Bezrobocie - specyfika polska

Stan bezrobocia sytuuje człowieka jako „narzędzie produkcji”, w konsekwencji prowadzi do zatracenia jego osobowej godności. Kościół naucza, że prawo do pracy jest jednym z podstawowych praw do życia. Zeszyty Odnowy w Duchu Świętym, 2(63)/2003





Inną cechą rozpatrywanego zjawiska jest narastające bezrobocie ludzi młodych i kobiet. Udział ludzi młodych (do 30 roku życia) wśród ogółu zatrudnionych jest największy spośród wszystkich kategorii wiekowych i wynosi ponad 1/3 zarejestrowanych. Natomiast najdłużej bezrobotnymi pozostają ludzie w przekroju wiekowym 30 – 54 lata. Prowadzone w ostatnim dziesięcioleciu badania wykazują, że polska szkoła dostarcza absolwentów dobrze przygotowanych teoretycznie, natomiast brakuje im umiejętności praktycznych. Zmniejszająca się ilość zakładów pracy ogranicza szanse na odbycie praktyki zawodowej. Do tych trudności dochodzą tradycje rodzinne w zakresie kształcenia, miejsce zamieszkania i sytuacja materialna. Większą dozą optymizmu na znalezienie pracy wykazują absolwenci szkół wyższych; bardziej pesymistyczni są natomiast młodzi z terenów wiejskich [6]. Mechanizmy, które mają pomóc w przezwyciężaniu widma bezrobocia, niestety, nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Składa się na to wiele przyczyn, z których mentalność, stereotyp bezrobotnego i brak poprawy sytuacji gospodarczej państwa należą do najważniejszych. Niejakim optymizmem napawa fakt, że absolwenci coraz lepiej poznają mechanizmy działania rynku pracy i tym samym są bardziej skłonni do przekwalifikowania czy podwyższania dotychczasowego wykształcenia, upatrując w tym możliwości pozyskania pracy.

Drugą grupą społeczną, silnie dotkniętą bezrobociem, są kobiety. W ostatnich latach prawie połowa populacji kobiet nie mogła znaleźć pracy. Paradoksalnie wykształcenie oczekujących na pracę kobiet jest wyższe niż mężczyzn – i nie zależy to od miejsca zamieszkania. Składa się na to wiele przyczyn: mniejsza liczba zawodów wykonywanych przez kobiety, postrzeganie przez pracodawców w kategorii mniej dyspozycyjnych; czynniki kulturowe, przyzwalające na bezrobocie kobiet, jako „strażniczek domowego ogniska” czy obniżający się preferowany wiek kobiet – młode, o wysokich kwalifikacjach i dużym doświadczeniu.

Symptomem bezrobocia strukturalnego jest wysoki udział długotrwale bezrobotnych oraz znaczny udział powrotnego bezrobocia. Do, wymienionych już wcześniej wskaźników tego zjawiska należy jeszcze dodać słabo rozwiniętą sieć dróg i systemu połączeń oraz trudności występujące na rynku mieszkaniowym [7]. W zmniejszeniu różnic w rozmieszczeniu terytorialnym bezrobocia mogłaby pomóc dostępność środków komunikacji grupowej, czy przygotowana baza hotelowa i mieszkaniowa, np. pod wynajem, która pozwoliłaby na podjęcie pracy oddalonej od miejsca stałego zamieszkania. Niestety sytuacja polskich dróg jest zła, a o dostępności mieszkania „na wynajem” nie ma co marzyć: są zbyt drogie.

Niepokój wzbudza także zjawisko częstego powrotu do statusu bezrobotnego. Wśród wielu przyczyn wskazuje się na niedostosowania prawne czy zbytni fiskalizm państwa. Nie dziwi więc fakt, że pracodawca przyjmując bezrobotnego do pracy, często stosuje wybieg umowy-zlecenia, by zmniejszyć koszty produkcji przez nieodprowadzanie składki ZUS. Coraz częściej łamane jest prawo pracy, np. przez wydłużanie obowiązującej liczby godzin zatrudnienia i uciążliwość warunków pracy. Nagminne jest zatrudnianie na tzw. okres próbny, który jest czasem bezskładkowym, po którym nie przedłuża się umowy z pracownikiem. Nie można wykluczyć także motywacji samych bezrobotnych i ich chęci do wyłudzenia prawa do zasiłku. Oferowane miejsca pracy w sektorze prywatnym mają często charakter nietrwały (silna konkurencja rynkowa powoduje upadłość wielu firm). Polska nie wprowadziła jeszcze indywidualnego systemu ubezpieczeń od bezrobocia, a zasiłki dla bezrobotnych są obecnie zbyt niskie w porównaniu z szybko rosnącymi kosztami utrzymania. Często alternatywnym rozwiązaniem pozostaje „praca na czarno”, która staje się jedynym, możliwym źródłem zarobkowania, utrzymania.

Do innych czynników wywołujących napięcia na rynku pracy trzeba zaliczyć niekorzystne procesy demograficzne, związane z przyrostem zasobów pracy i „stojące w miejscu” procesy restrukturyzacyjne gospodarki. Ostatnie lata cechuje wejście na rynek pracy wyżu demograficznego ludzi młodych, przy jednoczesnym niedostosowaniu gospodarki do wymogów wolnorynkowych [8]. Dlatego też, mimo zwiększającej się liczby ofert pracy, nadal występują nadwyżki podaży. Jeżeli dodać do tego nienowoczesną, sektorową strukturę zatrudnienia, to obraz rynku pracy jawi się w niezbyt jasnych kolorach.

Obserwuje się zmniejszanie ilości miejsc pracy w wielu sektorach gospodarki. Nie ma dzisiaj takiej branży, której nie dotyczyłby problem bezrobocia – nie ma tzw. pewnych zawodów – bezrobotnymi stają się górnicy, hutnicy czy włókniarze, ale również nauczyciele, prawnicy, lekarze.

Na obraz polskiego bezrobocia ma także wpływ ujemny bilans handlu zagranicznego. Doświadczenia innych państw pokazują, że wysoki i trwały deficyt handlowy powoduje utratę miejsc pracy i wzrost bezrobocia. Dane statystyczne mówią o ubytku aż 300–500 tys. miejsc pracy [9]. Polska gospodarka, przynajmniej na razie, nie jest konkurencyjną dla zachodnich rynków zbytu, poza żywnością i turystyką, ale i te pozostają jeszcze w fazie „budzenia się” ze względu na braki funduszy na inwestycje w dziedzinie usług hotelowych i rekreacyjnych. Tymczasem, potencjalny rynek zbytu – tzw. rynek wschodni – w wyniku nieprzemyślanych posunięć stał się trudno dostępny.

Powyższy zarys obrazu polskiego bezrobocia nie jest pełny. Przy toczących się zmianach gospodarczych i politycznych, bezrobocie nie jest zjawiskiem jednorodnym, o wykrystalizowanej strukturze. To nadal pulsujący i zmieniający swe oblicze tygiel, którego zawartość na tym etapie zmian – jest trudna do przewidzenia. Należy podkreślić, że jest to zjawisko, które dotyka wielu społeczności na świecie i tak, jak czynniki go determinujące przekraczają granice, tak wysiłki, zmierzające do jego opanowania, winny stać się udziałem społeczności międzynarodowej. Pędzący w swym rozwoju świat dla wielu staje się „ziemskim rajem”. Ale jednocześnie dla coraz większej liczby jawi się jako piekło, którego smak poznaje człowiek już za tego życia. Dlatego bezrobocie, będąc złem w każdym wymiarze ludzkiego życia, staje się wyzwaniem dla wszystkich. Każdy człowiek, w duchu solidarności, na którego wskazuje nauka społeczna Kościoła i do czego wzywa nas Ojciec Święty Jan Paweł II, jest wezwany do angażowania się na rzecz dobra wspólnego, „czyli dobra wszystkich i każdego, wszyscy bowiem jesteśmy naprawdę odpowiedzialni za wszystkich” [10].



Przypisy:
1. Laborem Exercens 1.
2. Por.: PT 18 n; LE 16; QA 74.
3. Por. J. Witkowski, Rynek pracy w Polsce [w:] L. Zienkowski (red.), Gospodarka polska w latach 1990 – 1992. Doświadczenia i wnioski, Warszawa 1993, s. 152 – 154.
4. Oficjalne statystyki mówią o 18 – 19% stopie bezrobocia.
5. Por. Bezrobo tni zarejestrowani, stopa bezrobocia oraz oferty pracy – stan na 31.12.2001, www.stat.gov.pl z dn. 03.03.2002.
6. Por. B. Makselon – Kowalska, Bezrobocie w oczach absolwentów, [w:] M. Szylko – Skoczny (red.), Różne oblicza bezrobocia, Warszawa 1999, s. 75 – 93.
7. GUS, Informacja o stanie i strukturze bezrobocia w grudniu 1996 r., Warszawa 1997.
8. Por. Rządowe Centrum Studiów Strategicznych – Departament Rozwoju Społecznego, Sfera społeczna w Polsce, Warszawa 1998, s. 57.
9. GUS, Rocznik statystyczny1998, Warszawa 1999.
10. SRS 38.
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...