Podkulturowe uwarunkowania zachowania młodzieży

Obszary ludzkiej aktywności, gdzie można się natknąć na agresję i przemoc, są wielorakie. Środowiska szkolne także nie są wolne od uczniowskich zachowań nieakceptowanych społecznie, w tym naruszających czyjąś nietykalność. Cywilizacja, 30/2009



Należy wyraźnie stwierdzić, że udział w podkulturze, czyli określone przez nas grypsowanie, nie kończy się i nie przerywa wraz z opuszczeniem zakładu dla nieletnich, czy zakładu karnego. Przeciwnie – „zasady” obowiązują i są nawet przedmiotem dociekań przy ewentualnej powtórnej izolacji (dowód, że w czasie pobytu na „wolności” osoba nie przestrzegała zasad podkultury, jest poważnym „zarzutem” i może skutkować wykluczeniem z tej grupy społecznej, co jest sankcją niezwykle nieraz dolegliwą).

Udział w podkulturze niweluje gotowość do przyjmowania oferty wychowawczej, w takiej sytuacji nie może więc być mowy o sukcesie resocjalizacyjnym. Praktycznie traci sens oddziaływanie wychowawcze na podopiecznych.

Czy nie pora na zadanie pytania o jakość instytucjonalnych oddziaływań korekcyjnych?

Skoro w środowisku pedagogów i psychologów resocjalizacyjnych zdajemy sobie sprawę z niebezpieczeństw związanych z przynależnością podopiecznych do podkultury i mamy na ten temat pokaźną przecież wiedzę – czy utrzymywanie się analizowanego zjawiska w placówkach nie oznacza porażki systemu? Pytania o ten obszar problemowy są jak najbardziej uzasadnione. Czy bowiem niektóre instytucje wychowujące, poprzez swoją patologię, nie konserwują omawianego zjawiska?

Aby uzasadnić istotność tak sformułowanej wątpliwości, należy przywołać teorię potrzeb. Każdy człowiek ma zespół potrzeb, dotyczących różnych sfer swojego funkcjonowania. Jeśli w jakichś okolicznościach wystąpi brak możliwości zaspokojenia potrzeby (deprywacja), osoba podejmie konieczne działanie kompensujące. Analiza uwarunkowań dotyczących udziału wychowanków w podkulturze prowadzi do wniosku, że ten udział znacząco pomaga znieść sytuacje deprywacji potrzeb.

Mowa głównie o potrzebach przynależności i bezpieczeństwa – podkultura nieformalna daje poczucie ich zaspokojenia. Zapewnia pewien rodzaj ochrony, poprawia subiektywnie odczuwany poziom bezpieczeństwa. Chodzi zarówno o ochronę przed innymi podopiecznymi, ale także (paradoksalnie), przed personelem wychowawczym i ochronnym (w warunkach pełnej izolacji penitencjarnej). Dzieje się tak szczególnie tam, gdzie wychowankowie mają przekonanie o niedostatkach oficjalnego systemu wychowawczego, uważają, że nie mogą liczyć na życzliwość kadry.

Podsumujmy – wskazywane są następujące, subiektywnie przez wychowanków odczuwane, korzyści wynikające z ich przynależności do podkultury:

– podkultura kreuje sytuację uczestnictwa w życiu społecznym, tym samym chroni przed „pustką”;

– udział w omawianym zjawisku podtrzymuje poczucie przynależności do wydzielonej, uprzywilejowanej grupy społecznej;

– udział w podkulturze zapewnia prawie bezkarną możliwość stosowania agresji i przemocy w relacjach międzyludzkich. Dla niektórych osób, np. z cechami osobowości nieprawidłowej, jest to element autentycznie ważny.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...