Czego nauczyłem się od chrześcijan

Mówiąc ogólnie, doszedłem do wniosku, że chrześcijaństwo to niesamowita religia, a swoją postawę wobec niej muszę na nowo przemyśleć. Dlatego przez ponad 20 ostatnich lat starałem się sformułować pozytywną żydowską teologię chrześcijaństwa. Więź, 11-12/2007




I tu dochodzę do kluczowego problemu: zapytałem siebie, gdyby jeszcze raz – nie daj Boże – miał miejsce jakiś holokaust, to co ja bym zrobił? Czy zdecydowałbym się wystawić na niebezpieczeństwo moją rodzinę, aby ocalić nieznajomego? Mam nadzieję, że tak, ale nie wiem. Wiem jednak na pewno, że gdyby ten obcy praktykowałby jakąś religię, którą uznawałbym za okropną, gdybym uważał, że jest on mniej ludzki, mniej moralny, byłbym o wiele mniej skłonny do ryzykowania życia mojego i mojej rodziny. Dlatego postanowiłem, że musimy połączyć Żydów i chrześcijan, także Żydów i Polaków, więziami tak mocnymi, żebyśmy z większym prawdopodobieństwem wspierali się wzajemnie i uniknęli powtórki tych strasznych wydarzeń.

Nasze religie, judaizm i chrześcijaństwo, głoszą, że istnieje kosmiczna walka między życiem a śmiercią. Obie nasze religie uczą także, że zarówno jako jednostki, jak i jako wspólnoty, mamy zawsze wybierać życie i czynić wszystko, aby wspierać życie, a nie śmierć. Po każdym wielkim zniszczeniu, a takim był na pewno Holokaust, równowaga pomiędzy życiem a śmiercią jest zakłócona. Wydaje się, że śmierć zwyciężyła i że nasze nauczanie jest puste i nieistotne. Po takiej katastrofie nie wystarczy zatem przestać grzeszyć. Nasze religie uczą, że po każdym zwycięstwie zła musi nastąpić kontratak i zwycięstwo dobra. Po tym, jak nienawiść zabiła miliony ludzi, trzeba rozwijać miłość, która jest silniejsza niż śmierć.

Po zniszczeniu Drugiej Świątyni u Żydów nastąpiła niesamowita reakcja: był nią Talmud i rozwój judaizmu rabinicznego. Po Zagładzie odpowiedzią Żydów była budowa państwa Izrael, co stanowiło największy wybuch życia w żydowskiej historii. Po katastrofie ukrzyżowania uczniowie Jezusa stworzyli wspólnotę, która mogła przyjąć zmartwychwstanie i żyć tym zmartwychwstaniem. Innymi słowy, zawsze po wielkiej katastrofie musimy zrobić coś wielkiego dla życia. Wierzę, że właśnie to robimy w dialogu chrześcijańsko-żydowskim: świadczymy wobec świata, że miłość może pokonać wrogość i tworzymy nowe życie, tak aby ludzie mogli dostrzec, że miłość jest silniejsza od śmierci.

W tym tygodniu bp Stanisław Budzik, sekretarz Konferencji Episkopatu Polski, powiedział mi, że nie powinniśmy się spierać, czy nadejście Mesjasza, na które czekamy, będzie pierwszym, czy drugim, lecz powinniśmy trwać w przyjaźni, czekając na to przyjście, które da nam odpowiedź. Dodałbym, że jeżeli uda nam się osiągnąć to oczyszczenie i odnowę, o której mówimy, będziemy nie tylko wspólnie oczekiwać – my wręcz przyspieszymy nadejście Mesjasza.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...