Słowianie w morzu niemczyzny. Wczoraj i dziś Dolnołużyczan

Najbardziej niepokojące jest zaniechanie przekazywania języka ojczystego w rodzinach. Dlatego też aż 60% mówiących językiem dolnołużyckim ma ponad 60 lat. Rodzice, nawet przyznający się do serbołużyckiego pochodzenia, nie są w stanie przekazać języka ojczystego swoim dzieciom, bo go po prostu nie znają. Więź, 5/2007




Jak widać, pierwsze teksty spisane w języku łużyckim mają niemal bez wyjątku charakter religijny: Biblia, kancjonały, agendy liturgiczne. Oczywiście zachowały się również teksty niereligijne, takie jak przysięgi mieszczan, a nawet rachunki, ale aż do początku XIX wieku piśmiennictwo w języku dolnołużyckim było ściśle związane z życiem kościelnym. W związku z wprowadzeniem nabożeństw w języku ludowym powstawały kościoły dla Łużyczan, w wielu miejscowościach nazywane „wiejskimi” w odróżnieniu od „miejskich”, niemieckich. W niektórych miastach (Cottbus, Vetschau, Senftenberg) zachowały się one do dziś. Szczególnie interesujący jest zespół dwóch kościołów w Vetschau: niemieckiego i łużyckiego, połączonych wspólną zakrystią. Nawiasem mówiąc, pierwsze kościoły dla ewangelizacji Słowian na terenie dzisiejszych Niemiec, tzw. Slawenkirchen, kazał wznieść w latach 793-810 Karol Wielki w 14 miejscowościach położonych w pobliżu Würzburga, leżącego dzisiaj w sercu Niemiec. Tak daleko, w dorzecze górnego Menu, sięgało w IX wieku zwarte osadnictwo słowiańskie.

W wyniku Reformacji Łużyczanie w większości stali się członkami Kościoła ewangelickiego. Tylko niektóre parafie na Górnych Łużycach, zwłaszcza w okolicach Budziszyna i Kamieńca, pozostały katolickie. Począwszy od połowy XIX wieku zmniejszała się liczba kościołów, w których dolnołużycki był językiem nabożeństw. Jeszcze pod koniec XIX wieku na północ od Chociebuża (ale już tylko tam) język dolnołużycki przeważał w życiu Kościoła ewangelickiego. Najdłużej utrzymał się w kościele wendyjskim w Wetošowie (Vetschau) – do roku 1930 – i kościele wendyjskim w Chociebużu (1933). Absolutnym wyjątkiem była wieś Dešno (Dissen), w której działał pastor Bogumił Šwjela – jedna z najwybitniejszych postaci działających w XX wieku na rzecz języka dolnołużyckiego. Współzałożyciel „Domowiny”, wieloletni redaktor, a często jedyny autor „Nowego Casnika”, nie uległ naciskom, które wzmogły się od roku 1933. Choć w 1937 r. narodowosocjalistyczne władze zakazały jakichkolwiek publikacji w języku dolnołużyckim, Šwjela nie dał się zastraszyć i jeszcze w okresie III Rzeszy doprowadził do ponownego umieszczenia napisów w języku dolnołużyckim podczas remontu kościoła w Dešnie. Ponadto do roku 1941 głosił w tymże języku kazania w Dešnie i Žylowie.

Niestety również po drugiej wojnie światowej życie kościelne w języku łużyckim nie mogło się rozwijać. Dopiero w roku 1987 z prywatnej inicjatywy odbyło się pierwsze po dziesiątkach lat nabożeństwo w języku dolnołużyckim, zaś w roku 1988 powstała inicjatywa „Łużyckie nabożeństwo”, która do dzisiaj organizuje okazjonalne nabożeństwa w około 15 parafiach Dolnych Łużyc. Jedynie w trzy największe święta nabożeństwa odbywają się zawsze w tym samym miejscu – w Wielkanoc w Picnju, w Zielone Świątki w Turjeju, a w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia w Chociebużu. Jak podaje tygodnik „Nowy Casnik” („Nowa Gazeta” – obecnie jedyne pismo po dolnołużycku), w minione święta zgromadziło ono około 130 przybyłych z okolicy wiernych swojemu językowi, ewangelickich Dolnołużyczan.

Organizacja życia kościelnego w języku dolnołużyckim napotyka jednak na różnorakie trudności. Konsystorz w Berlinie do dziś nie ustanowił pastora, którego jedynym zadaniem byłaby praca wśród ewangelickich Dolnołużyczan. Odczuwa się ponadto brak tekstów liturgicznych w języku dolnołużyckim. Ostatnie wydanie Biblii pochodzi z roku 1868! W bieżącym roku ukaże się natomiast śpiewnik kościelny w języku dolnołużyckim. Ze względu na przywiązanie starszych wiernych do szwabachy (odmiany tzw. pisma gotyckiego), publikacja ta będzie zredagowana w piśmie łacińskim i gotyckim. Ukazanie się tego kancjonału oczekiwane jest z niecierpliwością, gdyż poprzedni śpiewnik kościelny wydano w roku 1915, a więc blisko 100 lat temu.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...