jako informacja o ryzykownych kierunkach aktywności poznawczej tego ucznia, wychowanka) [10].

Z dotychczasowych analiz wynika, że podkultura jest nierozerwalnie związana z pewnym wyraźnie obserwowalnym ładunkiem agresji i przemocy. Przecież by „człowiek” mógł „grypsować”, ktoś inny, czyli „frajer” musi być mu podległy, często wbrew sobie musi wykonywać jego polecenia. Główna zasada „drugiego życia”, czyli zakaz współpracy z oficjalnym systemem społecznym oznacza, że grypsujący nie mogą aktywnie realizować np. indywidualnych programów resocjalizacyjnych.

Tak się dzieje w placówkach korekcyjnych, ale podobne trudności występują u osób niepoddawanych korekcie w instytucjach resocjalizacyjnych, ale „zafascynowanych” podkulturą. Może to dotyczyć np. uczniów szkolnictwa otwartego – jeśli w ich rodzinach są lub były osoby karane, lub pozostające w kręgu wpływów podkultury typu penitencjarnego. Osoby takie mogą negować aktywność nauczycieli, mogą zmuszać innych uczniów do uległości polegającej np. na „bierności dydaktycznej” czy „pilnować”, by w klasie nie osiągano zbyt wysokich wyników w uczeniu się – bo byłoby to dla nich „zagrażające”.
 



[9] J. Morawski, Młodociani grypserzy, „Przegląd Penitencjarny” 1961, nr 1, s. 93 i nn.
[10] Pełniejsze informacje na temat tatuażu podkulturowego można znaleźć np. w opracowaniu M. Szaszkiewicz, Tajemnice grypserki, Kraków 1997.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...